Czy są mamy,które w miarę pozytywnie wspominają poród? tinusia80 |
2012-02-27 18:05
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Jutro o 9 rano mam się stawić na wywołanie porodu i pewnie chcąc dodać sobie odwagi,otuchy zadaje to pytanie...Jak powszechnie wiadomo,poród uznaje się za jedno z bardziej traumatycznych doznań w życiu kobiety-ja jestem tego przykładem,gdyż pierwszy miałam naprawdę ciężki....ale może są takie mamy,które niekoniecznie zle wspominają ból i ogólnie poród...dziękuję za odpowiedzi:)

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

15

Odpowiedzi

(2012-02-27 18:12:45) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
pcmonia
Ja uważam, że to było cudowne przeżycie. Bolało, ale nie pamiętam tego bólu, za to pamiętam jak położyli mi synka na brzuchu.
(2012-02-27 18:20:23) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
patusia18
Ja spodziewałam się naprawdę strasznego porodu,a trwał 4 godziny połowę przespałam... rozwarcie szybko postępowało. I naprawdę nie wspominam go źle :) a ból? do wytrzymania ;P
(2012-02-27 18:35:13) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
snajperka
Ja tam miło wspominam poród mimo bólu :) Gdybym miała możliwość cesarki czy oddania tego przeżycia komukolwiek to nigdy bym się na to nie zdecydowała. Godzinę po porodzie powiedziałam mężowi, że mogę rodzić jeszcze raz :) Trzymam kciuki i życzę powodzenia :) Pozdrawiam.
(2012-02-27 19:14:44) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kukurydziana88
Uważałam podobnie jak Snajperka- gdybym miała cesarkę nie przeżyłabym czegoś ważnego, tak jakby coś mnie ominęło. Poród wspominam dobrze, mimo iż od pierwszego skurczu do wyjścia na świat mojego Brunona minęło 25 godz. Wsparcie partnera i wspomnienie gdy leżał obok mnie na łóżku pomiędzy tym jak wychodziłam i wchodziłam do basenu (syna urodziłam w wodzie) jest bezcenne. Przez cały poród myślałam sobie, że to się przecież kiedyś skończy. A finał... gdy pierwszy raz bierzesz swoje dziecko w ramiona, najbardziej nieziemska rzecz która się przytrafia nam MATKOM ;)

Także zobaczysz będzie dobrze.
(2012-02-27 19:30:19) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ewakamila95
ja tez bardzo milo wspomianm... mimo ze od odejscia wod do pierwszego oddechu mikołaja minęła prawie doba , a skórcze, prawda że bolesne, to nie było tragicznie... w sumie mi też tak jakby poród wywołali , bo odeszly mi wody a skurczy nie było, ale jak juz misio wylazl na swiat to
(2012-02-27 19:37:05) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mrskatmur
ja przeszlam i przez porod naturalny i cesarke. Zdarzyly sie i momenty smutne jak i zabawne ale ogolnie rzecz biorac, pomijajac wszystko, to najcudowniejszym przezyciem jest widok dziecka. Wtedy czlowiek zapomina o bolu, zapomina o calym swiecie - to taki magiczny moment :) Powodzenia :)
(2012-02-27 19:46:12) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
listopadowa
poród wspominam dobrze :)
nastawiłam się na COŚ o wiele gorszego,po wszystkim bylam miło rozczarowana.

poród miałam wywoływany 2dni po terminie(sączące się wody). ok.20 pojawiły się pierwsze skurcze,po niecałych 4 godz. mały był już po drugiej stronie brzucha.
boleć bolało,wiadomo. ale tak jak pisałam,spodziewałam się czegoś gorszego.
dodam że to był mój 1 poród.

powodzenia :)
(2012-02-27 19:59:48) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ksiezniczkam
Hehe ja tez mialam wywolywany i tez mialam stawic sie na 9 (ale dojecalam na 10.30 ;) ). Nie wiem jaka to trauma, nic czego by nie dalo sie przezyc, a z perspektywy czasu sadze, ze bywaja w zyciu gorsze rzeczy (bole) niz porod. Ja uwazam, ze moj porod byl mega zabawny (chociaz wtedy to tak mi do smiechu to specjalnie nie bylo).
(2012-02-27 20:58:50) cytuj
Ja wspominam całkiem pozytywnie. Było szybko, bezproblemowo, owszem bolało, ale do zniesienia, cudowna położna, a potem mój synuś taki malutki, słodki. Fakt,poród trwał krótko, 4 godziny, z czego 1 w domu. Życzę podobnego,szybkiego i bezproblemowego rozwiązania.
(2012-02-27 21:08:37) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
wmisiag
Ja też poród wspominam pozytywnie:) skurcze miałam może ze dwie godziny a sam poród trwał 10 minut:))troszkę bolało ale tłumaczyłam sobie że na pewno się skończy(nawet nie spodziewałam się że tak szybko ) i będę miała swoją gwiazdkę po tej stronie brzucha. (to moja pierwsza dzidzia:)
musisz być pozytywnie nastawiona to naprawdę pomaga:)

Podobne pytania