Chce oddac dziecko ale sie boje... mimimi |
2013-11-14 11:52 (edytowano 2013-11-14 12:04)
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Sa kobiety ktore nie maja insynktu macierzynskiego, sa takie ktore od poczatku wiedza ze nie dadza sobie rady w wychowaniu dziecka, sa niedojrzale, niegotowe, nie maja warunkow, ale mimo wszystko nie usuwaja ciazy, rodza swoje dzieci choc wiedza ze nie chca sie podjac wychowania. Ja coraz czesciej odnosze wrazenie ze niejedna kobieta/dziewczyna ktora czuje ze nie da rady zajac sie swoim dzieckiem nie oddaje go ze strachu przed szykanowaniem ze strony spoleczenstwa (chociazby rodziny) Zastanawialam sie nad tym tematem juz jakis czas i zapytalam swoja mame co by zrobila gdybym teraz powiedziala ze nie kocham swojego dziecka, nie chce go wychowywac, nie usune go, nie zrobie mu krzywdy ale chce je oddac. Odpowiedz byla taka jakiej sie spodziewalam "No chyba zwariowalas, co Ty w ogole opowiadasz!" Pytanie bylo oczywiscie czysto teoretyczne. Moze to brzmi brutalnie ale nie kazda kobieta jest stworzona do macierzystwa! Nie chce oczywicie tlumaczyc kobiet ktore robia krzywde swoim dzieciom, ale jest czas w ktorym byc moze niektore kobiety daja sygnal ze nie chca zajac sie dzieckiem, ale na te sygnaly czesto nie reaguja Ci ktorzy powinni, Ci ktorzy sa najblizej matki! Najczesciej w obliczu tragedii slyszymy PRZECIEZ MOGLA ODDAC DO ADOPCJI, ale czy w rzeczywistosci jest to takie proste? Uwazacie ze spoleczenstwo sprzyja kobietom ktore chca oddac dzieci?


(oczywiscie wiem ze kobiety ktore nie chca miec dziecka nie powinny zachodzic w ciaze, ale wszyscy wiemy jak to w praktyce wyglada...)

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

19

Odpowiedzi

(2013-11-14 11:57:23 - edytowano 2013-11-14 12:10:45) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
sativa
Mamy XXI w. znakomity dostęp do antykoncepcji. TV, internet, lekarze, broszury, książki, gazety, poradniki. Także dla mnie sprawa niechcianej ciąży jest kosmiczna. Skoro się nie zabezpieczałam czyli brałam pod uwagę konsekwencje, nie tylko choroby, ale również i potomstwo. Kiedy zaszłam w ciążę czułam, że cały świat zleciał mi na ryj. Płakałam, że nie ja, że ja nie chcę. W końcu byłam ostatnią osobą na tym świecie, która pragnęła macierzyństwa. Rozważałam różne opcje, rozmawiałam z mamą i mężem o tym. Wiesz co mi mama powiedziała? " Ciebie też nie chciałam, nie było Cię w planie. Miałam mieć tylko jedno dziecko. Ale gdyby nie Ty to nie byłabym tym kim jestem - czyli szczęśliwą mamą ". Na początku wstydziłam się swojego brzucha. Jak się Filip urodził i mijali mnie jacyś fajni kolesie to miałam ochotę odepchnąć wózek w krzaki i żyć tak jak kiedyś. Szybko to minęło i nie wyobrażam sobie niczego innego. Filix jest całym moim szczęściem, najlepsze co mnie spotkało! nie ma nic piękniejszego niż jego poranny uśmiech i krzyk. Kiedy płacze i biorę go na ręce, szybko się uspokaja, bo mnie po prostu potrzebuje. Gdyby ktoś chciał mu zrobić krzywdę to bez zastanowienia zabiłabym. Tęsknię za przespanymi nocami, imprezami, tamtym światem. Jednak nie chciałabym już do tego wracać ani niczego zmienić.
Masz rację ludzie się boją braku akceptacji ze strony innych, dlatego trzeba sobie umieć pomóc i pomagać innym. Społeczeństwo szybko zapomina. Popatrz się jak cała Polska żyła Waśniewską, teraz nikt o niej nie wspomina.
(2013-11-14 12:04:21) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
cirri
Nie spezyja bo oddajie dziecka jest zle. Powinno sie myslec o tym zanim idzie sie do lozka. Ale to jest mniejsze zlo. Wolalabym byc szykanowana za to ze oddalam dziecko do adopcji niz zavto, ze je usunelam badz zabilam.
(2013-11-14 12:06:43) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agg
Ja podam trochę inny przyklad dziewczyny, która została zgwałcona... jak wiadomo, lekarz w takiej sytuacji może przeprowadzic aborcje, ale dziewczyna się nie zdecydowala, (dodam, ze miała 18lat), powiedziała, ze woli oddac dziecko do adopcji... jednak z uplywem tygodni ciąży, coraz bardziej kochała to dziecko... w końcu postanowiła je zatrzymac... cała rodzina sie od Niej odwrociła... NIE MOGE TEGO ZROZUMIEC... matka, ojciec, rodzenstwo.. NIKT NIE CHCIAL nawet z Nia rozmawiac...
reszta historii jest jeszcze gorsza ale nie na temat, wiec nie bede pisac...
w kazdym badz razie... hm wiesz są kobiety, ktore wlasnie tak jak piszesz, nie odczuwaja instynktu, czasami to przychodzi z czasem... ale np mają rodzine, ktora utwierdza ich w tym, a są takie które nie mają żadnego wsparcia i mysle, ze to bardziej te drugie postanawiają oddac dziecko... bo nie dadza sobie, rady fizycznie i co najwazniejsze psychicznie. (Wiadomo to są ogóły...)
(2013-11-14 12:32:43 - edytowano 2013-11-14 12:36:52) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aanita92
Twój wybór
(2013-11-14 12:44:08 - edytowano 2013-11-14 12:45:06) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mimimi
nie nie dziewczyny absolutnie tu nie o mnie chodzi :) Choc nie ukrywam ze boje sie nocnego placzu, przewijania, karmienia, tego ze nie bede umiala swojego dziecka wziac na rece bo bedzie takie malenkie, ale tak samo jak sie boje ciesze sie z tego ze zostane mama:)
Poruszylam ten temat bo coraz czesciej slyszy sie o dzieciach znalezionych na smietnikach, o matkach ktore znecaja sie nad dziecmi i przerozne inne historie... Sila rzeczy to zmusza czlowieka do przemyslen (wydaje mi sie ze zwlaszcza matki)
Zastanawiam sie jak zapobiegac takim sytuacjom, gdzie byl popelniony blad i kto go popelnil ze doszlo do takiej czy innej tragedii, przeciez zawsze jest jaka przyczyna...
(2013-11-14 13:54:16) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
anulla1993
Są kobiety, które nie chcą dzieci na początku ciąży, w trakcie, po porodzie. Jednak gdy je tracą dając do adopcji żałują tego, może i na początku sądzą że to dobra decyzja "bo mi to na rękę" "bo dziecka nie chcę bądź nie chciałam" jednak gdy przychodzi co do czego, chwila rozstania z maluchem zaczynają żałować swoich decyzji. Niektóre na początku twierdzą że lepiej im jest bez dziecka a po kilku dniach przychodzi żal, smutek, tęsknota. Żałują decyzji, z czasem gdy są starsze, dorosną do tej roli chcą dziecka i wtedy dociera do nich co zrobiły x czasu wstecz. Więc decydują się na ciążę, rodzi się dziecko zastanawiają się czy nie jest podobne do pierwszego bobasa, jak on/ona wygląda, co robi, jak idzie w szkole ale wtedy jest już za późno... Matka biologiczna jest osobą obcą, która go nie chciała.
Takie decyzje powinno się dobrze przemyśleć jeszcze zanim pójdzie się do łóżka nie zabezpieczając się.
(2013-11-14 13:54:45 - edytowano 2013-11-14 13:59:23) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
santy
Jeżeli nie chcesz tego dziecko to je oddaj. Napewno będziesz cierpiała, ale jeżeli czujesz że nie jesteś gotowa i dziecko miałoby cierpieć przez to, wówczas jest to najwłaściwsza decyzja. Trzeba mieć odwagę, aby zdecydować się na oddanie dziecka. Wychowanie malucha to ciężka robota, zwłąszcza jeżeli nie ma się pomocy od nikogo. Inaczej mają mamy (często krytykujace takie decyzje jak Twoja), które mogą polegać na rodzicach, teściach.Jeżeli masz być sama bez niczyjego wsparcia i wiesz, że nie chcesz być mamą to możesz sobie nie poradzić z wychowaniem. Wierzę, że podejmiesz właściwą decyzję. Trzymam za Ciebie kciuki...cokoliwiek zdecydujesz. Jeste wiele kochajacych rodzin czekających na maleństwo.
(2013-11-14 14:07:32) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
lindsaylilithdragon
A ja wam powiem tak.. Mialam ciezka ciaze, ciezka sytuacje podczas niej i naprawdę do samego końca nie wiedziałam, czy zatrzymam dziecko.. Rozumiem rozterki takich dziewczyn, wiem jak to jest, wychowanie dziecka to nie jest bajka, często nie mam sily żeby tylka z lozka podnieść. Jeśli do tego dochodzą jeszcze np. finanse, facet wypina dupsko, albo co gorsza, jest, ale pije, bije itp. to mamy koktajl wybuchowy. Mowicie o antykoncepcji. Czasem ona zawodzi i nie mowcie ze nie, znam dziewczyne która miała krazek domaciczny i zaszla. Inny przykład, ja zaszłam na tabletkach anty wiec to jest możliwe. Prezerwatywy często pekaja. Uwazam, ze lepiej oddac dziecko do adopcji, jeśli wie się ze nie damy rady, można przecież zrobić adopcje ze wskazaniem, tysiące par ogłasza się w necie. A ludzie będą gadali i to się nie zmieni. jeśli ktoś ocenia taka osobe, to jak jest taki madry niech jej pomoze, a nie dowala, tekstami "jak możesz!".
(2013-11-14 15:32:02) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mimimi
podkreslam ze nie chodzi o mnie, bo tytul pytania moze zmylic. Ja nie chce oddac swojego dziecka bron Boze! Chce je miec i to jak najszybciej i nie moge sie Go juz doczekac. :)
(2013-11-14 17:24:16) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
santy
Mimimi, dupę trujesz takimi teoretycznymi pytaniami. Mogłaś podac na początku wyjaśnienie..mi to Twoje teoretyczne jedno zdanie umknęło. To już wolę pytania "dlaczego moja wagina ma kolor czerwony". Już więcej od Ciebie pytań czytać nie będę, czas zabierasz tylko.

Podobne pytania