Do mam które wychowuja dziecko nie z biologicznym ojcem? ktotam87 |
2011-11-09 17:12
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Jak palnujecie aby w przyszlosci do niego bedzie zwracac sie wasze dziecko?tato czy w inny sposob?
czy moze do biologicznego i wychowujacego tato?czy inaczej to widzicie?

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

19

Odpowiedzi

(2011-11-09 19:19:21) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ewolkus26
tak, bo każdy na forum czyta wszystkie blogi... ;/ Antonina współczuję :(
(2011-11-09 20:09:32) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aga77
Mówi i będzie mówic raczej, tato.
Nie chcesz zeby dziecko mialo kontakt z biologicznym?? bedzie mialo dwoch tatusiow?? a co jak w przyszlosci bedzie chcialo go poznac to co powiesz?? to jest tata 1 a to tata 2 ?? ;/;/;/ dziwne.
Tak to jest, kiedy wrzuca się wszystkich do jednego wora...
Czasem dobrze jest zachować swoją opinię dla siebie, a nie naskakiwać na dziewczynę nie znając jej sytuacji.
(2011-11-09 20:29:50) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
em3
mój syn nie zna biologicznego, ja z nim nie mam kontaktu i nie chcę mieć, bo to chory i na swój sposób niebezpieczny człowiek jest. Marcin kiedyś się dowie, że mój M. nie jest jego biologicznym ojcem i jak będzie chciał, to się z nim spotka, o ile biologiczny będzie chciał.
na mojego M. mowi tata. bo M. jest dla niego tatą, odkąd jesteśmy razem, czyli jak mały miał 7 miesięcy.

i z tym wyciąganiem wniosków radzę ostrożnie. jak sytuacja z antoną pokazała. u mnie biologiczny żyje, ale jak ktoś mi będzie pierdolił, ze dla dobra mojego dziecka powinnam utrzymywać z nim kontakt, to się wkurwię. bo ja nie zamierzam tego piekła przeżywać ponownie, i fundować go mojemu dziecku. zbyt wiele mnie kosztowało osiągnięcie spokoju, żebym miała to psuc.
(2011-11-09 20:40:21) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
anetasandra
Moje dzieci mówią " tata", a to dlatego że biologicznego ojca nie pamiętają, ostatnio córka go widziała jak miała przeszło rok ( teraz ma 4) a syn miał kilka miesięcy ( teraz ma 3 lata).
Sami zaczęli mówić tata, ale jak podrosną na tyle żeby zrozumieć,że to nie jest prawdziwy tata to mamy zamiar im to wytłumaczyć, dlaczego jest tak a nie inaczej.
Biologicznemu ojcu nie zabraniałam kontaktów z dziećmi, to jest jego wybór, po prostu zapomniał o tym, że ma dzieci...
(2011-11-09 20:43:42) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ewolkus26
wiadomo nikt nie każe utrzymywać kontaktu jeżeli taka sytuacja jak opisuje em3 miała miejsce. fajne jednak jest to, że mimo wszystko masz zamiar poinformować dziecko o tym że gdzieś tam jest jego biologiczny ojciec, a co dziecko z tym fantem zrobi w życiu dorosłym się okażę. bardzo często jest tak że dzieci nie chcą poznawać rodziców którzy je " olali" bądź wyrządzili krzywdę rodzinie
(2011-11-09 21:52:21) cytuj
Ja mogę ocenić tą sytuację zarówno z perspektywy dziecka jak i matki. Moi rodzice się rozwiedli i ojciec drugą żonę kazał nazywać mamą bo, tu cytuję "pierze wam, sprząta, gotuje, więc się jej należy!" Nigdy nie mówiłam mamo tylko mamuśka, ona nienawidziła tego tak jak ja. Obecnie mój syn, którego mój drugi mąż wychowuje od 5-go roku życia mówi do niego po imieniu, bo niewyobrażam sobie zmuszać go do czegoś, czego sama nieznosiłam! Młody nosił się z zamiarem mówienia tato, ale przeszło mu. Ja pozostawiłam mu wolny wybór,zwłaszcza, że o biologicznym ojcu mówimy Paweł. Oboje z młodym uznaliśmy, że niezaługuje na miano ojca.
(2011-11-09 22:23:13) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
renata84
Ja do męża mojej mamy mówię po imieniu, do żony taty również po imieniu.
Mój syn do mojego męża mówi po imieniu, do żony swojego biologicznego taty też mówi po imieniu.
Mój tata ma żonę która ma dzieci z kimś innym i te dzieci pomimo kilkuletniego mieszkania z moim tatą zwracały się przez długi czas do niego Panie X. Było to trochę śmieszne.
(2011-11-14 08:53:10) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
pietruszka25
Moje Panie ostrożnie z ocenianiem bo to jest bardzo śliski temat. Każda ma lepsze lub gorsze wspomnienia z byłym lub biologicznym ojcem dziecka zwłaszcza po rozstaniu, ale moje zdanie jest takie że nie ten ojciec który spłodzi tylko ten który wychowa. Sama miałam ojczyma i mówiłam do niego tato i wcale nie widziałam w tym nic złego. Dlatego niech każda która ma taką sytuacje kieruje się sercem i przede wszystkim dobrem dziecka:

Podobne pytania