Czy któraś z mam mieszka na parterze? Chodzi mi o wszechobecny hałas nowaja |
2013-09-06 09:17
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

planuje przeniesc niedługo łózeczko dziecka do pokoju obok, niestety jest on od strony klatki. jak śpi u nas w pokoju to zamykam drzwi bo czasem słychać głosy tak jakby ktoś stał na przedpokoju...jak było u Was? dzieciaczki czesto sie wybudzały?

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

12

Odpowiedzi

(2013-09-06 09:25:44) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aga85131
Ja mieszkam na parterze i mamy starą windę.Jak czasami ją zamykają to mnie szlak bierze.Tak trzaskają,że nie masz pojęcia.Ja zamykam drzwi od pokoju i jest ok.Jak gadają to az tak tego nie słychać.Kwestia przyzwyczajenia.U nas córka jakoś specjalnie na te hałasy nie reaguje.
(2013-09-06 09:26:31) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
sativa
Mieszkam na drugim piętrze. Często mam zgrupowania rady nadzorczej pod klatką. Śmieją się głośno, piszczą, krzyczą. Okno było otwarte przez równy miesiąc w te gorące dni. Z niani dochodziły takie odgłosy choćby siedzieli u małego w pokoju. Nie budził się. W zasadzie to chyba zależy od dziecka. Często słucham głośno muzyki, moje drzwi dobrze wygłuszają hałas, ale nigdy się nie obudził.
(2013-09-06 09:29:14) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
wabik
Ja mieszkam na parterze, ale to nie jest problemem. :) Problemem u nas jest hałas od ulicy jedynie. ;)
(2013-09-06 09:31:27) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kamciosik
Ja też mieszkam na parterze i całkiem niedaleko stacji kolejowej. Mojego synka nie rusza go ani hałas na klatce ani przejeżdżające po nocy pociągi towarowe. Wydaje mi się że to kwestia przyzwyczajenia
(2013-09-06 09:38:35) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
nowaja
troche mnie pocieszyłyście :)
(2013-09-06 09:42:01) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
nikita09
Ja mieszkam na parterze w bloku bez windy (4piętrowiec). Rzeczywiście słychać odgłosy z klatki (ale to dlatego, że zrezygnowaliśmy z podwójnych drzwi, które były normalnie w planie architekta :D). Synek śpi jednak w pokoju od strony balkonu (nie ulicy i nie klatki schodowej., więc nie słyszy żadnych odgłosów. Jedynie co to czasami sąsiedzi robią imprezy na balkonie (studenci........) i oni hałasują, ale zdarza się to raz na czas, także nie jest źle. Samochody też ruchu nie robią, bo mieszkam w okolicy samych domków jednorodzinnych i szeregowców, także ruchu nie ma, a w dodatku jest ogrodzony i od strony balkonu mamy wielki ogród, a nie ulice z chodnikami. Całę szczęście, bo z tego co widze u siostry w bloku z windami i wielkimi osiedlami to masakra z tym hałasem....
(2013-09-06 10:02:32) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
sylwiag
mieszkam na parterze, ale na nowym osiedlu, okna mamy szczelne, jak są zamknięte to nic z zewnątrz nie słychać. Z jednej strony mamy patio, więc jest tak zacisznie, a z drugiej mamy skarpę, pas zieleni, i dopiero ulica, więc tak w oddali. Ja w sumie nie mam żadnych zastrzeżeń , uwielbiam mieszkać na parterze

Podobne pytania