kopniety pecherz moczowy anja |
2010-07-01 14:23
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

ja mam tak od pewnego czasu ze mały notorycznie kopie mnie w pecherz, gdybym nie zaciskała zwieraczy to pewnie juz nie raz bym popusciła. czy wasze malenstwa tez nie oszczedzają waszych pecherzy?

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

9

Odpowiedzi

(2010-07-01 14:36:23) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
anulka86
i to jak, hehe, pare razy myslama, ze mi wody odeszly ;) na szczescie w domu ;) takie ataki mam calkiem czesto tym bardziej, ze pije 2 lub czasem 3 litry wody dziennie plus soki ;)
(2010-07-01 14:40:08) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
filka25

haha spoko ja popuszczałam ze śmiechu najczęściej. mnie dzidzia nie kopała w pęcherz, raczej w żebra

 

 

(2010-07-01 14:40:28) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
karaja
Ja tez mam czasem wrażenie że do kibelka nie dobiegne:P
(2010-07-01 14:41:39) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
anulka86
no wiesz zeberka to juz inna historia ;) ja mysle , ze moja pecherz atakuje glowka , a kopniaki sa w zebra ;)
(2010-07-01 14:46:17) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
anja
anulka mnie przy pierwszej ciazy tzn w 40tc saczyły sie wody i jestem na tym punkcie przewrazliwiona i tak jak ty tez czasami myslałam ze to moze wody ale byłam ostatnio u lekarza i mi mowi ze wod mam pod dostatkiem. ufff dobrze ze nie jestem osamotniona w przypadku pecherza:)
(2010-07-01 14:58:04) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
icaria
Jak ja tego nienawidziłam! Lałam pod siebie w każdym czasie z okazji każdego trafionego kopniaka. A było ich bardzo dużo. Nie zapomnę tego, bo szczoszko-kopy zaczęły się w lutym. A wtedy piźd*iło. Nie zapomnę tego razu na przystanku, kiedy daleko od domu, zamieć i śnieżyca, moje dziecko sprzedało mi kopa a ja się zsikałam. No i moj najdroższy musiał mi tyłek zasłaniać, bo się ludzie oczywiście lampili jak na małpę w cyrku... chocia ż się w sumie nie dziwię, bo obsikana pani bez brzucha (u mnie ciąży do porodu prawie nie było widać) w środku lutego przy straszliwych mrozach to niecodzienny widok.
(2010-07-01 15:01:55) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
anja
icaria staram sie czesto sikac zeby nie dopuscic do takie sytuacji jak twoja
(2010-07-01 15:06:16) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
rika
Oj ja miałam przerąbane. Najpierw waliła nóżkami, później jak odwróciła się główką w dół to uderzała w żebra piętkami, odbijała sie i z główki w pęcherz :) ale już po wszystkim :)
(2010-07-01 22:22:24) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
karolina84
Widzę, że nie jestem sama. Od około 2 tygodni czuje jak mi malenstwo cisnie na pęcherz. Są  momenty, ze to okropnie boli. Do kibelka latam z czestotliwoscią 3-4 razy na godzine hehe. Fakt, ze ja duzo pije ale ten ucisk na pęcherz jest straszny.Ale nie moge narzekać bo dziś mi troszkę maluszek dał odpocząć bo tylko przez pół dnia napierał główką na pęcherz. Chyba juz mu się znudziło.

Podobne pytania