3-latka została dawcą organów dla pięciu osób. Rodzice: sama chciała... katiuszka |
2014-09-28 19:14 (edytowano 2014-09-28 19:15)
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Czy rzeczywiście 3-latka mogła świadomie podjąć taką decyzję Waszym zdaniem?


.................





Trzyletnia dziewczynka z chińskiej prowincji Jiangxi, która zmarła na raka mózgu, uratowała życie pięciu osób. Zdaniem rodziców, sama zdecydowała, że odda swoje organy - donosi shanghaiist.com.





Dziecko zostało dawcą serca, wątroby, nerek oraz rogówki. Liu Xiaobao, ojciec dziecka mówi, że kiedy było jasne, iż złośliwy guz mózg u jego córki jest nieuleczalny, razem z żoną postanowił porozmawiać z dziewczynką.


- Nie sądziliśmy, że zrozumie słowo "dawca". Jednak kiedy wytłumaczyliśmy, że części jej ciała mogą uratować innych, po prostu zgodziła się na to - twierdzi mężczyzna.





Dziecko zmarło po nagłym pogorszeniu się stanu zdrowia. Wszyscy biorcy organów czują się dobrze po przeszczepach.

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

12

Odpowiedzi

(2014-09-28 19:22:38) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
roslina28
To było w Chinach inna mentalność . Swoją droga uratowali dzięki temu inne ciężko chore dzieci .
Ja bym jednak nie powiedziała czegos takiego dziecku .
(2014-09-28 19:24:33) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
katiuszka
To było w Chinach inna mentalność . Swoją droga uratowali dzięki temu inne ciężko chore dzieci .
Ja bym jednak nie powiedziała czegos takiego dziecku .
To prawda, ze inna mentalność... Ja tez bym nie powiedziała. Bardzo wątpię czy 3latka jest w ogóle świadoma tego, co to jest śmierć:-(.
(2014-09-28 19:26:59) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
roslina28
To było w Chinach inna mentalność . Swoją droga uratowali dzięki temu inne ciężko chore dzieci .
Ja bym jednak nie powiedziała czegos takiego dziecku .
To prawda, ze inna mentalność... Ja tez bym nie powiedziała. Bardzo wątpię czy 3latka jest w ogóle świadoma tego, co to jest śmierć:-(.
Śmiertelnie chore dzieci bardzo dobrze zdają sobie z tego sprawe i są często bardziej dzielne od dorosłych chorych i swoich martwiacych się rodziców ...
(2014-09-28 19:28:27) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
katiuszka
To było w Chinach inna mentalność . Swoją droga uratowali dzięki temu inne ciężko chore dzieci .
Ja bym jednak nie powiedziała czegos takiego dziecku .
To prawda, ze inna mentalność... Ja tez bym nie powiedziała. Bardzo wątpię czy 3latka jest w ogóle świadoma tego, co to jest śmierć:-(.
Śmiertelnie chore dzieci bardzo dobrze zdają sobie z tego sprawe i są często bardziej dzielne od dorosłych chorych i swoich martwiacych się rodziców ...
To prawda Roślinko, ale czy tak małe? Nie wątpiłabym w decyzję 5-6 latka,a le 3 -lata...
(2014-09-28 19:48:46) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
izaboo
?? Czy powiedziałaby nie czy powiedziałaby tak - tak małe dziecko nie ma świadomości. Tak jak we wszystkich krajach powinna to być decyzja rodziny a z tego co czytam rodzice byli za. Dla mnie zero sensacji.
(2014-09-28 20:00:02) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
halunia
Szczerze powiem ze sama tez zastanawiałam sie nad tym czy nie podpisac mojej Zuzi karty dawcy, bo nigdy nie wiadomo co sie stanie a w razie tragwdii mogloby to uratować komus zycie. Teraz tylko czekam co na to powie moj S. Sama taka karte podpisalam jak tylko moglam wobec prawa to zrobic osobiscie.
(2014-09-28 20:22:02) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
justyna8411
Szczerze powiem ze sama tez zastanawiałam sie nad tym czy nie podpisac mojej Zuzi karty dawcy, bo nigdy nie wiadomo co sie stanie a w razie tragwdii mogloby to uratować komus zycie. Teraz tylko czekam co na to powie moj S. Sama taka karte podpisalam jak tylko moglam wobec prawa to zrobic osobiscie.
zdaję sobie sprawę że na świecie dzieją się różne dramaty,ale jakoś nie wyobrażam sobie robić karty dawcy mojej córce,moja wyobraźnia tak daleko nie sięga,ale oczywiście jest to każdego wolny wybór.
(2014-09-28 20:23:41) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
justyna8411
a co do pytania podzielam zdanie izaboo,zrobili co uważali
(2014-09-28 20:29:40) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
nala24
Myślę że ta 3-latka miała świadomość co to jest śmierć i co to znaczy oddać narządy, niestety w rodzinie mam małą 3 latkę i od 6 miesiąca żyje w szpitalu tez ma nie uleczalnego raka mózgu i ona doskonale wie co się z nią dzieje że jest chora że inne dzieci z sali umierają , i myślę że właśnie takie dziecko jest bardzo świadome , wiadomo jak byś poszła do przedszkola do zdrowych dzieci które nigdy nie były w szpitalu chore to co innego one mogą nie wiedzieć o co dokładnie chodzi ,przede wszystkim dzieci powinny mieć w tym wieku świadomość śmierci że ludzie umierają że są choroby itd . moja siora uświadomiła swojego syna właśnie w tym wieku bo zmarła ciocia i gdy poszedł do przedszkola rozmawiał o tym z przedszkolanką i co ona mu wmawiała że nie ma śmierci co za głupia baba !!!! dzieci trzeba uświadamiać wiadomo odpowiednio do wieku ale musza wiedzieć co to śmierć do cholery. Mój chrześniak ma 4 lata i tez jest chory musi leżeć i też ma świadomość choroby wie że nóżka jest chora i nie wolno na nią stawać że musi chodzić o kulach lub jeździć wózkiem , i czasem jak lekarz pozwoli jechać na basen to sie pyta mamo a noga już jest zdrowa ?? my na to że nie a on aha no trudno dzieci są mądrzejsze niż nam się wydaję to my z nich robimy ciamajdy . A że oddała narządy super uratowała innych ja kartę dawcy mam już od 5 lat w portfelu to powinien mieć każdy , narządy w grobie sa ci zbędne !! a jak ma się opory trzeba pomyśleć co by było gdyby to mój mąż lub dziecko potrzebowali przeszczepu też byśmy chciały żeby znalazł się dawca i uratował naszych bliskich
soroki że się tak rozpisałam
(2014-09-28 20:37:21) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
halunia
Szczerze powiem ze sama tez zastanawiałam sie nad tym czy nie podpisac mojej Zuzi karty dawcy, bo nigdy nie wiadomo co sie stanie a w razie tragwdii mogloby to uratować komus zycie. Teraz tylko czekam co na to powie moj S. Sama taka karte podpisalam jak tylko moglam wobec prawa to zrobic osobiscie.

Podobne pytania