strata ciąży- czy pogodziłyście się z tym? szoszanka1 |
2014-11-19 18:41
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

pytam, bo u mnie minęło już wiele czasu, bo 3 lata, moje dziecko umarło w 12 tyg życia w brzzuszku, wiele czasu minęło, ale ja wciąż się z tym nie uporałam, czesto to do mnie powraca. cierienie niby mniejsze, bo czas goi rany, ale czasem łapie mnie doł... a wy? czy do was też to powraca i dołuje?

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

6

Odpowiedzi

(2014-11-19 18:54:54) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
przyszlamama2910
Mimo że we wczesnym etapie poroniłam (prawie 8 tydz)..Było mi strasznie źle na początku..Płakałam,obwiniałam się ,dużo myslałam..Teraz znowu jestem w ciąży i moze to zbieg okoliczności ,ale na styczeń mam termin..W styczniu tego roku poroniłam,a w kolejnym roku będę mieć kolejne dziecko..Dzisiaj byłam w kościele (msza za dziadków) i pomyslałam że moje dziecko już miało by prawie 4 miesiące..Zastanowiłam się jak by to było..?Na takie pytanie nikt nie jest w stanie odpowiedzieć..I myslę też że nic nie jest w stanie zastąpić straconego dziecka..Najgorsze jest to że wtedy męża przy sobie nie miałam..Przyjechał gdy się dowiedział że muszę odstawic tabletki na podtrzymanie bo one nic nie pomogą juz i mam czekac na poronienie..I tu znowu miałam żal do siebie że tak jakbym JA temu musiała pomóc..Początki były straszne..Teraz mineło sporo czasu i tez myślę..Chyba już zawsze będę myśleć po cichu..
(2014-11-19 20:15:56) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
paulad11
13 grudnia minie rok od poronienia i nie nie pogodzilam sie i nie pogodze caly czas mam to gdzies w glowie i sercu.moze mysle juz mniej niz wczesniej a najgorszy byl okres przewidywanego porodu ... bol, mysli i pytania dlaczego powracaja i zapewne calkiem to nie minie.bolalo i w jakims stopniu boli nadal :(
(2014-11-19 22:00:15) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
lavieestbelle
Nasza coreczka odeszla w pazdzierniku tego roku..
po prawie 2 latach staran. Nie jest latwo..
(2014-11-19 22:22:26) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
izuleeek
Ja stracilam w 10 tc, pogodzilam sie z tym szybko, poprostu wmowilam sobie ze napewno mialo wade genetyczna i poczekam az poczne zdrowe dziecko ktorego nie bedzie trzeba podtrzymywac. Po roku bylam znow w ciazy.
(2014-11-20 08:48:04) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
narkoza
Dwa razy poroniłam, w 7 tc. na poczatku nie mogłam tego przeżyć, teraz mi już minęło. Tak an dobrą sprawę to całkowicie o tym zapominam. Przypomina mi się, kiedy widzę własnie jakies pytanie lub musze podać takie informacje u lekarza. Wytłumaczyłam sobie, ze tak miało być i koniec.
(2014-11-21 14:28:01) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
stefcia1
Dla mnie strata dziecka w 10 tygodniu ciąży była bardzo przykrym przeżyciem. To nawet mało powiedziane, bo przeszłam załamanie psychiczne z tego powodu. Pomogła mi dopiero terapia u specjalisty, a to i tak nie od razu, a dopiero po dłuższym czasie. I tak miałam szczęście, bo trafiłam na dobrego specjalistę, panią Joannę Obuchowicz z http://psychoterapia-kielczyk.pl/. Teraz jest już dobrze, chociaż czasem nadal nachodzi mnie taki smutek, zaczynam się zastanawiać jako moje dziecko by wyglądało, czy oczy miałoby po mnie czy po tatusiu, jak by się śmiało, jaki miałoby charakter. To chyba nieuniknione i już na zawsze we mnie zostanie.

Podobne pytania