co zrobic? badangel87 |
2012-08-14 10:00 (edytowano 2012-08-14 16:33)
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

hej ;) dziewczyny mam problem. mianowicie ;) mój "d" dostal mieszkanie od swoich rodziców ,ale na niego mieszkanie nie moze byc przepisane bo miał tam kiedys jakies sprawy i nic nie moze miec na siebie wiec mieszkanie zostanie nadal na jego rodzicow;/.my nie jestesmy po slubie na mnie mieszkania nie zapisza bo jego mama na to nie pozwoli ja teraz dostane od swojej mamy 40 tys na remont tego mieszkania tylko teraz nie wiem co zrobic. bo jezeli to mieszkanie bedzie nadal na jego rodzicow ja wpakuje tam 40 tys i nie bede miala zadnych praw .czyli jak sie kiedys rozstaniemy to zostane z niczym nie mowiac juz jak gdyby cos sie mojemu stalo to tez z dzieckiem zostane z niczym. nie wiem co mam robic czy to prawnie jakos czy co, jak rozmawiam ze swoim to mowi ze napewno mnie nikt nie wyrzuci ani nic ale wiecie jak to jest na słowo;/albo ,ze jak mamy mieszkanie ze dostalismy to co mamy kupic nowe. i taka gadka;/ ze mnie tam zamelduja to tez mi nic nie daje;/ no i nie wiem co mam zobic?;/ tez bym chciala jakis udział miec w tym mieszkaniu czuc sie jak u siebie miec jakies prawa do niego nawet jak wezmiemy slub to co ? nadal mieszkanie bedzie na jego rodzicow? na ich łasce moj "d" nie widzi w tym problemu bo to jego rodzice i on zawsze bedzie mial dach nad glowa a jak sie rozstaniemy za 30 lat to walizke spakuje i pa;/ a caly dorobek zostawie mu bo nie bede miala praw zadnych? mozna to jakos prawnie ze i ja bede miala jakies prawa? mial ktos podobnie chociaz czy sie zna na tym ? pozdrawiam

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

9

Odpowiedzi

(2012-08-14 10:10:55) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
paulinka1718
skoro masz taka sytuacje ja bym na twoim miejscu nie wrzucała tam w te mieszkanie 40 tys. ale jeśli weżniecie ślub a potem się rozwiedziecie to lepiej mieć faktury albo paragony ze robiłaś tam remont . moja mama tez wrzuciła pieniądze w remat mieszkania partnera i rozwiedli się i dostała od niego s powrotem ale musiała miec potwierdzenie
(2012-08-14 10:11:15) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
krysiula
Nawet jeżeli jego rodzice przepiszą mu mieszkanie, a Wy wzięlibyście ślub i tak zostajesz z niczym w razie co, ponieważ mieszkanie zostało nabyte przed ślubem.
(2012-08-14 10:12:21) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
anett84
Standardowy przypadek na tym forum: "teściowa zołza, a ja jestem cacy", a zapewne prawda leży dokładnie po środku. Teściowa ma gest i ustawia Twojego faceta kupując mu mieszkanie i jest Ci źle bo to mieszkanie będzie na nią bo jej syn ma jakąś ciemną przeszłość i nie może mieć nic na siebie? Hmmmmm chyba musiałaby być idiotką, żeby przepisać je na (nie oszukujmy się) obcą osobę. Zawsze możesz zainwestować swoje 40 tys. inaczej, np. kupić sobie swoje mieszkanie:)A tak na poważnie to jak Ci ktoś za 30 lat powie pa to wydaje mi się że wynajmowanie i tak by Cię drożej wyszło.
(2012-08-14 10:16:10) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
miedziana
Dokładnie - zbieraj faktury, paragony, potwierdzenia zapłaty,... W razie czego będziesz miała podkładkę, żeby starać się o zwrot poniesionych kosztów. Wiadomo - oby nie było tego "w razie czego", ale różnie bywa, nawet z wielką miłością i zapewnieniami. I nie daj sobie wmówić, że to brak zaufania, albo nie miej poczucia winy, że "już planujesz, że coś się stanie".
Wg prawa jest tak, że wszystko co w jego mieszkaniu jest jego, więc jakbyś chciała dochodzić swoich praw to szanse masz tylko jak przedstawisz dowód, że za to zapłaciłaś.
(2012-08-14 10:16:46) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
badangel87
Standardowy przypadek na tym forum: "teściowa zołza, a ja jestem cacy", a zapewne prawda leży dokładnie po środku. Teściowa ma gest i ustawia Twojego faceta kupując mu mieszkanie i jest Ci źle bo to mieszkanie będzie na nią bo jej syn ma jakąś ciemną przeszłość i nie może mieć nic na siebie? Hmmmmm chyba musiałaby być idiotką, żeby przepisać je na (nie oszukujmy się) obcą osobę. Zawsze możesz zainwestować swoje 40 tys. inaczej, np. kupić sobie swoje mieszkanie:)A tak na poważnie to jak Ci ktoś za 30 lat powie pa to wydaje mi się że wynajmowanie i tak by Cię drożej wyszło.
tak moze i gdzies masz racje ... te 30 lat to tak przykladowo napisałam a jak to by bylo za 3 lata? tez mnie drozej wyjdzie ?nigdy nie wiem co sie stanie;/ nie chce na siebie mieszkania tylko i wyłacznie ale na nas . albo na corke ktora sie urodzi no własnie nie wiem jak to rozegrac zebym i ja nie zostala z niczym . o to chodzi;/
(2012-08-14 10:18:27) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
moonshine86
a ja Ci powiem tak: jak cie zamelduja na stale nie tymczasowo to nie tak latwo jest o wymeldowanie w dodatku jestes w ciazy i bedziesz mieszkac tam z dzieckiem a wyrzucenie matki z dzieckiem nie jest latwe trzeba zapewnic lokal zastepczy. Pozatym wzielabym malutki slub cywilny tylko by bylo wszystko prawnie skoro i tak o slubie kiedy myslicie bo wtedy ojciec dziecka po jego urodzeniu moze wszystko zalatwiac a tak tylko mama. I poszla bym prawnie dowiedziec sie co i jak z wkladem na remnt mysle ze bedzie trzeba spisac akt czy cos podobnego ale wiesz 40 tys piechota nie chodzi. Pozatym zawsze mozecie proponowac ze jak sie dziecko urodzi to na nie odrazu przepisac mieszkanie:))
(2012-08-14 10:22:44) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
karola25
koniecznie spisz z mamą umowę darowizny pieniędzy z dopiskiem, że przeznaczone będą one na remont mieszkania (ne necie jest mnóstwo wzorów). W ciągu 6 miesięcy od zawarcia tej umowy musisz koniecznie zgłosić to w urzędzie Skarbowym na formularzu SD-Z2, ale podatku żadnego od tego nie zapłacisz, bo osoby najbliższe takie jak rodzice, czy dzieci są zwolnione (pod warunkiem, że zachowasz termin 6 m-cy).

A co do remontu bierz wszystkie FV na swoje nazwisko tak, abyś gdy będzie taka konieczność mogla udowodnić, że włożyłaś swój wkład w remont mieszkania.

(2012-08-14 10:45:50) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
miedziana
Standardowy przypadek na tym forum: "teściowa zołza, a ja jestem cacy", a zapewne prawda leży dokładnie po środku. Teściowa ma gest i ustawia Twojego faceta kupując mu mieszkanie i jest Ci źle bo to mieszkanie będzie na nią bo jej syn ma jakąś ciemną przeszłość i nie może mieć nic na siebie? Hmmmmm chyba musiałaby być idiotką, żeby przepisać je na (nie oszukujmy się) obcą osobę. Zawsze możesz zainwestować swoje 40 tys. inaczej, np. kupić sobie swoje mieszkanie:)A tak na poważnie to jak Ci ktoś za 30 lat powie pa to wydaje mi się że wynajmowanie i tak by Cię drożej wyszło.
To nie jest kwestia złej czy dobrej teściowej tylko zabezpieczenia swojej przyszłości. Ja dziewczynę rozumiem.

Rozumiem też teściową, ale postaraj się zrozumieć badangel - pakuje się w niezłe bagno. Mieszkanie, w które ma zamiar władować niemało, bo 40 tysięcy (w małym mieście to już 1/3 mieszkania, a nawet 1/2 kawalerki) należy do teściowej (czyli nawet nie do faceta, który jest ojcem dziecka, i w razie czego dziecko mogłoby po nim dziedziczyć). Najłatwiej byłoby, gdyby teściowa sprzedała mieszkanie i dała synowi kasę, badangel dołożyłaby swoją i kupili by nowe mieszkanie.
Ale skoro się nie da... Nie wiem jakby to wyglądało w tym przypadku: Mój tata wykupywał mieszkanie, w którym obecnie mieszka moja babcia. I w umowie jest zapis o tym, że babcia ma prawo mieszkać tam dożywotnio i tata nie ma prawa jej wyrzucić. Może warto porozmawiać z partnerem, żeby np spisać taką notarialną umowę, że w razie jakiegoś wypadku, teściowa ich nie wyrzuci..... no nie wiem. Pogadaj, powiedz, że czułabyś się bezpieczniej, To nie jest brak zaufania ani tym bardziej planowanie , że za 30 lat się rozstaniecie. To realne myślenie i zabezpieczanie się na przyszłość. I wcale nie czyimś kosztem, bo jak się domyślam, za mieszkanie będziecie płacili oboje, a ty wkładasz duże pieniądze w jego remont.
(2012-08-14 15:34:14) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
xxmadziaa785xx
Ja bym się jakoś kłóciła o swoje. Nie umiem nic poradzić tak naprawdę, ale nie wpakowałabym 40 tysięcy w coś z czego mogą mnie wyrzucić, bo on teraz mówi, że nie, a nie wiadomo jak później będzie. Może jakaś porada u specjalisty czy coś. Albo niech on pogada z rodzicami. po ślubie niech zapiszą Tobie (niech on też się kłóci) :) Powodzenia

Podobne pytania