Czy Wasze teściowe lub mamy też używają dziwnych zwrotów do Waszych dzieci typu - be, fu, si, nyny.. mola |
2011-01-17 19:21
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Nie można normalnie mówić do dziecka? Właśnie jesteśmy u teściów, i moja teściowa jak coś mówi do Tosi np żeby czegoś nie brała, albo ze coś jest niedobre to używa dziwnego języka - be-be, albo siii. Jak idę ją położyć spać to mówi idziesz nynać? Nyny? Bo czegoś nie kumam.. Tosia ma 10 miesięcy i poznaje już niektóre słowa. Nie widzę potrzeby uczenia jej jakiś dziwnych zwrotów, których zresztą ona nie rozumie bo ja ich nie używam. Jak chce żeby czegoś nie robiła, mówię "nie", lub "niewolno", jak idziemy spać mówię "idziemy spać".. A w ogóle temat teściowa jest bardzo obszerny. Ale te zwroty jakoś mnie irytują.. A jak jest u Was?

TAGI

bebe

  

nyny

  

sisi

  

18

Odpowiedzi

(2011-01-17 19:26:18) cytuj
śmieszne są te zwroty. uważam, że do dziecka należy mówić po ludzku, słowami które występują w słowniku języka polskiego, a nie jakimiś sisi fefe
(2011-01-17 19:29:30) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mizzmummy
Taaaaa moja teściowa ma taki słownik ;D Co prawda nie stosuje go do mojego dziecka (jeszcze :P ) ale słyszałam je w kontaktach z dziećmi z rodziny. Jednak jakoś mnie to specjalnie nie rusza :) Jednak twoja Tośka faktycznie jest już w takim wieku w którym powinniście zwracać się do niej jak najczęściej ale normalnie, proponuję rozmowę z teściową( wiem wiem, to jak święta wojna), ale powiedz że mała zaczyna poznawać słowa i więcej zrozumie kiedy będzie zwracała się do niej normalnie :)
(2011-01-17 19:30:40) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
rika
Tak tak, znam to. Tu wszyscy mówią do Zuzia: putka, monio, ajta, ata,, si, ble, fuj, plusk i wiele innych skrótów, z których większości nie rozumiem. Za każdym razem jak usłyszę jak mówią to ich poprawiam. To zaczyna być nudne ale muszę nauczyć ich rozumu.
(2011-01-17 19:31:48) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
rika
Nyny też u nas się pojawia, lulać, guli guli, luli itd wrrrrrr
(2011-01-17 19:33:03) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
wiktoria25
zgadzam się z wami i nawet ostatnio gdy byłam na oddziale dzieciecym pani dr mówiła to jednej mamie: synek uciekał jej za drzwi oddziału a mama wola:nie wolno bo tam jest bubu. Na to p.dr Kochanie nie wychodź bo tam jest zimno. ;)))
(2011-01-17 19:38:54) cytuj
Mam nadzieję, że nie będę miała oporów powiedzieć teściom czy rodzicom, żeby tak się do Jasia nie zwracali :)
(2011-01-17 19:46:57) cytuj
Moja tesciowa jest tysiace kilometrow od nas...

Wcale mnie to nie cieszy. Moje dzieci nie widzialy jej na oczy, a to w koncu ich babcia.

Nie wiem, jak by sie do nich zwracala, poniewaz nie jest Polka, wiec mowilabym nie po polsku...

Nie przeszkadzaloby mi to. Zal mi moich cor, ze moze, jak tak dalej pojdzie, nigdy nie poznaja babci... :/

W takich chwilach to obojetne... jak by do nich mowila. Wazne, zeby kochala.
(2011-01-17 19:48:09) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
justyna8411
Moja teściowa mówi że moja mała wisi na mnie jak huba na drzewie i zwija się jak larwa na dywanie,więc bebe albo si było by bardzo pozytywnie:)))
(2011-01-17 20:02:47) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
listopadowa
sama tak mówie od czasu,tzn idziemy aaa,mumek(smoczek) itd. moja mama tez tak sie czasami zwraca do małego. nie przeszkadza mi to ani mnie nie irytuje!

jak "do akcji" wchodzi tesciowa to przeważnie się wylogowuję :D

Podobne pytania