Życie Matek, Kobiet Polek mamafranka |
2012-06-11 11:55
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

"...pranie, sprzątanie, gotowanie. Ciągłe problemy, narzekanie. Czyżby kobietom było dane żeby mieć w życiu przechlapane?..."
Tak mi się właśnie przypomiał fragment, popularnej swego czasu, piosenki disco polo. I jak by się na tym głębiej zastanowić to faktycznie mamy przechlapane. Facet wraca do domu z pracy, je obiad/kolację i wielce zmęczony siada przed TV albo kompem. A my, kobietki, dalej zasuwamy. A jak jest jeszcze dziecko to dodatkowo pieluchy, kupki, zupki, spacerki...
Nie rozpaczam nad swoim życiem bo jest ok, ale czy faktycznie tych kilka słów nie wyraża wszystkiego o nas, kobietach?
Zapraszam do dyskusji.

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

9

Odpowiedzi

(2012-06-11 12:01:48) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ciekawska
to chyba zalezy od faceta ,;-))
... bo möj jak wraca z pracy potrafi powyciägac czyste naczynia ze zmywarki i powsadzac do szafek,powiesic pranie, wykompac, przewinäc cörke....a zabawa z niä to dla niego relax.
Niektörzy kumple sie nabijajä ze wraca z pracy do pracy- a on zawsze odpowiada, ze nie po to "robil" zeby tylko zona miala zajecie.W koncu to czästa jego.
(2012-06-11 12:07:02) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
martunia85
trzeba sobie chyba facety" wychowac":P,...ja tez pracowalam, to co dziecko mialo byc zaniedabane i nie ugotowane bo ja tez moglam dupke na sofe wywalic i umierac hahaha.... pomagamay sobie,jak nie chce mi sie robic to nie robie i legalnie zamawiam cos z "baru mlecznego"...a ile razy dziscko zostalo z tata a matka poszla na balety...cos nam sie od zycia nalezy nie tylko 3 etaty...moj maz wywiesi pranie, trudniej z wyprasowaniem ale czasem jak widzi ze ja sie nie kwapie to sie za to wezmie:),sprzatnie,zajmowal sie pieluchami i kompaniem mlodej...wiec luzik...nie mam przechlapane:)
(2012-06-11 12:07:23) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
fantasmagoria
U mnie tak nie ma. Nie jestem niewolnica faceta. Kobiety same z siebie robią takie ofiary.
(2012-06-11 12:14:17) cytuj
Ja patrzę na to inaczej. Dla mnie to jest coś w stylu wyrażania uczuć do męża - ma czyste i uprasowane, ugotowane. Dbam o niego. Jeśli chodzi o sprzątanie w domu to jest nasz wspólny obowiązek. On zarabia na nas, a ja kupuje dla nas ;)
No i mam obiecane, że jak dzidziuś się urodzi to nie zostanę sama i mąż zmieni tryb życia (tu chodzi o drzemkę po pracy), bo uwaga "rozumie, że ja nie będę sobie tutaj w domu leniuchować". Ma zabierać dziecko na spacery, zabawiać żebym miała jakąś chwilę dla siebie - oczywiście swoje jakieś tam zajęcia też będzie robił, nie zdejmie ze mnie całkiem tego obowiązku, bo to też nie tędy droga.

Cieszę się, że trafiłam na takiego rozumnego człowieka.
Miał być plusik :)
Dla mnie to też coś w stylu wyrażania uczuć do niego..że jak ma uprane i ugotowane to znaczy że dbam o niego :) a co do sprzątania to nie jest tak,że on po pracy nic nie robi...zjemy razem obiad,pogadamy chwilę i albo on zajmuje się małym, albo idzie skosic trawę, posprzątać w ogrodzie po psie,wynieść śmieci,itp. W domu zawsze jest coś do zrobienia i my mamy fantastyczny podział obowiązków :) np zawsze on sprząta samochód z którego ja też przecież korzystam :)
P.s. A ja lubię te swoje domowe zajęcia..:)
(2012-06-11 12:18:04 - edytowano 2012-06-11 12:20:33) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
m0niika
Ja jeszcze nie mam dziecka, wiec nie moge mowic jak to bedzie bo nie wiem.. Ale to zalezy od faceta.. Moj potafi wrocic z pracy o godzinie 19 i jeszcze cos ugotowac, bo ja np. nie lubie tego robic. Nie zawsze, ale czesto sie to zdaza. Jak siedze w domu caly dzien to ja sprzatam, robie pranie itd. ale jak jestesmy razem w domu to dzielimy obowiazki na pol. Np. ja obieram ziemniaki, on wyrzuca smieci, ja robie obiad, on myje naczynia itd. :P Nie wyobrazam sobie, zeby on lezal sobie przed TV a ja miala bym kolo niego skakac.
(2012-06-11 12:37:00) cytuj
Faceta trzeba umieć wychować,ale tak żeby nie zczaił się że jest ,,szkolony,,.
(2012-06-11 17:30:02) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aga77
Mój, jak wraca z pracy, to ja już nie zasuwam :]
Wtedy jest mój czas relaksu i robię to, na co wcześniej nie miałam czasu czy sposobności.
Tatuś z synkiem są tak za sobą stęsknieni, że mnie już nie potrzebują ;)
Wieczorna zabawa, kąpiel, przebieranko i ubieranie w piżamkę, to już jego działka.
(2012-06-11 21:19:18) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aneta31
U mnie jest równy podział obowiązków,ja robię obiad mąż zmywa po nim,ja wycieram podłogi on odkurza mieszkanie,ja robię pranie on je wiesza.Jak sobie wychowasz tak masz.

Podobne pytania