Gusta, guściki, kiedy wieś tańczy i śpiewa.. :) verrerie |
2012-03-12 10:07
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Co uważacie za szczyt bezguścia, tandetę? Na co patrzycie i jedyne co przychodzi wam na myśli to "boże jaka wieś"? :)

Na mnie tak działa rejestracja z imieniem dziecka przy wózku, dramat!
Albo taki kocyk:
http://www.babymama.pl/kocyk-z-imieniem-dziecka-p338.html

Pytanie zupełnie na luzie, zadaje je tak z ciekawości. Ciekawa jestem czy tylko ja mam takie odczucia :)

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

19

Odpowiedzi

(2012-03-12 10:12:52) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
diablicapaulina
Pierwsze co mi przyszlo do glowy to biale kozaki, lakierowane, na szpilce z przodem w szpic :D Ooo i utlenione wlosy w polaczeniu z godzinami w solarium i rozowymi tipsami.

Ale Ci chyba o rzeczy dzieciece chodzilo :P

Wieeec dramatem jest dla mnie pani opisana wyzej, z papierosem miedzy tipsiorami, pchajaca super rozowy wozeczek z super rozowym dzieckiem.
(2012-03-12 10:22:31) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
miedziana
Na mnie tak działa wstawianie sobie zdjęcia dziecka jako swojego zdjęcia profilowego na portalach społecznościowych. Nie chodzi mi o to, że ktoś je wrzuca w galerie - niech się pochwali brzdącem ale na litość boską zdjęcie profilowe to zdjęcie profilowe, moim zdaniem powinno być swoje.
Albo (tak już poza tematem bo to nie dotyczy dzieci) zakładanie wspólnych profili - czy po ślubie albo będąc w związku przestajemy być odrębnymi osobami?

Za to mojego męża denerwują dzieci poprzebierane za zwierzątka - jak na przykład w reklamie syropu przeciwgorączkowego ;) co na mnie nie robi za bardzo wrażenia.
(2012-03-12 10:26:34) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
miedziana
Pierwsze co mi przyszlo do glowy to biale kozaki, lakierowane, na szpilce z przodem w szpic :D Ooo i utlenione wlosy w polaczeniu z godzinami w solarium i rozowymi tipsami.

Ale Ci chyba o rzeczy dzieciece chodzilo :P

Wieeec dramatem jest dla mnie pani opisana wyzej, z papierosem miedzy tipsiorami, pchajaca super rozowy wozeczek z super rozowym dzieckiem.
U nas na osiedlu ławeczki przy boisku okupują młodzi faceci, z papierochem i browarem w ręku mający, o zgrozo, pod opieką swoje dzieci! Jak jest cieplej to tak cały dzień. Dzieci w zalezności od wieku - albo w wózkach albo biegają za piłką, tatusiowie (czasami w towarzystwie mamuś) nie bardzo zainteresowani tym co dzieje się wokół....
(2012-03-12 10:28:43) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ksiezniczka
Ten kocyk jeszcze nie jest taki zły w porównaniu z wózkami z tymi wielkimi tandetnymi kwiatkami bądź innymi takimi. Dla mnie to jest wiocha :).
(2012-03-12 10:32:42) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
diablicapaulina
Pierwsze co mi przyszlo do glowy to biale kozaki, lakierowane, na szpilce z przodem w szpic :D Ooo i utlenione wlosy w polaczeniu z godzinami w solarium i rozowymi tipsami.

Ale Ci chyba o rzeczy dzieciece chodzilo :P

Wieeec dramatem jest dla mnie pani opisana wyzej, z papierosem miedzy tipsiorami, pchajaca super rozowy wozeczek z super rozowym dzieckiem.
U nas na osiedlu ławeczki przy boisku okupują młodzi faceci, z papierochem i browarem w ręku mający, o zgrozo, pod opieką swoje dzieci! Jak jest cieplej to tak cały dzień. Dzieci w zalezności od wieku - albo w wózkach albo biegają za piłką, tatusiowie (czasami w towarzystwie mamuś) nie bardzo zainteresowani tym co dzieje się wokół....
Z tym tez sie juz spotkalam... Az sie noz w kieszeni otwiera jak sie taki widok widzi. Patoloia.
(2012-03-12 10:46:26) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mrskatmur
dziewczynki ubrane jak mini panny mlode, mini cialko a kiecka ciezka do ziemi pelna falban. I przepraszam jesli kogos urazilam :)
(2012-03-12 10:46:56) cytuj
U mnie na osiedlu jest Pani,która ma SAME CÓRKI,ma ich aż 4(a tak na prawde 3 plus syno-córka):)i jednego biednego rodzynka(syna),który nie odróżnia się od córek-spinki itp...
TO DOPIERO WIOCHA:)
(2012-03-12 10:56:39) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kashido
Mania na punkcie postaci z kreskówki. Gdy dziecko samo chce mieć ubranka czy rzeczy z taką postacią, to okej :) Ale gdy mamusia małemu dziecku, czy (nie daj Boże) starszemu wmusza noszenie tylko np. różowych ubranek z Hello Kitty to mnie już to przeraża.
(2012-03-12 11:04:14) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
miedziana
Może nie nazwałabym tego wiochą, ale ja załamuję ręce nad kilkoma rzeczami:
- durne lub wymyślne imiona nadawane z kaprysu rodzica, bo "to takie ładne imię, co z tego, że inne dzieci będą się nabijać albo nikt inny nie umie tego wymówić"
- kolczyki w uszach u maleńkich dzieci
- robienie z dziecka kopii mamusi/tatusia (ubiór)
- młode miss (niespełnione marzenia mamusiek realizowane na dziecku)
- male skejciki, dresiki, cwaniaczki
- bezstresowe wychowywanie i rozpieszczanie do n-tej potęgi (a potem takie dzieci terroryzują inne w przedszkolach albo tarzają się po podłodze w sklepie, bo mama nie chce kupić batona)
- słodko-pierdzące mamuśki powtarzające w kółko jakie to ich dzieci nie są och-ach
- uczenie dzieci przekleństw i bicia (taaak... znam taki przypadek, potem pierwsi zatykali usta dzieciakowi jak wydarł się na cały sklep "kup mi to kurwa")
... i jeszcze sporo by się tego znalazło...

Podkreślam, że jest to moje zdanie i minusy, które na pewno się pojawią ani tym bardziej tłumaczenie, że to wcale tak nie jest lub też zbulwersowane osoby, które to jakiś sposób dotknęło - tego nie zmienią.
Mogę się pod tym podpisać obiema rękami i jeszcze nogami jak dam radę ;)

A tak a propos przeklinania, to przypomniała mi się anegdotka, którą moja mama zawsze opowiada.
Szłyśmy na spacer. Ja - półtoraroczne dziecko będące na etapie powtarzania wszystkiego co usłyszy, i moja mama - nauczycielka. Przechodząc obok budowy, z rusztowania poleciał tekst : "Ku**a mać co ty pier***isz". Jako bystre i szybko łapiące dziecko od razu podchwyciłam ciekawe zdanie. I tak idąc dalej intonowałam na różne sposoby "kujwa mać cio ty piejdojiś". Na nic zdało się odwracanie uwagi kotkiem na dachu czy ptaszkiem na krzaczku;) moja mama została obrzucona przez jakąś starszą parę morderczym spojrzeniem sugerującym patologię i zdecydowanie głośno powiedzianym: "widać jak się w domu porozumiewają".
Teraz w połączeniu z tym, że moje pierwsze świadome zdanie to było : "kopajka jobi dziuła ziemia" (co miało znaczyć że koparka robi dziurę w ziemi) daje teraz śmieszną anegdotkę że od małego przygotowywałam się do pracy na budowie. Ale mojej mamie nie było wtedy do śmiechu ;)

Naspamowałam troszkę, wybaczcie, ale nie mogłam się powstrzymać :D

Podobne pytania