pytanie o kary- te cielesne, psychiczne lub inne które wchodzą waszym zdaniem w gre przy wychowaniu dzieci. anja |
2011-02-08 15:22
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

moze zrobiło sie to juz nudne ale nadal nie otrzymałam satysfakcjonującej mnie odpowiedzi. Wiec próbuje od tej drugie strony. Trzymamy sie tego ze każda z nas wie o tym ze tłumaczymy. Moze macie takie kary w swojej pamieci ktore na was działały i zmuszały do myslenia. moze zauważyłyście jakies skuteczne kary wsrod rodziny, znajomych, sasiadów? PYTAM TYLKO ZAINTERESOWANE TEMATEM MAMUSKI.

TAGI

dla

  

dziecka

  

kara

  

10

Odpowiedzi

(2011-02-08 15:33:19) cytuj
Ja znam z doświadczenia mojej kuzynki, że na jej dziecko bardzo działał zakaz jedzenia słodyczy (ale to już kilkulatek). Kiedy postąpił źle miał tłumaczone dlaczego nie wolno tak robić i kara kilka dni bez słodyczy. Myślę że jeśli nie słodycze, to trzeba dziecku na chwilkę odebrać to co bardzo lubi robić, np. gry komputerowe, bajki-no ale to już starsze dzieci.
(2011-02-08 15:51:11) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
efcia
Też jestem tego zdania, że trzeba pewne rzeczy tłumaczyć. Dziecku trzeba wszystko jasno wyjaśniać. Nie wykluczam też, że jeśli zajdzie taka sytuacja to może i klaps się zdarzy, ale to musiało by być coś naprawdę złego. Staram się rozmawiać z synkiem. Jest jeszcze mały bo ma 8 miesięcy ale czasami muszę podniesionym głosem coś do niego powiedzieć. Wtedy reaguje i słucha, jak mówię normalnym tonem, np. że nie wolno łapać kota za ogon on się śmieje. Jak krzyknę nie wolno bo to boli kotka od razu jest reakcja. Wiele z nas w dzieciństwie pewnie dostało niejednego klapsa ( nie mówię o laniu ) i jakoś żyjemy. Ja dziękuję moim rodzicom, że kiedy było trzeba klaps był. Przynajmniej nauczyłam się, np. szacunku do starszych. Ale to jest moje zdanie. Pozdrawiam.
(2011-02-08 16:26:17) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kasia30
Moja matka miała jedną metodę wychowawczą - lanie.Bez tłumaczeń,czasem bezpodstawnie. Jaki tego finał,że jej nie znoszę.Nie rozmawiała ze mną nigdy, jak coś przeskrobałam to było lanie,nie klaps tylko pasem gdzie popadnie.
Kary fizyczne upokarzają dziecko,uczą że silniejszy zawsze ma rację.Nie raz i nie dwa leciała mi ręka żeby trzepnąć w tyłek,ale wolałam wtedy wyjść do innego pokoju i walnąć nią o ścianę czy potraktować z kopa łóżko hehe.Nie mam dobrego patentu na wychowanie, ciężko mi było ze starszym synem,myślę że z tym małym też nie będzie łatwo hehe bo już pokazuje różki,ale strzepywanie kurzu z portek nic nie da jedynie tyle że dziecko się będzie bać,ale szanować napewno nie. Wiem to po sobie.
Na moje dziecko bardziej działało to że było mi przykro i smutno niż jak byłam wściekła,bo agresja budzi agresję.
(2011-02-08 17:46:35) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
madziara8115
N mojego starszego prawie 10 letniego nie dziala kara - zakaz tv, kompa, gierek, wychodzenia z kolegami na dwor, umawiania sie z kolegami po domach itp. Kiedys byl okropny mial juz wszystko zakazane i mi oznajmil: juz nie masz mi czego zakazac hehe. No i rob co chcesz. Jedynie co go rusza, to jak mu oznajmie, ze nie rozmawiam z nim i sie nie odzywam do niego w ogole. Po kilku godzinach nie moze wytrzymac...
ale i tak nasteonym razem robi swoje...
Ostatnio uzywam metody mojej mamy, strasze go, ze ide zaraz po pas :) Moja mama nigdy go nie uzyla i ja tez nie. Ale jakos to widmo dziala... syn mowi: dobra juz dobra. Choc nigdy nie odczul bolu z tym zwiazanego, bo nigdy nie dostal!!! Ale sam fakt napawa go strachem...
A ostatnio jak przeginal, to przyniolam mu telefon i kazalam wybrac numer 112 i poiedziec, ze jest mu u nas zle i ze chce do domu dziecka... Uspokoil sie natychmiast. Ale to juz duze, rozumne chlopisko :) Czasem oglada programy z udzialem dzieci, ktore sa w domu dziecka itp... wie, ze powinien doceniac to, co ma, bo ma doslownie wszystko...
(2011-02-08 17:50:32) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
madziara8115
Kasia - wspolczucie szczere, bo ja nie wyobrazam sobie, jak mozna kogokolwiek lac pasem, nawet doroslego :( Nawet tzw. fala wojskowa, gdzie leja ich pasami mnie przeraza :(
(2011-02-08 18:05:50) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kasia30
I wierz mi @madziara że byłam dobrym dzieckiem ,w szkole świadectwa z paskiem itp a dostawałam za jakieś głupoty. Gdyby moja mama miała teraz na wychowaniu mojego syna to chyba by go... aszzz nie będę kończyć.
(2011-02-08 18:54:42) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
em3
nie no, ja tam bym nie chciała, zeby szacunek mojego dziecka do mnie opierał się na strachu :/ wydaje mi się, że szacunek lepiej budować innymi metodami.

jeśli chodzi o metody to też pomyślałam o karaniu milczeniem. ale ja tego nienawidziłam, gdy moja mama to uprawiała. czułam się odrzucona. bolało bardziej niż jakakolwiek przemoc fizyczna. z drugiej strony może gdyby było to uprawiane jawnie, gdyby moja mama mówiła wprost: "jestem na Ciebie zła za to że... i nie mam ochoty się z Tobą bawić/odzywać do Ciebie", to może nie czułabym się wtedy tak źle. w sensie - wiedziałabym, ze zrobiłam źle, ale nie czułabym się odrzucona.
ale wiadomo, ze to metoda na starsze dzieci.
(2011-02-08 18:55:20) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
em3
madziara, numer ze 112 powala na kolana ;p
(2012-02-15 21:55:47) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
miedziana
Na mnie działał zakaz wyjścia na podwórko. Ale to już chyba nie te czasy ;)
(2012-02-15 21:57:13) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
miedziana
madziara, numer ze 112 powala na kolana ;p
Jak byłam mała i coś mi się nie podobało to moja mama zawsze mówiła: "droga wolna" więc pakowałam plecak, szłam na strych i za 10 minut wracałam ;)

Podobne pytania