Jak reagują Wasi partnerzy ??? ewka1991 |
2011-04-22 19:23 (edytowano 2011-04-22 19:30)
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Chciałam Was zapytac kobietki jak reaguja Wasi mezczyzni na pytanie "Kochanie,bedziesz towarzyszył mi przy porodzie?"

Moj facet powiedział,ze nie wie jak by on sie zachowal jak widzialby,ze ja cierpie...

Powiedział,ze chciałby mi pomoc ,ale sie boi,ze sam zasłabnie ,ale wiem,ze on bardzo chce tego dziecka :))


A jak u Was??? :)

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

18

Odpowiedzi

(2011-04-22 19:24:25) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kola101
mój sam chciał:)
tylko go podpytywałam, czy nie zmienił zdania :)
(2011-04-22 19:28:35) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
filka25
ja nawet nie musiałam pytać i mam wrażenie że spróbował by go ktoś zatrzymać za drzwiami!! :D
(2011-04-22 19:29:04) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
wiola77
Mój nigdy nie chciał, a ja go tez nie namawiałam, bo po co. To indywidualna decyzja każdego, a mojemu mężowi kiedyś, jeszcze w drugiej ciąży wymknęło się, że może go to potem obrzydzić do sexu,,,??
(2011-04-22 19:32:56) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ewka1991
Mój nigdy nie chciał, a ja go tez nie namawiałam, bo po co. To indywidualna decyzja każdego, a mojemu mężowi kiedyś, jeszcze w drugiej ciąży wymknęło się, że może go to potem obrzydzić do sexu,,,??
Tak ja sama tak sobie pomyslałam,ze moze z łapac obrzydzenie do sexu... A z drugiej strony tez mogło by byc tak,ze wiedzial by ile wycierpiałam i czuł by to razem ze mną...
(2011-04-22 19:39:15) cytuj
jak byłam w ciąży, to mój Darek zaczął ten temat. Bardzo chciał być przy porodzie i był bardzo zawiedziony jak się okazało, że jednak będę miała cc :(
(2011-04-22 19:39:55) cytuj
przerażało go to, ale chciał :) a później był bardzo dumny opowiadał każdemu jak pępowinę przecinał, że za pierwszym razem nie dał rady i za drugim się udało ;)
(2011-04-22 19:46:45) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ciekawska
jak doszlismy z mezem do wniosku ze pora juz na dzidziusia,to juz wtedy powiedzial ze chce byc przy porodzie!!!! Teraz powtarza mi to samo w kölko z czego jestem bardzo zadowolona ze chce mi towarzyszyc, w koncu to nasze wspolne dziecko ,;-))
(2011-04-22 19:52:53) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
beti20
Mój na początku nie chciał. Ale stopniowo,pomału zaczał chcieć. "Obrzydzał" go widok tego wszystkiego. Pokazałam mu film z porodu SN widziany oczami lekarza, nacięcie krocza, itd. Po obejrzeniu stwierdził że nie wygląda to tak strasznie jak mu się wydawało. Teraz bardziej nie może sie doczekać porodu niż ja:)Po świętach ma urlop, jesli mój szkrab w końcu zdecyduje się wyjśc to napewno będzie ze mną w tych chwilach.
(2011-04-22 19:54:16) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
myrockbaby
U mnie jest podobnie, na porodówce w czasie samej akcji porodowej nie chce być, ale dzielnie będzie czekał pod drzwiami by SPRÓBOWAĆ ( też obawia się,że zemdleje ) przeciąć pępowinkę :) Swój wybór właśnie tłumaczy tym, że nie chce za nic w świecie widzieć jak cierpię itd.
(2011-04-22 20:03:58) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
veecky
Ja nie chciałam żeby był, on nie chciał. Nie było problemu.

Podobne pytania