Kryzys w związku, małżeństwie. Jak go pokonać ? jk1606 |
2015-12-20 22:16
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Spowodowany rutyną i ciągłymi nagonkami na partnerkę, a to że plama na podłodze jakaś jest itd.
Rozmowy nie pomagają po zawsze kończy się teściową. Trzeba ją lubi to jest warunek zmiany partnera, męża.
A co jeśli wyrządziła Nam tyle krzywdy, że na jej widok, aż trzęsą Nam się ręce? Rozumiem matka, matką, ale nikt nie karzę mężowi lubić moich rodziców, więc niech nie zmusza mnie.
Nie wiem już co robił. Załamka

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

14

Odpowiedzi

(2015-12-21 21:16:07) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
jk1606
A Twój mąż zgodziłby się pójść na terapię? Bo jeśli tak, to oczywiste, że powinniście iść na terapię, żeby ktoś z obiektywnej strony spojrzał na Wasz problem. P.S. Miałam podobną sytuację i udało nam się przetrwać kryzys, jakby Twój mąż nie chciał iść na terapię, odezwij się na priv, opiszę Ci moją historię.
Myślę, że by poszedł. Ja jestem psychologiem, więc jest obyty z tematami terapii tylko nigdy na nią nie uczęszczał. Będę musiała najpierw i tak isć sama i wtedy może moja terapeutka zdecyduje kogo zaprosimy na terapie, jego czy może jeszcze jego matkę.
Coś muszę zrobić, bo mnie to męczy po prostu, już nawet się nie złoszczę tylko olewam wszytsko. Jedynie poczucie mojej własnej wartości niestey maleje
(2015-12-22 11:48:30) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
patrycja1909
Też miałam problemy z teściową i mężem. Ale po wielu wysiłkach wreszcie odcięliśmy się o niej, na 8 msc dokładnie:)
Teraz już kontakt jest ok, bo chyba sobie odpuściła, wie czym to grozi..
Więc Twój mąż musi zrozumieć co dla niego ważniejsze. Mam nadzieję tylko, że moja teściowa się już wtrącac nie będzie;)

Podobne pytania