Nietrafiony prezent «konto zablokowane» |
2010-10-18 15:32
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Dziewczyny, co robicie, gdy dostajecie nietrafiony prezent? Np. coś do ubrania, czego byście w życiu nie założyły, lub coś dla dziecka, czego by wam nawet do głowy nie przyszło mu kupić? Udajecie, że wam się podoba, czy mówicie wprost, że jest do bani? Jak reagujecie, gdy w końcu osoba, która go wam dała zauważa, że wcale tej rzeczy nie używacie?

TAGI

niechcianym

  

prezenty

  

zrobić

  

14

Odpowiedzi

(2010-10-18 15:35:12) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
raspberry
Wychodzę z założenia, że darowanemu koniowi się w zęby nie zagląda! Jestem osobą, która cieszy się z byle pierdołki, gdy ją dostanie, bo dla mnie liczy się intencja nie wartość.
(2010-10-18 15:37:06) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
gosia1980
licza sie intencje ,, no coz dziekuje i potem sie bede zastanawiac coz tym zrobie ,,pewnie jezeliniezaloze to polezy jakis czas i oddam komus dalej ,,,
(2010-10-18 15:43:23) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
gaspodzina
Przyjmuję prezent, a po jakimś czasie przekazuje go komuś, komu sprawi więcej radości niż mi. Jeśli obdarowujący mnie pyta dlaczego nie noszę to się wykręcam od odpowiedzi, że np. tak trafiamy, że mnie w tym nie widzi, ale noszę, noszę ;)) Tak często to to się nie zdarza. Zawsze uważam, że Ktoś kto szukał dla mnie prezentu chciał mi zrobić frajdę, a że nie wyszło? Cóż. a sama sobie czasami kupię coś nietrafionego. :)
(2010-10-18 15:44:11) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kaskasia
tak jak Gosia nic nie powiem, uciesze sie i zastanowie potem. Zwykle takie rzeczy po jakims czasie oddaje komus kto moze byc z tego bardziej zadowolony.
(2010-10-18 15:50:44) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
anusiak
Ja ciszę się z każdej rzeczy którą dostanę. Jeśli jednak nie mam zamiaru tego nosić bądź używać oddaje komuś komu wiem że się pzryda. a co do ciuszków dla dziecka to wszystko jest fajne i przydatne... jak dla mnie :)) chyba że za małe... ale to już inna kwestia
(2010-10-18 15:50:58) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ang3la
ja tez przyjmuje i nic nie mowie, po prostu boje sie ze komus kto chcial mi zrobic przyjemnosc bedzie przykro, np na chrzest moj synek dostal krzeslo do karmienia ktore mi sie w ogole nie podoba ale dostal go od mojej siostry ktora jest prawie codziennie u nas no i coz .. uzywam
(2010-10-18 17:51:40) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
qlka
ja mam to szczescie,ze nikt mi nic nie kupuje do ubrania,bo wiedza ze jestem wybredna ;)) jezeli chodzi o moja corke,to jeszcze przed narodzinami powiedzialam co lubie,czego nie i nie bylo problemu .nikt tego nie odebral jako przejaw proznosci,po prostu wiedza ze zawsze bylam idywidualiska .teraz moja corka ma ponad 5 lat , uwielbia festyniarskie rzeczy ktrymi obdarowywuja ja dziadkowie,wiec ja nie mam nic do gadania ;)) pwodzenia! :))
(2010-10-18 18:08:57) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agi234
Przyjmuję, doceniam i bardzo się cieszę, bo liczą się intencje:) A nie oddaję nikomu dalej, bo w końcu to prezent, i głupio byłoby, gdyby np. moja siora zobaczyła kogoś w tej rzeczy, myślę że byłoby jej bardziej przykro, aniżeli gdybym tego nie nosiła. Też zawsze mówię "noszę, noszę... wczoraj akurat miałam ubrane:)"
(2010-10-18 18:29:05) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kangusia15
hmm :) przede wszystkim dziękuje bo przecież nie każdy musi znać mój styl albo dziecka... a potem albo komuś daje albo leży w szafce:) a jak ktoś widzi ze mi się nie podoba to mowie ze jest fajne ze OK i moja mina świadczy o ciężkim dniu:)
(2010-10-18 19:32:52) cytuj
No właśnie... Teściowa kupiła mojemu synkowi kombinezon, który kompletnie mi się nie podoba, wręcz wstyd mi będzie ubrać go synkowi... Gdybyśmy widzieli się raz na miesiąc to mógłby go czasem założyć, ale widzimy się średnio 2 razy w tygodniu, więc, głupio będzie jeżeli wnuczek będzie przychodził do niej w czym innym... Nie chciałam sprawiać jej przykrości, więc podziękowałam, tym bardziej, że jest dla nas bardzo życzliwa, ale ciuchy dla siebie i dziecka wolę kupować sama...

Podobne pytania