jak usłyszałam od położnej że mam się pakować i zabierają mnie z patologii na porodówkę, to się trochę przestraszyłam. pomyslałam sobie "rany boskie ja nie chcę ". tylko przez jakieś kilka minut ogarnęło mnie takie dziwne uczucie, nawet nie wiem jak je określić...zestresowałam się tylko, ale sie nie bałam, bo nie ma czego:) boli bo boleć musi, tak juz jest :)
(2012-08-10 21:23:51)
cytuj
Jak odeszły mi wody poczułam radość, ulgę i podniecenie, że w końcu coś się zaczyna dziać. Poszłam pod prysznic i trzęsły mi się ręce. Już jak wsiadłam do samochodu to zaczął się strach i obawy. I ta myśl, że tym razem to nie jest fałszywy alarm i że nie ma odwrotu. Ale przeważało podniecenie =)