płacz u mojego 4-miesięcznego synka! ulcia30 |
2013-03-27 21:32
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

mój 4-miesięczny synek płacze jak się z nim pojedzie w obce miejsce np.do przyjaciół, rodziny itp.wtedy robi tzw. "podkówkę"i strasznie płacze na widok jakieś obcej osoby,a nawet babci (oczywiście jak się z nią rzadziej widzi), czy któraś z Was miała też tak z dzieckiem,kiedy taki okres mu minie?! i nie będzie się już bał :/

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

5

Odpowiedzi

(2013-03-27 22:23:15) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
arletka1991
Moja zaczęła to miec w wieku 5 meisiecy. Poźniej jej to przeszło i teraz znowu wróciło, ale koło 8miesiaca, to normalne, bo dziecko odczuwa lęk separacyjny i lęk przed rozstaniem.. Niestety, nigdzie praktycznie nie mozna z nią iśc, bo strasznie płacze. Wręcz się zanosi i bardzo cięzko ją uspokoic. Włąsnie koło tego 5 miesiąca też tak miała. To raczej normalne zjawisko. U jednych dziec mocniej, u innych słabiej nasilone.. Niestety, ale jest to straszne, bo dziecko się po prostu boi i panikuje ah.. Ale nic z tym nie zorbimy..
(2013-03-28 12:25:57) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
marcelka089
eh...skąd ja to znam. mój mały w obcym miejscu potrafił wpaść w histerie! najgorzej było u szwagra na imieninach. ledwo żeśmy dziecko rozebrali, to matka szwagra (zupełnie obca baba!) bez pytania wzięła go na ręce. 10 obcych osób weszło do małego pokoiku go oglądać no i mały szybko się zorientował i zaczął płakać, więc wzięła go moja teściowa, która była dla niego prawie równie obca, bo nie łaska nas odwiedzać i wtedy synek rozpłakał się na dobre. musiałam go mocno tulić, żeby się uspokoił, a moja teściowa i ta druga stały nade mną i chciały go za mnie uspokajać ;/ do tej pory mam nerwy, jak to sobie przypomnę! mały się uspokoił dopiero, jak je wywaliłam z pokoju. musiałam go tak tulić przez 2 godziny! mimo, że spał, nie mogłam go odłożyć ani rozluźnić uścisku, bo budził się z płaczem. jaki on musiał być wtedy wystraszony :( po 4 mc-u już tak źle nie było, choć podkówki często się zdarzały, a teraz już tylko sporadycznie.

Podobne pytania