Dziewczyny jak Wy zareagowałyście na wiadomość o swojej ciąży??? natallja |
2007-12-17 11:27
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Radość, szczęście, niedowierzanie a może smutek, zaskoczenie? Co czułyście gdy się dowiedziałyście o ciąży?

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

35

Odpowiedzi

(2009-06-25 12:29:29) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
czarnula79
My planowalismy dziecko z milosci oczywiscie...Nie spodziewalam sie tylko ze az tak szybko zajde bo juz w 1 cyklu! Oczywiscie ciesze sie ogromnie tylko dlaczego ciaza trwa tak dlugo ? Juz teraz chcialabym tulic malenstwo w raczkach:-)
(2009-10-15 22:50:26) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
sysia20
Wszystkim po trszke od radosci po lekkie zdziwienie.....Ciaza nie byla planowana, ale bardzo sie ciesze i wierze ze bedzie dobrze
(2009-10-16 00:36:14) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
krysia

radosc, cala przyszlosc przed oczami...

milion pomyslow jak powiedziec rodzicom... hehehe

ale ogolnie radosc!!

(2009-10-16 07:17:39) cytuj
To ja jestem inna jakaś, bo chociaż zawsze chciałam mieć dzieci, to gdy sie dowiedziałam, byłam w totalnym szoku. Pierwsze co mnie dopadło to poczucie winy: co ja zrobiłam? - skazałam małą niewinną istotkę na przyjście na ten okrutny świat, jak ja jej teraz to wynagrodzę?! Co więcej, teraz życie tego dziecka zależy wyłącznie ode mnie. Wystarczy jeden niewłaściwy krok, a ja jako roztrzepana i niezorganizowana dziewucha, mogę skrzywdzic to biedne małe życie które jest we mnie... a tego bym sobie nie darowała. Na dodatek to nie jakieś zwykłe dziecko ale NASZE - krew z naszej krwi i to tak bezbronne i niewinne, mierzące kilka milimetrów! Od tej pory muszę postępowac ze soba jak z jajkiem - nie moge sie przewrócić, uderzyć, spaść z czegoś, muszę pamietać że nie mogę się napić, nie brać żadnych leków, nie zarazic sie jakąś chorobą... Wcześniej na takie rzeczy nie zwracałam uwagi, były one na porządku dziennym... Na szczęście mój mąż ucieszył się na ta wiadomość, a gdy minął I trymestr i moje dziecko to przetrwało, ja też sie trochę uspokoiłam :)
(2009-10-16 16:00:19) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
wiolusia28
ze szczescia plakalismy razem:) tak dlugo czekalismy na dzidzie az w koncu sie udalo!!!

Podobne pytania