Nie na temat: Chomik wciągnięty rurą od odkurzacza karolcialondyn |
2013-02-13 16:01 (edytowano 2013-02-13 16:06)
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Szwagierka panikuje,bo chciala naokoło poodkurzac i nie chcący wciągnęła Alvina i poleciał az do worka.Zaraz go wyciągnęła,krew mu troche poleciala.Rusza łapkami.

Co radzicie??

P.S Wiem,ze moze smiesznie to wyglada, ale ona ma naprawde wyrzuty sumienia i nie wiem co robic...mowilam jej czas pokaze...ale ona dalej swoje...

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

29

Odpowiedzi

(2013-02-13 16:29:24) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
karolcialondyn
hahah ;) sorry;p też by mi bylo przykro jakbym wciagnela swojego chomika. no ale nie pozostaje jej nic jak czekac na rozwoj sytuacji. albo przezyje albo nie. przeciez nie pojdzie z nim do weterynarza...
Ja bym zadzwoniła do weterynarza tak dla czystego sumienia, Brzmi naprawdę zabawnie ale nie chciałabym być na miejscu Twojej szwagierki. Cała rodzina wytykałaby mi że próbowalam zabić chomika
Boi sie jak to 5letniemu synowi powiedziec
Najlepiej isc do zoologicznego kupic nowego chomika,ktory tak samo wyglada;)
Już obczaila w razie w i nie mają, ten byl unikatowy z ciemniejszym paskiem na grzbiecie:(
(2013-02-13 16:38:31) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
bhhhczarna
wsadzić chomika za kanapę, i mocno ją dosunąć. Za 3 dni zebrać szkielet i zrobić z niego breloczek na kluczyki.. właaala :)
(2013-02-13 16:40:03) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
karolcialondyn
wsadzić chomika za kanapę, i mocno ją dosunąć. Za 3 dni zebrać szkielet i zrobić z niego breloczek na kluczyki.. właaala :)
śmiech na sali...puste krzesła
(2013-02-13 17:05:27 - edytowano 2013-02-13 17:09:50) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
anikaa269
Ja moze jestem az nadto obronczynia zwierzat,ale taka jestem i ch** i mnie np to w ogole nie rozbawilo, nie wiem co jest smiesznego w tym ze zwierze ktore czuje, nie wazne jak male, zostalo wciagniete przez odkurzacz, byc moze ma jakies wylewy w srodku dlatego krwawi...Jakby szambiarka wciagnela kota to kazdy by mowil o jaki biedny kot, a chomik to ciul zyje 2 lata to niech se cierpi:/
Ja bym go wziela do weterynarza, chociazby po to,zeby go uspic jesli sie meczy, wizyta z chomikiem nie jest wcale taka zadkoscia, napewno warto chociaz zadzwonic i zapytac...tylko niech mu sama nic nie daje, i nie rusza go bez powodu...i tak niezly z niego agent a serce jak dzwon bo wiekszosc by padla z samego szoku...
(2013-02-13 17:44:10) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
anikaa269
Można pieczeń zrobić.Dobry jezd chomik w jabkach.
ty tez k***a JEZDES dobra pieczen
(2013-02-13 18:05:46) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
karolcialondyn
Można pieczeń zrobić.Dobry jezd chomik w jabkach.
ty tez k***a JEZDES dobra pieczen
Nie denerwuj sie prowokantka szuka zaczepki....olać trzeba.
(2013-02-14 00:13:38) cytuj
Do weterynarza, niech go obejrzy, po co ma się męczyć. Ja miałam 2 chomiki i to wcale nie tak dawno, z jednym tak samo byłam u weterynarza bo był chory. Nic nadzwyczajnego. Jego też boli jak każdego kto ma nerwy i czucie. Biedny...:( niech się nie martwi tylko do lekrza, jak nie pójdzie to może żałować
(2013-02-14 00:14:02) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
marjah
Ja chodziłam z myszką chinską do weterynarza na zastrzyki bo jej się krostki jakies porobiły, chyba ze stresu wydrapywała czy wygryzała i się robiły ranki, nie wiem, w każdym razie spokojnie z chomikiem też da radę iść i, a jak weterynarz odmawia to dupa z niego jest, a nie doktor , zwierze jak zwierze, mimo,że mniejsze też jest żyjątkiem.
Mój chomiś zmarł rok temu :(( żył 1,5roku, byłam wtedy w ciąży i ryczałam cały dzień, masakra..
(2013-02-14 00:32:25) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
pocahontaz
Nawet bym nie czekała tylko odrazu do weterynarza walila! Przecież weterynarz jest lekarzem od zwierząt! A z tego co mi wiadomo- chomik też zwierzę!
Nie widzę w tym nic śmiesznego, że zwierzę się męczy..
Pamiętam jak moja mama przypadkiem wciągnęła mojego ptaszka(ziębę australijską) do odkurzacza tak samo, bo chciała odkurzyc wokół klatki, a że klatka była otwarta..ptaszek przeżył, niby nic mu nie było. Nigdzie żadnej krwi i nawet piórka nienaruszone, więc weterynarza odpyscilysmy sobie, a po tygodniu zdechł..mama płakała razem ze mną..
(2013-02-14 22:55:21) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ewakamila95
o raju.. biedny chomsior... żyje? jak tak to moze sie wylize... mielismy kiedys fretke samobojce-skakala z balkony na 3 pietrze O.o ale cos jej nie wychodzilo, za drugim razem lape zlamala ale zyla... i przypomniala mi sie akcja jaka odwalilam za mlodu w zoologiku znajomego, poplakalam sie bo u legwana w miseczce byly myszki, powiedzialam zeby mi obiecal ze ich nie zje ;p

Podobne pytania