przepuklina pachwinowa u niemowlaka - jestem zrozpaczona malwina1987 |
2013-02-18 18:40
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

U mojego synka stwierdzono przepuklinę i najprawdopodobniej będzie operowany. czy u któregoś dzidziusia też stwierdzono? czy miał zabieg ? ile on trwa ? jest to zabieg jednego dnia ? jakie mogą być powikłania ? jaka jest rekonwalescencja po

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

2

Odpowiedzi

(2013-02-18 19:00:30) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mamasia
U mnie to kiedyś stwierdzono, a zoperowano dopiero jak miałam 16 lat i tyle z tym żyłam. Dziś nie mam śladu. Teraz nazywają to zabiegiem, nie operacją. Szkoda Twojego maluszka, ale ponoć im wcześniej tym lepiej się goi. Siostry córcia miała operowaną przepuklinkę pachwinową w wieku 2 lat i na następny dzień chciała biegać, to specjalnie nosiliśmy ją na rękach. Powodzenia.
(2013-02-18 22:57:23) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
maartje
Moj syn urodzil sie z przepuklina pachwinowa ktorej nikt w szpitalu nie stwierdzil.Mial to byc wodniak w mosznie(wody plodowe matki).W wieku 2 tygoni polowe dnia mi przeplakal.Zaczal wymiotowac czarnym szlamem...robil sie siny!!!Wezwalam pogotowie a oni niechcieli go zabrac do szpitala gdyz madry pielegniarz po zbadaniu dziecka stwierdzil ze to kolka...Moja mama powiedziala mu nadwyraz dosadnie ze wychowala 4 dzieci i zadne z nich nieplakalo w ten sposob z powodu kolki.Zabrali nas.W szpitalu po zbadaniu przez lekarza stwierdzili ze uwiezla mu przepuklina pachwinowa w jelitach!!!!Probowali mu ja na zywca przepchac ale nie dalo juz rady!!!!W ciagu 5 minut byl operowany!!!Po operacji chirurg przyszedl poinformowc mnie o stanie mojego synka.Okazalo sie ze dana przepuklina spowodowala martwice czesci jelita (ta czesc musiala zostac usunieta) i martwice jaderka prawego(zostalo takze usuniete).Chirurg powiedzial mi takze ze jeszcze 15 minut i moje dziecko by umarlo gdyz jelita byly juz zsiniale i dochodzilo do skretu kiszek(tak to ujal).Pierwsze 3 doby po operacji decydowaly o jego zyciu(jelita musialy zaczac pracowac).Pozniej problemy z wyproznianiem i wizyty u lekarzy....do 1 roku zycia.Nie napisalam tego zeby Cie nastraszyc ale uswiadomic.Z ta przepuklina niema zartow!!!U dziewczynek ma to duzo lagodniejszy przebieg.Ale wszystko sie dobrze skonczylo(oprocz jadra oczywiscie ale z 1 prawidlowo funkcjonujacym rowniez bedzie mogl miec dzieci).Dzis synek ma 5 lat.Lepiej ze wiesz o tej przepuklinie bo ja bylam nieswiadoma ze on ja mial.Powodzenia!!!!!!!

Podobne pytania