Czy wy tez sie tak czasem zastanawiacie nad.. claudia27 |
2015-05-30 21:01
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

..nad odejsciem od partnera? Kocham go ale coraz czesciej mysle o odejsciu, ze moze lepiej by mi bylo z kims innym... Jak tak patrze na moje kolezanki czy chociaz by szwagierke to az zazdroszcze- partnerxy dbaja o nie, sa tacy czuli, itp a moj.. Hmm moze i byl kiedys taki a teraz ciagle wrzeszczy, wszystko mu sie nie podoba, patrzy tylko na siebie.. Obecnie pracuj za granica ale jest co tydzien w domu i nie raz zostaje na tydz-dwa bo maja przestoje.. Macie czasem moze tez takie mysli

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

12

Odpowiedzi

(2015-05-30 21:23:36) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mariola159
Tak, miałam takie myśli... Pracował w domu, bo miał warsztat a mimo to wiecznie go nie było, jak wstał pierwsze co leciał do rodziców na góre, z dzieckiem tylko się bawił jak myśmy byli pokłóceni.... my teraz mamy rozłąkę, i chyba nam to wyjdzie na dobre... Ale mam też kolezankę co też chciała odejsc... i wkoncu wyprowadziła się do mamy, po kolejnej kłótki, tydzien czasu zadzwonił, i pojechał po nią z dzieckiem i od tamtej pory człowiek zmienił się nie do poznania, pomaga sprzatać, przy dziecku itp... Więc może jakaś rozłąka w waszym przypadku jakaś dłuższa?
(2015-05-30 21:28:28) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
claudia27
Chyba tak bedzie najlepiej.. Dzis jeszcze z nim porozmawiam ale podejrzewam ze bedzie tak jak zawsze... :(
(2015-05-30 21:42:50) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mariola159
Ale powiedz mu, że masz dość takiego życia, żeby on wiedział dlaczego chcesz tak postąpić.
(2015-05-30 21:43:06) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
nala24
Powiem tak 5 lat razem dziecko 7 miesięcy z nami ojcem jest super ale partnerem niestety nie kiedyś nawet nie 5ak dawno temu przed zajściem w ciążę gadaliśmy nocami talenie itd choć już wtedy klutnie były średnio co miesiąc wiecenie problemy teraz kłótnie co tydz lub częściej czuje się samotna i tez myślę o rozstaniu nawet mu już grozę ale nic siebie z tego nie robi zobaczymy może się jeszcze dogadamy mam taką nadzieję
(2015-05-30 21:45:04) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
claudia27
Juz mu nie raz mowilam ze mam dosc, raz jak juz zaczelam sie pakowac to wtedy sie ogarnal - ale nie na dlugo... Klotmie u nas tez sa czesto (nawet chyba za czesto..)
(2015-05-30 21:46:55) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
claudia27
Jedynie co jeszcze tak mnie gnebi/trzyma.. - mamy prawie 8mies coreczke, wyprowadze sie do rodzicow na jakis czas ale co dalej :(
(2015-05-30 21:47:33) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
luthien
Tak, zdarza się. Tymczasowa rozłąka, taka na przetrzymanie i sprawdzenie czy mu zależy, to chyba dobry pomysł. W moim przypadku jest to niemożliwe, nie miałabym gdzie pójść z dzieckiem, a Zuzy nie zostawię nawet na krótki czas... Może dało by mu to do myślenia
(2015-05-30 22:45:03) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
siwa891
Dla mnie na trudne chwile pomaga takie coś . Przestaje patrzeć co on robi dla mnie i czy się stara czy nie. Ja daje z siebie wszystko,nie czepiam się i nie awanturuje, na jego czepianie się nie odpowiadam czepianiem i zaraz mu się wstyd robi bo łapie ze w nim jest problem i się uspokaja.
(2015-05-30 22:46:12) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
siwa891
Dla mnie na trudne chwile pomaga takie coś . Przestaje patrzeć co on robi dla mnie i czy się stara czy nie. Ja daje z siebie wszystko,nie czepiam się i nie awanturuje, na jego czepianie się nie odpowiadam czepianiem i zaraz mu się wstyd robi bo łapie ze w nim jest problem i się uspokaja.
Jakby to ująć najprościej. Przestaje oczekiwać od niego by był taki jak bym chciała i sama taka jestem jak oczekuje od niego. Działa :)
(2015-05-30 23:38:02) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
arletka1991
Dla mnie na trudne chwile pomaga takie coś . Przestaje patrzeć co on robi dla mnie i czy się stara czy nie. Ja daje z siebie wszystko,nie czepiam się i nie awanturuje, na jego czepianie się nie odpowiadam czepianiem i zaraz mu się wstyd robi bo łapie ze w nim jest problem i się uspokaja.
Jakby to ująć najprościej. Przestaje oczekiwać od niego by był taki jak bym chciała i sama taka jestem jak oczekuje od niego. Działa :)
Dużo musisz z siebie dac.
Godna postawa, podziwiam.

Podobne pytania