Czy teraz będąc w ciąży bądź mając małe dziecko też macie czasami ochotę "udusić" teściową? claire1983 |
2010-03-31 23:38
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Mam wszechwiedzącą teściową, a mój facet uważa ją za najlepszą matkę na świecie, z najlepszym doświadczeniem. W ogóle to nie mogę się nasłuchać jaka jego mamusia jest cudowna. Problem w tym że ona rodziła ostatnio 30 lat temu i nie rozumie, że teraz jest trochę inaczej. Powiedziała np. mojemu facetowi że to niedopuszczalne, żeby był przy porodzie bo to nie jest męska sprawa. Uważa też że nie powinniśmy kupować drogiego wózka (upatrzyliśmy sobie taki trzyczęściowy z atestami za około 1400 zł). Ona znalazla lepszy na bazarku i wczoraj oznajmiła że jest już kupiony. A jak jej powiedziałam że pewnie po porodzie dziecko będzie pewnie więcej przebywać w moim łóżku niż w swoim łóżeczku to straszine się oburzyła, że to niedopuszczalne, bo bezdech, bo to niehigienicznie itd. Najgorsze jest to, że prawdopodobnie będę musiała po macierzyństkim odrazu wrócić do pracy i ona najprawdopodobniej zamieszka z nami w małym dwu pokojowym mieszkaniu i będzie zajmować się dzieckiem. Jak już oznajmiła to jest przeszczęśliwa z tego powodu bo od lat jest samotna, mieszka bardzo daleko i marzy o wnuku. Oczywiście mój partner uważa to za idealne rozwiązanie. A ja na samą myśl chcę płakać. Nie mogę sobie wyobrazić że wracam wieczorem do domu po pracy a tam teściowa, że jest ciągle przy nas, w nocy i w dzień, że gotuje te ohydne obiady, tłuste itd. Że wszystko wie lepiej odemnie :( A przecież to ja czytam od pięciu miesięcy dosłownie wszystko o dzieciach, setki książek, gazet poradników itd. Próbowałam rozmawiać o tym z moim facetem ale on kompletnie nie rozumie moich argumentów. Uważa, że mama jest cudowna, że chce dobrze i że jest samotna a my potrzebujemy pomocy bo ja nie mam doświadczenia. Czy któraś z Was też ma tak przerąbane z powodu teściowej?

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

19

Odpowiedzi

(2010-03-31 23:45:13) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
wjuska

Ja na szczęście nie mam, bo mama mojego narzeczonego ma 9letnią córkę i to nią się zajmuje teraz. Zresztą powiedziała, że się wtrącać nie będzie.

Ale jak to się mówi "Z rodziną najlepiej wychodzi się na zdjęciu" ;)

Spróbuj jeszcze raz porozmawiać z męzem, na spokojnie i przedstawić swoje argumenty. Mieszkacie razem, jestescie ze sobą, więc wg mnie powinien być jakiś kompromis a nie z góry narzucone, że teściowa zamieszka z Wami i koniec.

Ja bym się na takie coś nei zgodziła. 

(2010-03-31 23:53:53) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
annan
he.. po 1 to Ty bedziesz matka swojego dziecka i nikt nie ma prawa za Ciebie decydować. Po drugie jeżeli nie mieszka z wami to wcale zamieszkać nie musi a dziecko mozna posłać do żłobka. Nie wiem mnie na sama mysl o czymś takim ściska w żoładku że facet jest bardziej za mama niż za żona. My nie każemy przestać im ich kochac ale na miłość Boska, litości. Ja powiem tak jezeli Twoj partner nic nie rozumiem, ze Tobie to przeszkadza to ja bym mu dała "popalić". Co jak mamusia zamieszka z wami a on bedzie chciał zblizenia? no coś "mamusia jest za ściana a ja nie umiem tak przy niej, zresztą tak ją chciałeś że mozesz isc do niej" nie chce byc złośliwa bo wiem co to znaczy kochać faceta no ale każdy swoje miejsce znać powinein. Wiadomo mama jak i teściowa napewno swoje doswiadczenia maja, ale nie mogą ich narzucac bo to wy bedziecie rodzicami. Poza tym jezeli cos bedziesz chciala to ja zapytasz. Ja na Twoim miejscu bym sie nie zgodziła zeby zamieszkała z wami i przede wszystkim narazie chyba musisz pogadac z mezem ze tego nie chcesz. Nie wiem dla mnie takie narzucanie sie to przesada ;/
(2010-04-01 00:21:46) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
claire1983
Tak, macie rację. Nie mogę się zgodzić, żeby ona z nami zamieszkała i do tego w moim mieszkaniu. Ja wiem, że ona może czuć się samotna, że mieszka sama na wsi w dużym domu. Że nie ma co robić na codzień itd. Ale ja nie muszę poświęcać najlepszych lat mojego życia, niszczyć swojego związku i rujnować się psychiczine tylko po to żeby jej było lepiej. Mam z tego powodu trochę wyrzuty sumienia bo wiem, że mój facet cierpi bo ona jest taka nieszczęśliwa. Oczywiście ona regularnie mu o tym przypomina jak bardzo jest samotna i jak bardzo cieszy się z wnuka. To nie będzie łatwe bo ona napewno przyjedzie, i napewno postara się zostać jak najdłużej. Czuję to w kościach. Jeśli nawet dam jej do zrozumienia że nie życzę sobie tego to ona pojawi się pod pretekstem, że musi przecież zobaczyć wnuka i mieszka daleko to nie będzie przecież wracać tego samego dnia. Później zacznie się wymądrzać, zrobi obiad i w końcu przekona mojego faceta że powinna zostać. Ja się na to nie zgodzę, będzie straszine niezręczna sytuacja, ona wyjedzie, facet będzie miał do mnie uraz, ja będę czuła wściekłość itd. Taka trochę sytuacja bez wyjścia.
(2010-04-01 00:41:06) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
birkiflot
Naprawde wspolczuje. Najgorsze jest to,ze musisz wracac do pracy i bedziesz skazana na tesciowa. Jak bys miala swoja mame blizej lub tesciowa nie musiala sie wprowadzac- moze mieszka blisko i bedziesz codziennie zawozic dziecko lub ja przywozic. Przynajmniej wieczory bys miala dla siebie. Jak juz sie wprowadzi do Was to zawladnie Waszym zycem. Niestety ale ona bedzie caly czas przy Was i bedzie we wszystko pchac nos. Niesety wiekszosc facetow sa zakochani w swoich mamach slepo i zawsze ich slowo jest swiete. Ja bardzo czesto z mezem sie kloce o tosciowa. "Mami synki" sa najgorsi ale z drogiej strony wlesnie oni nalepiej szanuja kobiety. Ja staram sie izolowac meza od mamy. Jak idzie w odwiedziny to tylko ze mna, bo ja odburkne cos a nie tak jak on przytakuje na wszytkie rady. Dlaczego tesciowe tak sie pachja w zycie synkow? Na mojej kuchni maz przytyl i bardzo ja chcwali, bo nie gotuje tak tlusto i nasoli jak mama a ona nadal go dokarmia,bo mysli ze ja nie potrafie gotowac. Moja kolezanka zostawiala dziecko tesciowej jak byla w pracy. Tesciow wymyslala coraz to nowe wymowki aby coraz pozniej oddawac dziecko, po prostu chciala z nim spedzac cale dnie wiec kolezanka wpadla w depresje ze dziecko chce jej zabrac i ze dziecko woli bardziej tesciowa. Ciezko jest z tymi tesciowymi. Ja tez juz sie zastanawiam jak bedzie wygladalo moje zycie jak urodze, bo moja mama pracuje a tesiowa nie. Juz wiem ze bede trzymac dziecko jak najdalej ale przeciez czyjas pomoc bedzie potrzebna i niestety ale pewnie wypadnie na nia. Zycie z tesciowymi jest ciezkie. Radze Ci kolezanko od poczatku pokaz ze Ty jestes pania tego domu aby tesciowa nie czula sie za swobodnie, bo zwariujesz i bedziesz sie klocic z mezem a dla dobra dziecka starajcie sie siebie nawzajem wspierac. Powodzenia  
(2010-04-01 00:57:52) cytuj
Nie daj sobie wmówić że porzebujesz pomocy. Każda matka wie jak zadbać o swoje dziecko (chyba że to jakaś patologiczna matka, to nie wie) i uważam że korzystanie z pomocy rodziców czy teściów to nie tylko pójście na łatwiznę, ale przede wszystkim poważny błąd. To ty, twoje dziecko i twój facet tworzycie rodzinę, a teściowa w tym wypadku jest to jakaś obca osoba (jedynie dla twojego faceta to bliska rodzina), która będzie się wtrącać w twój związek. Powiedz że nie chcesz trojkącików, że nie zgadzasz się na takie rozwiązanie. Teściową możecie zawsze odwiedzać razem z wnukiem, żeby nie czuła się samotna, ewentualnie może wpaść z obiadem raz naparę dni...
(2010-04-01 07:51:36) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
emilena
Moja też sie wtrąca do praktycznie wszystkiego ale szybko ją"ugaszam" bo szlag mnie trafai jak prawi mi te swoje durne moraly..... ja ogolnie z nią zawsze na dystans i naęscie mój mężulek doskonale rozumie mnie bo jego też to wkur.... także powdziawiam Cię że bierzesz teściową.Bo gdybym ja była w takiej sytuacji to poprostu bezwzgledu na wszystko zatrudniłabym opiekunkę.
(2010-04-01 09:44:57) cytuj

ja bym sie nie zgodzila na twoim miejscu , wydaje mi sie ze powinnas spokojnie porozmawiac z mezem i wyjasnic mu jak ty to wdzidzisz , tylko spokojnie bez unoszenia sie i placzu i tupania nozka :) jezeli to nie zadziala to zapowiedz mu ze jak mamusia bedzie mieszkac z wami to zero fiku miku :) no bo jak skoro mamusia spi za sciana ;)

 

moja tesciowka przyjezdza za miesiac na tydzien i juz mnie szlag trafia na te mysl ...  

(2010-04-01 10:07:42) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
edysia24
Moja przyszla tesciowa doprowadza mnie do szalu!!! Udaje teraz wielce troskliwa a tak calkiem nie dawno nie zwracala sie do mnie po imieniu! Mi tez probowala wtracac sie w zycie ale uswiadomilam jej ze to bedzie nasze dziecko i bedziemy je wychowywac po swojemu! Ona nawet wziela sobie zaplanowala urlop w pracy na czas kiedy mam rodzic bo wielce chce mi pomagac oczywiscie sie nie zgodzilam powiedzialam ze moja mama bedzie ze mna a az takiej pomocy nie bede potrzebowac! Na szczescie ja mam poparcie u mojego narzeczonego, ktory uwielbia moja mame i lepiej sie z nia dogaduje!!! A ty masz pecha bo najwidoczniej trafilas na mamisynka!!!!
(2010-04-01 10:40:17) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
annan
To jest napewno cieżkie zwłaszcza jeżeli nie masz poparcia u swojego lubego. Ale jak canyon powiedziała nie mozesz sobie wmówić bezradnosc i niezaradności z własnym dzieckiem. Mąż niech sie baczy i focha a Ty postaw na swoim jemu przejdzie a Ty bedziesz miała normalny dom, bo co to za życie jeżeli Ty sie bedziesz meczyć. Jakoś sposobem musisz go wziaść albo szantażem że pojedziesz do swojej mamy jak zadecyduje za Ciebie. Wytłumacz mu ze sie zle i nieswobodnie bedziesz czuła i tego nie chcesz a o pomoc poprosisz jak cos moze. Każda kobieta wie jak wychowac własne dziecko a maż musi Cie w tym spierać a jak nie to zawsze mozna mu pokazać kto tu rzadzi :D wiem że to napewno bedzie dla Ciebie trudne pokazać teściowej gdzie ma swoje miejsce zreszta mozecie sie umowić ze np wy do niej bedziecie jezdzic co niedziela i się tego trzymać lepsze to niż jak ona miała by zostawać na noce( zawsze mozesz powiedziec ze w takim razie idziesz z dzieckiem na spacer i jak ona ma przyjechac to wychodzisz z domu i Cie nie zastaje :P). NIe mozesz na to sobie, chociaz niewiadomo co by sie z mezem i z nia dzialo, pozwolić. Musisz być twarda i jasno dac mu do zrozumienia ze tego nie chcesz a zawsze mozna isc na jakis uklad ze w niedziele od rana do wieczora jeden dzien przezyjesz u tesiowej :) a i może jej to bedzie i meżowi pasować. BYle bys wytrwała przy swoim bo Ty jesteś najwazniejsza... pamietaj i nie daj sie..
(2010-04-01 11:57:21) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
martusia27
Ja mam wszechwiedzącą matke i wczoraj np tak mnie zdenerwowala ze brzuch mnie rozbolal,cala noc nie moglam spać ze strachu że coś jest nie tak z dzieckiem.Także z perspektywy męża to ma przerąbane z teściową-ale ty się nie daj mała rób swoje i postaraj się nie denerwować bo nie warto.tylko musisz sobie to przetłumaczyc tak jak dzisiaj ja:):):)powodzenia.pozdrawiam i łącze się w bólu.

Podobne pytania