2014-06-18 09:45
|
Słuchajcie jak wasze maluch zareagowały na to zwykłe mleko?? Co wasz pediatra na to?? Bo ja zaczęłam przestawiać i jest ok nie ma skazy ani nic wiec...
A teraz kolezanka mnie straszy ze to za wczesnie...
Ale wiem ze wiele mam robi tak po tym jak dziecko skonczy pol roku. Jakie jest wasze zdanie??
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
ma 7 miesiecy wiem wczesnie, ale mala jest nauczona jesc wszystko nie tylko leko i obiadki ze słoiczkow, dobzr raguje na to mleko kolezanka tez po poł roku przestawial swoja mala i dziewczyna zdrowa jak kon ja tez do pol roku bylam na mleku w proszku potem na zwyklym mysle ze to od dzicka zalezy, no nie wiem chce sie dowiedziec jakie wasze zdanie jest. wiadomo od razu samego tego mleka jej nie daje dostaje raz to raz to
Po co ten pęd do tego by maluch już teraz zaraz jadł i pił to co my? Dziecko to nie dorosły człowiek, o tym trzeba pamiętać. Po co ładować w tak młody i niewykształcony jeszcze w pełni organizm tak ciężkie produkty??? Zauważyłam, że teraz na topie jest POŚPIECH, a później chwalenie się (jakby to był powód do dumy), że dziecko tak małe, a tak naprawdę już bardzo dorosłe... Mnie to się włos na głowie jeży gdy czytam takie rzeczy. Szkoda mi takich maluchów, bardzo. A najbardziej rozpie*dalają mnie pseudo-mądrości większości koleżanek...
ma 7 miesiecy wiem wczesnie, ale mala jest nauczona jesc wszystko nie tylko leko i obiadki ze słoiczkow, dobzr raguje na to mleko kolezanka tez po poł roku przestawial swoja mala i dziewczyna zdrowa jak kon ja tez do pol roku bylam na mleku w proszku potem na zwyklym mysle ze to od dzicka zalezy, no nie wiem chce sie dowiedziec jakie wasze zdanie jest. wiadomo od razu samego tego mleka jej nie daje dostaje raz to raz to
Po co ten pęd do tego by maluch już teraz zaraz jadł i pił to co my? Dziecko to nie dorosły człowiek, o tym trzeba pamiętać. Po co ładować w tak młody i niewykształcony jeszcze w pełni organizm tak ciężkie produkty??? Zauważyłam, że teraz na topie jest POŚPIECH, a później chwalenie się (jakby to był powód do dumy), że dziecko tak małe, a tak naprawdę już bardzo dorosłe... Mnie to się włos na głowie jeży gdy czytam takie rzeczy. Szkoda mi takich maluchów, bardzo. A najbardziej rozpie*dalają mnie pseudo-mądrości większości koleżanek...
Dziewczyny piszecie ze to wyscig, ja sie z nikim nie scigam. Przestawiam ja na to mleko nie po to by jadla to co my. Jak jem cos zawsze dam jej kawałek zeby sopie polizała czy zjadla kawałek chlebka. I to wcale nie znaczy ze kaze jej jesc razem ze wszstkim sniadanie przy stole. Wiem na wielu przypadkach ze dzici co nic nie jedza nie próbuja nawet lizac w przyszłosci robia wiele problemów rodzicom bo on zje tylko parówke a kanpki z pasztetem czy jakas wedlina nie. I ja wcale sie nie scigam zeby pokazac jakie to moje dziecko jest zapyatalam bo chcialam sie dowiedziec czy sa dziewczyny ktore przestawily i maja juz z tym doczynienia albo zamierzaja. Daje jej to mleko sporadycznie nie od razu to i juz tego mm nie.
Dobrze, w porządku. To, że dziecko później zasmakuje tego i owego nie oznacza, że będzie w przyszłości niejadkiem. Nie tak to działa, żadną regułą to nie jest. Wszystko w swoim czasie. Z tym mleczkiem zrobisz jak uważasz, ale jeśli dasz radę to wytrzymaj jeszcze do ukończenia przez malucha 1 roku życia.
Powiem Ci tak, jak mu odpowiada to czemu nie? Mojej kolezanki dzieci miały mega kolki, problem z kupami, karmiła piersią 2 tyg. potem zmiana mleka itp, rozni lekarze. Jak skończyły 2 miesiąca powiedziała dość i kupiła zwykle niebieskie mleko i podawala dzieciom. Jak reką odjął. Dawniej dzieci piły tylko krowie. Ja nie widzę w tym nic złego. A jak masz jeszcze jakiegoś rolnika, to już wogóle git. Lepsze naturalne krowie, niż chemiczne mleko, ulepszane, modyfikowane!!
To, że kiedyś tak robiono nie znaczy, że to było dobre i należy to ciągnąć. Uważam, że takie mleko m.in. za bardzo obciąża nerki malucha, zawiera mało żelaza podczas gdy dziecko w drugim półroczu życia potrzebuje go dużo, bo kończą się tzw. rezerwy zgromadzone w życiu płodowym, poza tym zbyt wczesne jego wprowadzenie może się przyczynić do mikrokrwawień z przewodu pokarmowego. Ja bym nie ryzykowała, dziecka szkoda.
