Czy wiesz jak telewizor puszczony w tle działa na Twoje dziecko? katiuszka |
2015-07-03 11:43 (edytowano 2015-07-03 16:42)
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

O tym, że bezpośrednia ekspozycja na TV nie jest dobra dla dziecka wiedzą już chyba wszyscy. Niestety mało kto zdaje sobie sprawę z tego, że praktykowany w wielu domach zwyczaj wielogodzinnego puszczania telewizji w tle codziennego życia – bo bez tego cicho, pusto i dziwnie – może mieć równie niekorzystne konsekwencje.



Zwyczaj ten nie jest oczywiście powszechny jedynie w naszym pięknym kraju. Z badań przeprowadzonych w USA wynika bowiem, że statystycznie dzieci w wieku od 8 miesięcy do 8 lat codziennie narażone są na niemalże czterogodzinną dawkę telewizji w tle! Co ciekawe jest to średnia dla całej grupy badawczej – średnia dla dzieci w wieku 8 miesięcy do 2 lat jest niestety znacznie wyższa i wynosi … ponad 5,5 godziny! Sporo prawda?



Zanim jednak ja przejdę do sedna, a wy zaczniecie wieszać psy na matkach małych dzieci narażonych podczas przewijania na niezwykłą głębie dialogów z „Na Wspólnej” może lepiej zastanówmy się co jest źródłem tych smutnych statystyk. Prawda jest bowiem taka, że nikt kto nie utknął na 2 lata z dzieckiem w domu nie ma prawa się na ten temat wypowiadać. Miejsc przyjaznych małych dzieciom jest wciąż niewiele, klubów dla młodych mam jeszcze mniej, a partner, rodzina i przyjaciele są zapracowani w związku z czym nieszczęsna kura domowa jest skazana na izolację. Człowiek zwierzęciem stadnym jest więc buczenie telewizora chociaż w niewielkim stopniu kompensuje kobiecie samotność w macierzyństwie…



No, ale do rzeczy bo co niby taki szum TV może zrobić naszemu dziecku?



1. Krótszy sen.



Wykazano, że niemowlęta przebywające w pokoju w którym puszczony jest telewizor krócej śpią. Różnica w długości snu pomiędzy dziećmi nienarażonymi na TV w tle a narażonymi była co prawda niewielka, ale – była. Co ciekawe skrócenie snu w następstwie ekspozycji na TV w tle było silniejsze u chłopców.



2. Mniejsza zdolność do samodzielnej zabawy.



Grupie 50 dzieci w wieku 12, 24 i 36 miesięcy wręczono zabawki, a następnie obserwowano przez godzinę. Przez pierwsze 30 minut w tym samym pomieszczeniu puszczony był telewizor. Program nie był przeznaczony dla dzieci był to bowiem jakiś bzdurny telewizyjny show a la Familiada czy inne Idź na całość. Przez drugie pół godziny telewizor był wyłączony. Stwierdzono, że pomimo tego, że dzieci nie zwracały tak naprawdę większej uwagi na grający telewizor (patrzyły nań jedynie przez kilka sekund i to rzadziej niż raz na minutę) to jednak, jego buczenie znacząco zmniejszało czas samodzielnej zabawy dziecka i istotnie rozpraszało maluchy. Podobne obserwacje poczyniono zresztą w badaniu w którym uczestniczyły niemowlęta w wieku 6 i 12 miesięcy. Schemat doświadczenia był bliźniaczy, skrócono jedynie czas obserwacji do 20 minut. Wnioski są proste – eksponowanie maluchów na szum telewizora w tle codziennego funkcjonowania zaburza zachowania związane zabawą co jak sugerują autorzy badania może mieć istotne konsekwencje dla dalszego rozwoju. W podejściu bardziej pragmatycznym – rodzicielskim – chce się rzec pal licho ten rozwój, ale chwila spokoju kiedy dziecko się samo świetnie bawi – bezcenna czyż nie?



3. Uboższy język.



Świeżutkie badania sprzed dosłownie kilkunastu dni pokazują, że TV w tle zaburza interakcje rodzic-dziecko. Znakomita większość rodziców uczestnicząca w tym badaniu przekonana była, że TV w tle nie rozprasza ich i nie wpływa w żaden sposób na ich komunikację z dzieckiem. Wnikliwe obserwacje pokazały jednak, że jeżeli w pokoju puszczony jest telewizor to nawet jeśli rodzic nie wydaje się zwracać na niego uwagi to jednak ilość (i jakość!) słów i wypowiedzi skierowanych do latorośli jest znacznie mniejsza (i gorsza!) niż kiedy grające pudło jest wyłączone. Biorąc pod uwagę to, że to od nas, rodziców dzieciaki uczą się mówić i pięknie posługiwać językiem, wydaje się, że życie z TV w tle będzie istotnie zubożało język dziecka. Byłoby to zresztą piękne, naukowe wyjaśnienie tego dlaczego Pierworodnej nie zamykają się usta i czemu jej zasób słów kładzie na łopatki sporą ilość pięciolatków (dla niewtajemniczonych ma dwa lata – niektóre z jej tekstów tu). Ba! Sądzę, że sporo gimnazjalistów nie rozumie słów, którymi posługuje się nasza córka ;). A wszystko dlatego, że posknerzyliśmy i telewizji nie mamy!!



Nie pozostaje nam nic innego jak zwalczyć nawyk włączania TV na jakikolwiek kanał zaraz po wejściu do pokoju. I choć doskonale rozumiem tę potrzebę – wszak sama mam dwójkę dzieci i wiem, że czasem ma się po dziurki w nosie czytania książeczek lub wcielania się po raz setny w tygodniu w owcę z lego i odgrywanie nią scenek rodzajowych na farmie z klocków – to warto nacisnąć przycisk OFF. Już lepiej faktycznie przez godzinę z uwagą obejrzeć perypetie mieszkańców ulicy Wspólnej niż przez 1/3 dnia słuchać bezsensownego szumu. Zwłaszcza, że buczenie takie z pewnością nie pozostaje bez wpływu na mózg rodzica.



Na koniec wróćmy jeszcze na chwile do samotności mam. Jeżeli znacie jakieś godne polecenia miejsca dla kobiet z małymi dziećmi – koniecznie dajcie znać w komentarzach, może któraś mama po lekturze tego artykułu wyłączy TV i zdecyduje się poszukać towarzystwa i wsparcia innych matek poza czterema ścianami.

źródło: http://mataja.pl/2014/06/czy-wiesz-jak-telewizor-puszczony-w-tle-dziala-na-twoje-dziecko/

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

20

Odpowiedzi

(2015-07-03 16:00:21) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
katiuszka
Kati nie mądrzejsza nie jestem ale jak sam artykuł mówi ze sen się skrócił lecz nie wiele tzn. Ile 5 min 10 min ?? tak samo nie ma podane ile czasu te dzieci są podane na oglądanie tv . Nie mowie ze tv jest zdrowe itd ale uważam że nie powinniśmy popadać w paranoję za chwile słuchanie radia będzie źle wpływać na dziecko i będą nam chować dziecko w ciszy . Z tymi badaniami to tak jest ze dzisiaj jest ok a za 5 lat wyślą co innego . Nie ufam tym badacza na sto procent. Ale też nie sadzam dziecka przed tv na 8 godzin dziemnie a co powiesz na to w tv są fajne programy np. Pan robótka który pokazuje fajne prace plastyczne to co nie włączysz dziecku przecież to w jakimś stopniu edukacja albo programy przyrodnicze albo bajki edukacyjne gdzie ucza kolorów liczenia przecież dziecko nie musi oglądać teletubisiow można włączyć bardziej wartościowe treści wiec ja bym tak tego nie wrzucala do jednego wora ze zawsze tv jest złe i krzywdzi psychikę naszego dziecka . To rodzic decyduje co ogląda dziecko a nawet jeśli raz na jakiś czas obejrzy nie wartościowy program to nic się nie stanie my dorośli tez oglądamy głupoty żeby się rozerwać jestem ciekawa czy u ciebie w domu nie gra tv Kati jesteś nauczycielka osoba z jakimś tam wykrztalceniem ale czasem mam wrażenie ze brakuje ci wyobraźni ze czytasz te artykuły jak wyrocznie a sama nie umiesz wykrztalcic własnego zdania bo bo zawsze poslugujesz się tylko tym co czytasz a żako wyrażasz własną opinię takie mam zdanie popadasz w paranoję naukowców czytaj więcej będziesz mieć lepsze i ciekawsze życie wyjdź na dwór usiądź na ławce i obserwować ludzi da ci to więcej niż jakiś pseudo artykuł pseudo naukowców ludzie są ciekawi niż komputer
"Kati jesteś nauczycielka osoba z jakimś tam wykrztalceniem ale czasem mam wrażenie ze brakuje ci wyobraźni ze czytasz te artykuły jak wyrocznie a sama nie umiesz wykrztalcic własnego zdania bo bo zawsze poslugujesz się tylko tym co czytasz a żako wyrażasz własną opinię takie mam zdanie popadasz w paranoję naukowców"


I jeszcze jedno - w którym miejscu napisałam, ze to moje zdanie i się z nim w 100% zgadzam ? To tylko Twoja interpretacja.
(2015-07-03 16:11:33) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
bernik26
Moje dziecko czasem siedzi, bawi sie przy szumie telewizyjnym bo mam jeden pokój a w nim tv, jak spi w dzień nie oglądam a jak nie śpi i chce coś oglądnąć to nie zaniose go do innego pokoju i nie zostawie. Musiałabym całkowicie zrezygnować z tv. Na szczęście teraz w lecie oglądanie tv jest zredukowane do minimuam ale np słucham radia a on sie bawi. No całkowicie nie da sie tego wyeliminować i tak szczerze to mam w dupie te badania przez które co chwile musze sobie uświadamiać że znowu coś źle robie. Oglądam przy dziecku tv, daje dziecku biszkopty z syropem fruktozowo jakimśtam itd itd. Powiem Wam szczerze że już mnie to zaczyna wnerwiać....
(2015-07-03 16:20:33) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
katiuszka
Moje dziecko czasem siedzi, bawi sie przy szumie telewizyjnym bo mam jeden pokój a w nim tv, jak spi w dzień nie oglądam a jak nie śpi i chce coś oglądnąć to nie zaniose go do innego pokoju i nie zostawie. Musiałabym całkowicie zrezygnować z tv. Na szczęście teraz w lecie oglądanie tv jest zredukowane do minimuam ale np słucham radia a on sie bawi. No całkowicie nie da sie tego wyeliminować i tak szczerze to mam w dupie te badania przez które co chwile musze sobie uświadamiać że znowu coś źle robie. Oglądam przy dziecku tv, daje dziecku biszkopty z syropem fruktozowo jakimśtam itd itd. Powiem Wam szczerze że już mnie to zaczyna wnerwiać....
No właśnie - tu nie chodzi o całkowitą rezygnację z TV przy dziecku, ale ograniczenie. Taki zdrowy kompromis.

A jeśli chodzi o syrop glukozowo-fruktozowy to robisz jak uważasz. Ja staram sie nie dawać.
(2015-07-03 16:35:20 - edytowano 2015-07-03 16:45:56) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
katiuszka
Blisko jedna czwarta chłopców i jedna na siedem dziewczynek ma problemy z mówieniem. Powód? W ich domu przez cały dzień gra telewizor - wynika z badań przeprowadzonych na Brytyjczykach.
Telewizor powoli staje się stałym towarzyszem brytyjskich rodzin. Ponad jedna czwarta z nich przyznaje, że jest w ich domu włączony przez większość dnia lub przez cały dzień. Na domiar złego często osobny odbiornik znajduje się w pokoju dziecięcym. Niestety to odbija się na maluchach. Dzieci na Wyspach mają problemy z mówieniem i zrozumieniem tego, co mówią inni. Aż cztery procent trzylatków nie mówi w ogóle. A dzieje się tak dlatego, że oglądają za dużo telewizji - wynika z badań doradczyni rządu, Jean Gross, które opublikował "The Daily Mail". Według Gross, szkodliwy w rozwoju mowy dziecka jest już sam szum włączonego telewizora, bo przeszkadza w komunikacji między maluchem a resztą rodziny. - Nasze mózgi nie są przystosowane do tego, żeby uczyć się od maszyny. Dzieci są tak skonstruowane, że uczą się rozpoznawać twarze rodziców, żeby potem tym konkretnym twarzom odpowiadać - tłumaczy Gross.

Rzeczywiście bierny kontakt z mową, do którego skłania telewizja nie służy rozwojowi zdolności ani intelektualnych ani motorycznych. Nie pomaga też w rozwoju psychiki dziecka - potwierdzaja psychoterapeuci. - Inaczej jest, gdy do malucha mówią rodzice: zawsze ich komunikaty są celowe np. gdy chwalą dziecko i ta wypowiedź zawsze ma zabarwienie emocjonalne. Kiedy mama uczy dziecko uczy malucha słowa "mama", to się do niego uśmiecha, mówi czule i to na dziecko oddziaływuje o wiele mocniej niż np. oglądanie bajki. I to sprzyja rozwojowi mowy, kiedy komunikat werbalny jest połączony z przyjemnym komunikatem emocjonalnym - tłumaczy terapeutka z Laboratorium Psychoedukacji, Agnieszka Iwaszkiewicz.

Poza tym warto się zastanowić, czemu ten telewizor jest stale włączony? Czemu on służy? Może jest namiastką kontaktu ze słowem. Nie musi się za tym kryć jakiś poważny problem psychologiczny, może to być czysta bezmyślność, nawyk lub chęć poddawania się nieustającej, lecz mimowolnej stymulacji. I to działa niekorzystnie na nasze dzieci. - Bo one chłoną ten beznamiętny komunikat z telewizora, który nie jest ani celowy, ani może nie dla dziecka w danym momencie wartości. Maluch obcuje wtedy tylko biernie ze słowem, więc to wszystko może być powodem tego, że słabiej radzi sobie z nauką mowy. Druga rzecz, to jak już powiedziałam włączony telewizor działa na nas jak nieustający bodziec. Taka permanentna stymulacja wcale nie pobudza nas do działania, raczej powoduje, że człowiek chce się schować i wyciszyć. Podobnie reaguje na to dziecko - komentuje ekspertka.

Jednak najgorzej jest, kiedy telewizor zastępuje lub zakłóca komunikację w rodzinie. Wtedy trzeba już się temu przeciwstawić i poważnie zastanowić się, czemu rodzice wolą posadzić dziecko przed odbiornikiem niż z nim porozmawiać czy pobawić. Może to wynika z ich zmęczenia, a może nie mają do tego głowy? Tak czy inaczej: uważajmy na telewizor. Pozwalanie, żeby cały "coś grało" to bardzo zły nawyk. Korzystajmy z niego tylko, kiedy chcemy obejrzeć konkretny program, który nas interesuje. Wtedy możemy posadzić obok siebie malucha i mu tłumaczyć zawiłości i rzeczy, których nie rozumie lub dobrze się z nim bawić. Możemy też pozwolić dziecku na to, żeby samo oglądało programy, do niego skierowane. Nie musimy mu wtedy towarzyszyć, ale to tyczy tylko sytuacji, kiedy my wybieramy dany program dla naszego dziecka.

http://www.edziecko.pl/rodzice/1,102740,7418115,Twoje_dziecko_jeszcze_nie_mowi__Pewnie_oglada_za_duzo.html

Kim jest Jean Gross? Wykładowcą akademickim, Oxford Uniwersity
(2015-07-03 16:37:42) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
jadzka
Kolejna nawiedzona ....
(2015-07-03 16:40:29) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
katiuszka
Kolejna nawiedzona ....
Dlaczego mnie obrażasz?
(2015-07-03 19:30:06) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kasia1426
oczywiście, że wszystko w granicach rozsądku.
Nie wyłączę całkowicie telewizora, ale tez nie włączam od 6 do 22. Chociaż czasem na weekendzie są takie dni, zwłaszcza podczas złej pogody, ze gra w tle.
Nie zauważyłam, żeby Hanka miała ubogi język, wręcz przeciwnie. Potrafi bawić się sama, a noce przesypia całe kiedy nie ma Taty.
Wiem, że to dotyczy jakiegoś procentu dzieci, dlatego ani się zgadzam, ani nie zgadzam :)
(2015-07-04 11:29:31) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
majka1987gno
U mnie w domu jest tak.... Tv rzadko jest włączony do 13... Najczęściej do tej godziny w domu jest cisza... Dlaczego?? Bo ja sama.nie przepadam... Później może ale i nie koniecznie włączam tv... Kilka bajek dla Tosi ale prędzej kanał muzyczny.. Mamy wtedy tańce :-) później wraca mąż wiec Tv jest do jego dyspozycji :-)choć często.i.on rezygnuje na poczet dzieci... Co oglądam to fakty.. Pogodę... Później tv jest wyciszony bo dzieci idą spać... Około 21 dopiero jest zglosniony aby obejrzeć wspólnie film.... Na ile to.możliwe bo o 22 mąż juz śpi :-)
W ogóle ja jestem trochę przeciwniczka tv, konsol, tabletów czy komórek dla dzieci... Wydaje mi się ze takie rzeczy mają swój czas nie koniecznie w wieku 3 lat... Do wszystkiego podchodzę zdrowo rozsadkowo ;-) przynajmniej tak mi się wydaje :-) ktoś inny powie ze jestem nawiedzona ale wole rozbudzić w dzieciach wyobraźnię i kreatywność :-)

Podobne pytania