Jak poznałyście się ze swoimi partnerami? «konto zablokowane» |
2012-06-26 14:40
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Pytanie z nudów :) Moją przygodę opiszę potem w blogu bo dużo pisania :) I miłego dnia zyczę.

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

35

Odpowiedzi

(2012-06-26 14:46:17) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
paulina89
W pracy, tylko że mi nagle języka w gębie zabrakło (mój Kamil od razu bardzo mi się spodobał) i mu najwyraźniej tez, bo przez pół roku zamieniliśmy może cztery zdania. Poza tym, on akurat miał dziewczynę, ja chłopaka (strasznego chama). W końcu zebrałam się na odwagę, spakowałam swoje wszystkie rzeczy od byłego, wróciłam do mamy i tego dnia powiedziałam Kamilowi że bardzo mi się podoba - ale on dalej miał dziewczynę.
Kiedy straciłam już wszelką nadzieje, że będe z moim niebieskookim, w styczniu mój kierownik i ochroniarz w pracy podali mi numer do Kamila z informacją że zerwał ze swoją dziewczyną. Kiedy się spytałam po co to robią, stwierdzili "że miłości trzeba pomóc".
Zaczęliśmy pisać, ja zaczęłam mu wozić ciasta i obiady do pracy (pracował na ochronie, po 14h), no i w końcu się spotkaliśmy i już od tamtej pory się jakoś tak bujamy ze sobą :D
(2012-06-26 14:49:35) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
nijka
Ja w pierwszej kolejności poznałam jego przyjaciela, ale że on był już żonaty i miał dziecko, to nasz znajomość była wyłącznie koleżeńskie. Pewnego dnia zadzwonił do mnie i powiedział, że chciałby mi kogoś przedstawić (swojego przyjaciela). Jakoś sceptycznie do tego podeszłam, ale że akurat moja cała rodzinka wyjechała a mi się strasznie w domu nudziło więc się zgodziłam na to spotkanie. No i tak już został do dziś :)
(2012-06-26 14:57:07) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
pepe
w Sopocie w wakacje, w klubie :))
(2012-06-26 14:58:21) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mangoo
a ja mojego lovelasa poznalam pod sklepem ;p
(2012-06-26 15:06:38) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
tofinka
w klubie. dzięki siostrze
(2012-06-26 15:07:14) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
poducha
hardcorowa historia wiec nie bede pisac haha
(2012-06-26 15:09:42) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
derya2124
bylam na wakacjach.Az ktoregos dnia zauwazylam ze sie mna interesuje:) mimo iz go nie znalam to kiedy zaproponowal wspolne zwiedzanie sam na sam -zgodzilam sie.Mialam wtedy 18 lat on 26(od zawsze ufalam swojjej intuicji, a wtedy podpowiadala mi ze nie jest psychopata i nic mi sie nie stanie)Nie zaluje swojej decyzji-Traktowal mnie jak ksiezniczke -doslownie..romantyk z bojna wyobraznia i pomyslowoscia -to mnie urzeklo.Po jednym wspolnym wypadzie spotykalismy sie kazdego dnia...w ten sposobb zauroczylam sie na maxa az do mojego wyjazdu.kontaktowalismy sie przez okragle dwa lata-wtedy wiedzialam ze to zabujalam sie na maxa i chce z nim byc(to byly dla mnie ciezkie2 lata) on byl tak naprawde moja pierwsza miloscia ..to z nim poruszalam wazne kwestie przez te 2 lata mielisy czas na rozmowy o dzieciach slubie o zyciu itd. nasze zdania sie ze soba na szczescie godzily po mimo roznic kulturowych.po czym zdecydowalam sie ze po raz kolejny pojade tam na wakacje sama z tym ze nie do hotelu na 2 tyg tylko do jego rodzinnego domu na okragly miesiac.Tak sie stalo-skonczylam szkole i pojechalam.Mimo komplikacji na lotnisku bo samolot mi zwial:)(wyobrazcie sobie jak sie czulam:20 lat 1 raz sama tak daleko ...rozmawialam kulawo po angielsku ..tel mi padl i samolot mi zwial:)i do tego mysl:ze on od godziny sterczy i czeka na mnie na lotnisku i nie moze sie skontaktowac..Kiedy juz dotarlam Spedzilam jeszcze lepsze wakacje niz za 1 szym razem,poznalam jego rodzine Oraz ta dalsza sporo czasu nam zajely wyjazdy zeby mnie przedstawil njblizszym bo ma duza rodzine:)rodzina mnie zaakceptowala nie bylo zadnych spiec. Kiedy zblizal sie czas wyjazdu pojailo sie pytanie co robic...oczywiscie on nie chcial zebym wracala... ja w sumie szkole skonczylam ... u nas w polsce z praca nie zaciekawie sie dzialo a ja od zawsze wiedzialam ze nie bd mieszkac w polsce i predzej czy poznie wyjade na stale za granice.No niestety musialam wrocic. 2 dni przed wylotem oswiadczyl mi sie:)wczesniej juz rozmawialismy o dzieciach ja bardzo chcialam byc mama czekalam az skoncze szkole. Kiedy przyjechalam na miesiac nie zabezpieczalam sie... a kiedy zblizal sie koniec mojego pobytu dziwnie mnie mdlilo w samochodzie...2 dni po powrocie do domu zrobilam test.İ Wyszedl pozytywnie.Cieszylam sie bardzo choc wczesniej juz przeczowalam wiec nie bylo wielkiego WOOOW ale nie docieralo to do mnie do pokı brzuszek nie zaczal rosnac...Poplakal sie jak mu powiedzialam z reszta jego matka tez.Tak wiec do 5 miesiaca ciazy bylam u siebie..dla niego tez to musial byc trudny okre bo nie czul pierwszych ruchow maluszka.W 5 miesiacu spakowalam sie w 2 walizki i olecialam do niego tak juz zostalam. 3 miesiace po przyjezdzie wzielismy slub (bylam w 8 mc ciazy) urodzil nam sie synek i jestemy szczesliwi:)
(2012-06-26 15:09:52) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mangoo
Poducha pewno na fotce :D:D:D:D:D:D
(2012-06-26 15:11:09) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
xxmadziaa785xx
Ja przez internet :D Ale też się specjalnie rozpisywać nie będę.

Podobne pytania