pomocy... kaska9260 |
2012-03-30 21:57
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

witam mam problem. Nie mam juz nawet ochoty zyc. Od 6 lat jestem ze swoim partnerem pol roku temu zdecydowalismy sie na dziecko. I od tamtego czasu wszystko sie miedzy nami popsulo :( oczywiscie nie zaluje tego ze urodzilam moja coreczke... wrecz przeciwnie jeszcze chociaz ona mnie podtrymuje na duchu. moj partner mi nic nie pomaga wiecznie go nie ma w domu... przy dziecku to juz nie wspomne nigdy jej nie wykapal a jak juz ma jej pampersa zmienic albo nakarmic to z wielkim problemem. w domu nic nie robi... Do mnie nie ma wogole szacunku wiecznie jestem kur.., szmata za przeproszeniem jak mu nie pozwole gdzies wyjsc. Nie ma dnia zebysmy sie nie poklocili. nie mam naprawde z kim porozmawiac moja mama jast alkocholiczka ojciec tak samo... mam jeszcze dwie młodsze siostry ktore moga trawic do domu dziecka... Naprawde juz nie mam ochoty zyc. :(:(:(

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

9

Odpowiedzi

(2012-03-30 22:13:03) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
justi24
wspolczuje Ci :(ciezka sytuacja a nie mozesz sie z nim rozstac??ja wyszlam za maz bo bylam w ciazy tyle ze poronilam a maz tak samo byl wredny dla mnie wyzywal mnie jak wypil a zdarzalo sie mu wypic codziennie i codziennie byly klotnie nie wytrzymalam tego i dalam pozew o rozwod ktory dostalismy po pierwszej rozprawie:)teraz mam wspanialego narzeczonego i dzidzie w drodze :)wkoncu zaczelo sie cos ukladac moze tobie sie tez ulozy tego Ci zycze ale nie pozwól sie poniżac bo na to nie zaslugujesz!!!
(2012-03-30 22:18:05) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
katkal
o Boże dziewczyno w coś Ty sie wpakowała !!!!! Teraz musisz być silna dla dziecka a facet wie że może Cię "zeszmacić" bo sobie na to pozwoliłaś za pierwszym razem. Nie wyobrażam sobie żeby mój mąż sie tak do mnie odnosił i w ogóle zeby robił łaske jesli chodzi o opiekę nad dzieckiem......
Powiedz mu ze sobie nie życzysz aby Cie tak traktował.
W sumie to Ci współczuję:/
(2012-03-30 22:40:29) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agunia12
masz dla kogo żyć masz córeczkę która cię potrzebuje. mame ma się tylko jedną a ojców ma się wiele więc jak tak dalej będzie to bierz rzeczy i córeczkę i się wyprowadzi np: do domu samotnej matki tam na pewno ci pomogą. nie daj się poniżyć pokaż jaka jesteś z tej drugiej strony. ja na twoim miejscu bym odeszła od niego bo nie będziesz miała z nim życia a możesz sobie ułożyć lepsze. ja sobie nie wyobrażam żeby mój mąż mi ie pomagał przy dziecku, zawsze chętnie nim się zajmuje kąpiemy go razem nie ma rzeczy o którą bym poprosiła to on to zrobi i też chodzi do pracy na 3 zmiany i nie ma to że jest zmęczony i mi nie pomoże jak widzi to od razu pomaga nie patrzy na nic.Więc tobie życzę słusznej decyzji dobrego wyboru powodzenia jak się coś zmieni to daj mi znać to jest mój E-mail [email protected]
(2012-03-30 22:50:45) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kaska9260
gdyby sie dalo cofnac czas o 6 lat :( ulozylam bym ssobie calkiem inaczej zycie :/ pomyslcie jak czuje sie kobieta jak slyszy takie slowa od mezczyzny ktorego kocha... Ale niestety na milosc wygasa z kazdym dniem.. gdybym miala z kim malutka zostawiac poszla bym do pracy i sobie wynajela jakies mieszkanko z moja najkochansza corunia ... a on juz nigdy by jej nie zobaczyl ...
(2012-03-31 00:08:02) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
claire1983
Jeśli to prawda co piszesz to masz przerąbane. Powinnaś się zgłosić do jakiejś instytucji, która ci pomoże. 801 120 002 to nr do infolinii w której Ci powiedzą jak sobie poradzić ze znęcaniem psychicznym, groźbami itp. doradzą Ci gdzie możesz się udać z dzieckiem i jak możesz zacząć nowe życie. Jeśli tam Ci nie pomogą jest również niebieska linia. Wpisz tą nazwę w google to znajdziesz kontakt. Sama musisz tego chcieć.
(2012-03-31 00:23:38) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kasialukasz90
Kochana, szkoida zycia na takiego bydl..aka!!! nie dawaj sie bo kompletnie zmarnujesz sobie zycia. Najgorsze jest to,ze nie tylko sobie a i dziecku. Malenstwo co raz wiecej rozumie,a zobacz jakie efekty niesie za soba wychowywanie w takim otoczeniu,atmosferze. Wiem,ze odejscie i wszystko z tym zwiazane jest bardzo ciezkie,ale powiedz sobie ,ze nie robisz tego tylko dla siebie a dla dobra dziecka. Moja mama tkwila w toksycznym zwiazku z moim tata przez 11 lat. Pił,bił nie szanowal itp, tyle,ze byl wspaniałym tatą dla mnie. No i moja mama po 11 latach musiala zostawic mnie pod opieka dziadkow i wyjechac za granice,zeby stanac na nogi i miec pieniadze na zycie dla nas. było jej cholernie ciezko zwlaszcza,ze ma bardzo miekki charakter. a wiesz co jest teraz? jest jedna z najszczesliwszych osob na swiecie. jej maz jest naprawde wspanialym czlowiekiem. ciesza sie kazda chwila spedzona ze soba,dogaduja sie jak przyjaciele, bardzo ją szanuje. az sama mamie zazdroszcze! a to tylko zawdziecza swojej silnej woli,ze potrafila powiedziec w koncu "nie, koniec". Ty tez z pewoscia dasz rade! Tylko musisz tylko chciec!!
(2012-03-31 11:44:41) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
olcia12310
Jesli masz gdzie isc to uciekaj od niego jak najdalej taki tatus to zly przykład dla twojego dziecka a dla ciebie kupa nie potrzebnych nerwow, ja nie wiem jak u was jest ale jesli to nie jest jego mieszkanie to go spakuj i torby za drzwi zmien zamek i oczywiscie zgłoś to na policje zeby wiedzieli ze cie dreczy.
(2012-03-31 14:02:52) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aneta31
Rozumiem,że nie masz gdzie iść z dzieckiem?Albo pogadasz z mężem aby się zmienił albo no właśńie albo co?Albo głowa do góry i wynosisz się od niego albo krzyż na drogę i wielkie współczucie mieszkać z takim draniem.Rozmowa i jeszcze raz spokojna rozmowa.Jeśli nie będzie skutków to musisz sama zadecydować tylko popatrz na swoją stronę finansową abyś sięnie obudziła z ręką w nocniku bo tzreba gdzieś mieszkać,mieć pieniążki na chleb itd.Ciężko coś doradzić,gdy byś miała wsparcie w rodzicach to bym ci odpowiedziała pakuj siebie i maleństwo i do rodziców maszeruj/
(2012-03-31 21:44:22) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kaska9260
No niestety to on jest najemca tego mieszkania :/ ale moje babcie nam daly na remont i odstepne... jego rodzzina nic sie nie dolozyla.. nowa pralka wypoczynek loze madejowe. wozek dla dziecka to wszystko zosluga mojej rodziny... jego matke jak poprosze o to zeby zostala z mala bo np. musze jechac do ginekologa albo ostatnio dostalam z urzedu pracy prace i musialam isc podpic katrke to z wielka laska z mala zostala. . Niestety moi rodzice sa jacy sa. :( a babcia jest juz starsza i schorowana i nie chce jej dobijac do konca... juz z moja mama miala dosc problemow :/ Dzisiaj mi na przeprosiny przyniosl roze... sprobuje z nim jeszcze pogadac.. zobaczymy jak to dalej bedzie nie mam gdzie na razie isc gdyby corcia byla starsza to mogla bym isc do pracy. narazie nie stety nie mam zadnych dochodow :(

Podobne pytania