Pierwszy raz karetką. Mama myślała, że rodzę a ja miałam dzień jak co dzień w toalecie... Fałszywy alarm, ale przynajmniej mnie przebadali. Na właściwy poród mąż mnie zawiózł samochodem. Lepiej samochodem zdecydowanie!
do pierwszego porodu pojechałam taksówką (styczeń zimno i wczesna godzina) a do drugiego poszłam piechotą (lato) szpital mam na niecały kilometr od domu :) lepiej chyba jechać swoim samochodem a karetka w ostateczności.
(2011-01-06 16:17:51)
cytuj