Czy Wasi panowie lubią sobie wypić albo coś zapalić? Jak na to reagujecie? claire1983 |
2011-01-19 11:02
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Widzę że dzisiaj jest ogólnie dzień narzekania na facetów. Skoro już tak narzekamy to powiedzcie jak to u Was jest? Mój mężczyzna lubi od czasu do czasu po pracy odreagować (około 2-3 razy w tygodniu) i wraca do domu lekko podchmielony albo podpalony że tak to ujmę. Doprowadza mnie to do szału. A Wy pozwalacie na coś takiego?
Ja wiem że od czasu do czasu to każdemu wolno się wyluzować ale bez przesady. Mamy dziecko które lada dzień zacznie rozumieć o co chodzi i brać przykład z tatusia. Już nie mówię o tym że przez te jego rozrywki nie mogę liczyć na jego pomoc, bo przecież nie dam mu dziecka pod opiekę...

TAGI

palenie

  

picie

  

45

Odpowiedzi

(2011-01-19 11:05:58) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
listopadowa
mój nie wychodzi nigdzie :P
jesli mam ochote na browarka to pije w domu,przeważnie ze mną :D więc mi to nie przeszkadza bo nie przesadza.i tylko wtedy gdy mały już słodko śpi.nie dopuszczam do tego żeby mały widział mame lub tate z puszką piwa :P

co do palenia to...ekhem...swoje w zyciu już wyjarał.i od paru dobrych lat nie tyka :P
(2011-01-19 11:10:30) cytuj
Mój czasami sobie popali i chyba od tego mu sie mózg przegrzewa juz haha:D Ale raczej nie czepiam sie o to o niego czasami mu cos powiem jak mnie wkurzy.
(2011-01-19 11:11:28) cytuj
Moj rownież zadko wychodzi gdziekolwiek, po pracy jedzie do domu od razu a czasami zdarza sie,ze wyskoczy z kolegą na piwko ale nigdy nie wraca podpity. Palic nie pali. nawet fajek. oboje zucilismy przed ciaża..a co do innych upalajacych uzywek jest przeciwnikiem.
(2011-01-19 11:11:57) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
dominika84
Moj tez nie wychodzi z domu, pijemy sobie winko razem, wiec nie mam nic przeciwko. Co do palenia, to ja tez pale i tym bardziej sie nie czepiam :)
(2011-01-19 11:13:02) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
angelka90
moj nie jara juz od paru lat:))) za to papierosy pali ale cos mi mowil ze rzuci.. a pije od czau do czasu:) tak raz na mies to wraca wstawiony dosyc mocno. a jedno piwko lub dwa to pije co dziennie prawie:) alemi to jakos bardzo nie przeszkadza
(2011-01-19 11:16:32) cytuj
Mój jest cud miód pod tym względem. Nie pali, nie pije. trzy lata temu na wakacjach wręcz zmusiłam Go do wypicia odrobiny jakiegoś alkoholu, to miał łzy w oczach.
Z kumplami obecnie nie wychodzi. I bardzo dobrze, bo trzymał się z nieciekawymi typami, którzy teraz albo siedzą w pudle, albo już mają kilka odsiadek za sobą. On za szczyla też miał swoje za uszami, na szczęście w porę się pohamował i wycofał z tego typu "rozrywek".
(2011-01-19 11:17:03) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
violka85
Mój czasem wychodzi, ale bardzo rzadko, a jeśli już to raczej do sąsiadów, niż na miasto. I było tak całą ciążę, a teraz to ma już absolutny zakaz spożywania alkoholu, bo w każdej chwili mogę zacząć krwawić, albo rodzić, więc musi być w stanie gotowości:P Natomiast pali i tego już raczej nie zmienię, podejrzewam, że po ciąży sama również wrócę do palenia:/
(2011-01-19 11:18:03) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
izzi
Mój lubi sobie wypić. Obwiniam o to oczywiście teściową, bo na studiach pozwalała mu znikać na noce i wierzyła że go nie ma bo się uczy ze znajomymi! (jak można być tak naiwnym?)
I się chłopak, moim zdaniem, rozpił trochę. On oczywiście twierdzi że wszystko jest ok i jedno piwo co jakiś czas nie zaszkodzi. Nawet jeśli nie pije go w towarzystwie tylko do tzw lustra. A pije piwko (kiedyś zaznaczałam) co 2-3 dni. Czasem ma okres, że jest to codziennie, a czasem przerwa tydzień lub dwa.
Jak za często widzę że pije to oczywiście mu zwracam uwagę, ale po wielu moich uwagach jest już przewrażliwiony na tym punkcie i jak tylko się odezwę na temat alkoholu to się wścieka. Doszło do tego, że ukrywa się przede mną z piciem. Potrafi pójść z psem wieczorem i sobie kupić coś, wypić na spacerze i dopiero wrócić do domu. Ja oczywiście wyczuję to (jeśli już nie śpię) i awantura gotowa. Ale czasem udaję że nie czuję i czekam na inną okazję żeby mu wygarnąć.
U mnie wszystkie metody zawiodły, czy to po prośbie czy po groźbie czy płaczem czy na litość - nic nie działa on dalej pije tyle co wcześniej. Starałam się to ignorować, udawać że jest ok, ale jakoś mi nie wychodzi i zazwyczaj się wkurzam jak widzę, że pije (drażni mnie nawet to jedno piwo!).
Na razie nie zaniedbuje swoich obowiązków ani nas, więc nie postawię mu ultimatum, ale gdyby coś się zmieniło to nie zawaham się powiedzieć mu żeby się pakował. Chyba że odstawi alkohol.
Najbardziej wkurza mnie gdy mówi, że zaraz przyjdzie, idzie na chwilę do kumpla. A potem nie ma go 6-7 godzin i wraca o 3 w nocy. I nawet nie zadzwoni żeby powiedzieć co się dzieje! Wtedy już ma przechlapane u mnie.
W Sylwka też, wróciliśmy do domu (o 2), on wyszedł jeszcze z psem i wrócił rano!!!
Zastanawiam się dlaczego państwo jest tak krótkowzroczne. Dopalacze im przeszkadzają, ale alkohol nie. Bo liczy się dla nich dochód z akcyzy. A przecież więcej strat i kosztów ponoszą przez patologie wynikłe z alkoholizmu i ogólnie przez skutki picia. :/
(2011-01-19 11:19:10) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
listopadowa
kurcze ale o jakie palenie chodzi autorce?tnz czego :P
(2011-01-19 11:22:39) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
dominika84
Ja tam mowilam o papierosach :) Ziolo zapalilam raz w zyciu z kumplami mojego 4 lata mlodszego brata, trzy razy po tym zemdlalam i musieli mnie wynosic z lokalu, zeby ocucic wiec juz z cala pewnoscia wiem, ze tego rodzaju uzyki sa nie dla mnie :) Wstyd mi bylo jak cholera, a oni do tej pory sie nabijaja :)

Podobne pytania