czy to powinien byc powod do niepokoju?? alunia231 |
2011-07-14 12:44
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Była ostatnio u mnie znajoma ze swoim 4,5 letnim synkiem i moja mala ma takiego slimaka z fishera dio ktorego wklada sie klocki maja 3 ksztalty i syn znajomej mial problemy z dopasowaniem ksztaltow czy to powod do niepokoju??wzial ksztalt kwiatka i najpierw probowal wepchac do trojkata i to kilka razy potam w gwiazdke i na koncu do kwiatka i nie robil tego dla smiechu bo widac bylo pelne skupienie. ogolnie jest cichym dzieckiem . i dodam ze u nich w domu sa czeste awanturyt i nie zyja w dobrych warunkach do rozwoju kawalerka na 5 osob..

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

7

Odpowiedzi

(2011-07-14 13:07:51) cytuj
nie znam się, ale patrząc na dzieci, które znam, to dziecko, które ma 4,5roku, wydaje mi się za duże, żeby nie potrafić dopasować kształtu... może się mylę, ale powtarzam, na tle dzieci, które ja znam wyrażam swoją opinię.
(2011-07-14 13:08:20) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
claire1983
Mój synek od 10 miesiąca dopasowuje 4 kształty więc myślę, że to jest powód do niepokoju kiedy tak duże dziecko nie potrafi tego zrobić.
Swoją drogą serce mi pęka jak słyszę o takich zaniedbaniach wobec dzieci :( To będzie rzutować na całym jego życiu bo niektórych rzeczy nie da się już naprawić i nadgonić straconego czasu....

Wczoraj przyjechała do nas pracownica ze swoją 3,5 letnią córką która jeszcze nie chodzi sama!!!! Ja się jej zapytałam dlaczego to odpowiedziała, że ona lubi ją nosić i nachodzić jeszcze się zdąży. Dla mnie to SKANDAL!!!!
(2011-07-14 13:21:47) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
miriammarina
nie można z góry założyć,że rozwój dziecka jest nieprawidłowy.
często się zdarza,że dorosły,który od lat zna doskonale tabliczkę mnożenia pomyli się w najprostszych obliczeniach, a co dopiero dziecko.
napisałaś tylko o tym ,jak pierwszy raz zabrał się do dopasowania kształtów, a tu istotnym jest jak wyglądały jego następne próby.

jeżeli za każdym następnym podejściem nie miał problemu z dopasowaniem kształtu,to może oznaczać tylko tyle,że dziecko nie miało styczności z taką zabawką nigdy wcześniej, lub ma podobną, do której wrzuca się przedmioty niezależnie od kształtu itd.
każde dziecko ma też inne zdolności.
(2011-07-14 13:34:10) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
veecky
4,5 roku to dużo. Mojej siostry córka dużo wcześnie potrafiła takie rzeczy. Znajomej córka ma 3 lata, przychodzi do nas często i też od dawna bawi się takimi zabawkami Małego i idzie jej to bezbłędnie.
(2011-07-14 14:13:26) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
sea29
powod do niepokoju napewno....pytanie czy rodzice stymulują rozwój dziecka...czy ma zabawki rozwojowe...napewno powinna poradzic sie psychologa lub psychiatry....bo dziecko w tym wieku powinno robic o wiele bardziej skomplikowane rzeczy niz spasowanie klocka do odpowiedniej dziurki....moj najstarszy syn pomimo uszkodzenia okołoporodowego mózgu a co za tym idzie uposledzeniem umysłowym w stopniu znacznym w wieku 3 lat potrafił wpasowac klocek do otworu....wiec to ze synek Twojej znajomej nie potrafi majac prawie 5 lat.....to BARDZO NIEPOKOJĄCE....
(2011-07-14 21:44:38) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
bafi
moja ma prawie 14 m-cy i dopasowuje kształty, nie robi tego płynnie tzn. od razu , próbuje w jeden otwór i jak nie wchodzi to w następny, aż się uda, tylko kółko i kwadrat wie od razu gdzie trzeba dopasowac

4,5 letnie dziecko powinno to chyba robić bez większego namysłu
(2011-07-14 21:54:34) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
em3
wg mnie jeśli do tej pory np. nie widział tego typu zabawek i robił to po raz pierwszy, to nie ma się co dziwić, ze nie potrafi. przecież ja też wsiadając po raz pierwszy za kółkiem nie zaczęłam jeździć bezbłędnie.
jeśli wcześniej nie miał styczności z tego typu zabawkami, to może warto żeby u was sobie ćwiczył i żebyście obserwowały, jak sobie z tym radzi, czy są postępy. jeśli ich nie będzie, to wtedy zaczęłabym się martwić.
no i martwiłabym się, gdyby miał styczność z takimi zabawkami, a widząc inną podobnego typu nie potrafił tego zrobić. problem może być w koordynacji wzrokowo-ruchowej (nie potrafi rączką trafiać tam, gdzie patrzy), lub z tym, że nie rozpoznaje tych kształtów (nie rozumie, zę kwiatek i kółko to dwie rożne rzeczy).
wtedy sugerowałabym konsultację u psychologa dziecięcego lub pedagoga. psychiatra niekoniecznie.

Podobne pytania