Apropo nacięcia krocza :) nadine |
2011-04-20 10:09
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Ja 2x rodziłam i za każdym razem mnie nacinali oczywiście bez żadnego znieczulenia i wcale mnie tak nie bolało skurcz był mocniejszy. Szczerze to wolę żeby mnie nacieli niż żebym popękała, ale fakt nikt mnie nie pytał o zgodę. pozdrawiam
a jak to było u was??

TAGI

krocza

  

nacięcie

  

21

Odpowiedzi

(2011-04-20 10:13:44) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
esteria
Mnie też nacinali 2x, ale masz rację przy skurczu to pestka, zresztą co mnie interesowało co oni tam sobie robili, skoro za chwilę na świecie miało pojawić się moje dziecko:)
(2011-04-20 10:18:11) cytuj
Mnie nacinali również nie pytając o zgodę co uważam za chamstwo ale nie bolało mnie to bardzo tylko czułam jak mnie nacinali ale chyba dobrze że mnie nacieli bo tak to bym się męczyła i nie wypchneła dziecka:p
(2011-04-20 10:32:55) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
karolina83
Mnie za pierwszym razem nacięli, też nie pytali o zgodę. A za drugim położna powiedziała, że jak będę z nią współpracować to może uda się bez nacinania i się udało i w ogóle nie popękałam
(2011-04-20 10:46:23) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
filka25
mnie nacieli przy zoo. i gdyby mi mąż nie powiedział po wszystkim że mnie chlesneli to bym nie wiedziała :P
(2011-04-20 10:49:38) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
iwona82
ja 3 razy rodziła i 3 razy nacieli :(
mnie w sumie też nie pytali...ale nie dziwię się, bo tak juz panikowałam i krzyczałam przy partych, że nie mieli by nawet możliwośi :D
rozmawiałam ogólnie o nacinaniu z położną przed 3 porodem...i powiedziała,że się zobaczy w trakcie...i niestety...musieli naciąć....a to dlatego że każde dziecko było większe od poprzedniego. i d..a! a tak się modliłam aby nie musieli nacinac :(
(2011-04-20 10:49:42) cytuj
ja przy wypełnianiu dokumentów miałam podpisac czy sie zgadzam na naciecie ale tylko wraie wyraznej potrzeby. jakbym sie nie zgodziła to bym napewno popekała.
(2011-04-20 10:56:17) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
sea29
za kazdym razem mnie nacinali ze wzgledu na to że dzieci były duze...poród starszej córki skonczył sie na dodatek peknieciem szyjki...
(2011-04-20 10:59:07) cytuj
Niestety tutaj gdzie jestem nie nacinają, dużo kobiet pęka, nie wiem jak będzie w praktyce, ale z opiń dziewczyn mieszkajacych w mojej okolicy wynika,że nie rozcinają....
(2011-04-20 11:19:27) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
nadine
ja duże dzieci rodziłam i na dla tego mnie cieli a teraz to nie wiem jakie będzie rozwiązanie bo jak dzidzia większa niż 3,5kg to cesarka do tego jeszcze silna cukrzyca z insuliną i nadal złe wyniki lekarka powiedziała ze jak do poniedziałku nadal będę mieć takie wyniki mimo zwiększonej insuliny to do szpitala i nie wiem czy do rozwiązania czy co. wiem że kiedyś na pewno urodzę tylko nie wiem kilku rzeczy gdzie? jak? i kiedy? hehe
(2011-04-20 11:35:26) cytuj
ja zgodę podpisywałam w izbie przyjęć zanim zaprowadzili mnie na porodówkę. dostałam kilka kartek i musiałam składać kilkanaście podpisów, że zgadzam się na cc w razie konieczności, na transfuzję krwi, na wyciąganie dziecka przy pomocy kleszczy, na właśnie nacięcie krocza itd. Może Wy, które twierdzicie, że nie byłyście pytanie o zgodę po prostu nie czytałyście co podpisujecie..? Nie wiem.
Jeżeli chodzi o ból, to tak jak u Ciebie Nadine, wiedziałam w którym momencie jestem nacinana, ale ból był znikomy. Zabieg został dokonany chyba w trakcie mocnego skurczu.
Moje nacięcie z tego co wiem, jest "mniejsze niż standardowe", na drugi dzień po porodzie mogłam już normalnie siadać i właściwie nigdy mnie jakoś specjalnie nie bolało. Kiedy położna środowiskowa odwiedziła mnie w domu, zdjęła tylko jeden szew i stwierdziła, że reszta musiała sama wypaść. Także cieszę się, że byłam nacinana, bo również wolę to niż żebym popękała.

Podobne pytania