Mam wielki problem z córką... jakieś porady, please? goraleczka |
2015-07-01 20:46
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

9 dzień nocnikowania i dziś po południu taka akcja:

Ania ma na sobie tylko rajstopy i majtki, spuszczone , bo co chwile SIKU mowi ale jak kazemy usiasc to po 5 sek wstaje i mowi Nie ma siku", tak chyba 10 razy z rzędu. Widzimy ze po kropli splywa jej mocz po ngach, ale twardo wstrzymuje, placze i znowu SIKU i wstaje. Mowimy jej ze ma usiasc i poczekac na siku i nie wstawac. W koncu widzimy ze robi do nocnika i siluje sie z nami zeby wstac, a my ją przetrzymujemy zeby tam dokonczyla, bo strumien moczu juz konkretny i chwalimy ze ladnie zrobila siku, a ona drze sie, wyje jakby ją ze skory obdzierali. Zaczela przynosic pieluchy, te ktore ma na noc, a my mowimy, ze to tylko jak Ania spi. Juz nie wspomne, jaka akcja z kupą. ZAWSZE robila robila codziennie. Teraz co 3-4 dni i tylko jak ma na sobie pieluche np. po poludniowej drzemce lub po nocy lub w gosciach……
ogolnie, juz wysiadamy psychicznie z mezem. jest tak oporna, ma blokade jak nic i nie wiem co robic

acha,,i jak na zlosc ma infekcje drog moczowych, co nam nie ulatwia, boli ją sikanie ewidentnie. A kto wie czy nie nabawila sie choroby przez to wstrzymywanie moczu?

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

14

Odpowiedzi

(2015-07-02 10:09:23) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
katharsis85
Kurcze, przykro mi że tak to wyszło tym bardziej że sama namawiałam Cię żebyś nie odpuszczała itd, ale w sytuacji kiedy doszło do infekcji to nie ma co iść w zaparte i jej biednej męczyć. wyleczcie infekcję i wtedy próbuj na nowo. Z drugiej strony myślę sobie że takie kolejne próby i powroty mogą w Niej utrwalać to przyzwyczajenie do pieluszki, przekonanie że i tak mama założy pieluszkę, ale w obecnej sytuacji nie ma co się zastanawiać
Infekcja nie ułatwia odpieluchowania, tylko może się bardziej przyblokowac

Niezmiennie trzymam kciuki
Kamilo. Ja (i wielu moich znajomych) odpieluchowałam dziecko "na raty". Kilka dni (albo kilka godzin dziennie) dawałam jej biegać w samych majtkach (w sensie bez pieluchy a nie że na golasa hihi) i jak po tym czasie nie było widać efektów, mimo powtarzania że "fajnie że zrobiłaś siusiu, tylko następnym razem zamiast w majteczki spróbuj zrobić siusi do nocnika". Odpuszczałam (tak tez sugerują niektóre poradniki o nocnikowaniu dla rodziców). Przez dwa -trzy tygodnie zakładałam pieluchę jak gdyby nigdy nic. I tak miałam kilka podejść. Jak przyszedł czas to mała najpierw zsikła mi się na podłogę. Zdjełam jej ubranko i poszłam po suche no i po szmate do podłogi. Jak wróciłam to Lena siedziła cała dumna na nocniku i dokończyła do niego siku. Od tego czasu juz wołała siku zawsze i nie miala wpadek. Potem jeszcze był problem ze kupa musiała być do pieluchy, i przez jakiś czas zakładałam jej pieluchę na samą kupę (bo inaczej ją wstrzymywała nawet kilka dni). Ostatecznie pieluchy oddała wróżce, za co dostała prezent :)
(2015-07-02 13:05:13) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
wredna
Dziewczyny mają racje - odpuść jej na razie "przygodę" z nocnikiem. Ja nigdy nie sadzałam, nie uczyłam córek załatwiania się na nocnik. Owszem stał w łazience, uświadamiałam do czego służy ale nigdy ich nie sadzałam. Nadszedł taki dzień, że same porzuciły pieluchy i zaczęły załatwiać się na nocnik. Z samodzielnym załatwianiem swoich potrzeb jest tak samo jak z siedzeniem, chodzeniem. Dziecko samo wie kiedy jest ta odpowiednia pora żeby usiąść o własnych siłach, żeby postawić ten pierwszy krok i tak samo przychodzi pora na nocnik. Nic na siłę.

Podobne pytania