Palenie w domu, w którym jest dziecko. minniem |
2016-02-24 23:21
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Niedługo wyprowadzam się do domu teściów, gdzie wszyscy są nałogowymi palaczami. Kopcą w domu, nie zwracali i nie zwracają uwagi nawet na to, że nie pali się przy ciężarnej. Oczywiście nie ma żadnego sposobu, żeby przestali. Powaga problemu dopiero do mnie dotarła, jak wzięłam pościel dla malucha, która leżała w ich domu, żeby ją wyprać. Nowiutka pościel dla dziecka śmierdzi jak popielniczka. Wściekłam się.
Będę mieszkać tam z dzieckiem. Skoro oduczyć ich nie mogę, to co mogę innego zaradzić, żeby dziecko wdychało jak najmniej tego syfu i żeby jego rzeczy nie śmierdziały papierochami? Boję się teraz nawet poukładać tam ubranka przed porodem, czy postawić i pościelić łóżeczko, żeby po moim powrocie ze szpitala z małym, wszystko nie było już śmierdzące...

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

12

Odpowiedzi

(2016-02-25 05:11:45) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
contrasek20
No nic nie zrobisz niestety. A najgorsze jest to ze pracuje z noworodkami i odrazu czuc w ktorym domu sie pali tym bardziej ze jestem osoba niepalaca. Czuc nawet jak mama nie wypierze ciuszkow :D a nie wierze ze rzuca palenie jedynie moga wychodzic na dwor palic ale nie oszukujmy sie stare nawyki ciezko zmienic
(2016-02-25 08:58:10) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
annan
Skoro macie się dopiero wprowadzic to może nie musicie? Może możeci zostac tam gdzie teraz jesteście?? Ja nie wiem czy w takim wypadku w ogole bym sie zdecydowała na cos takiego, żeby mieszkac w zadymionym domu i narazac na palenie bierne dziecko, a dodatkowo chuchanie i dotykanie rekami malutkiego dziecka, ubrania tez przeciez przesmierdną.. Pamietaj że dziecko jest malutkie i ja mimo że pale dla mnie jest to nie do pojęcia, zawsze zachowywałam najbardziej mozliwa higienę, nie podchodziłam odrazu, miałam inne ciuchy do palenia, myłam zeby, rece, a smród tak czy siak zostanie w domu i chyba z poł roku by mineło zanim bys sie go pozbyła. Skoro to nałogowi palacze to albo z nimi pogadaj niech cos zmienia i wychodza na dwór, albo bedziesz musiała skazac dziecko na mieszkanie w smrodzie..Sama pale, ale pewnie zachowanie i widoki do tej pory mnie oszałamiają, np matka pcha wozek i pali, oczywiscie gdyby nie mogła pszystanąć gdzies w parku odejsc od dziecka i wtedy zapalić. Razi mnie to i kilka innych rzeczy dlatego takiej bezmyslnosci nie rozumieme w ogole, tego palenia w domu. Zrób jak uważasz, jedno Ci powiem smrod zawsze zostaie i na ciuchach i w domu jak sie bedzie palić i Twoje dziecko na pewno bedzie na nie narazone,także albo szczera rozmowa i zmiana miejsa palenia, albo ja bym wcale tam sie nie wprowadzała. Aha dodam ze ja nigdy w domu nie paliłam..
(2016-02-25 09:58:40) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ewelinam
Współczuję, przeczytaj im jak dym papierosowy wpływa na dziecko i że nawet może doprowadzić do nagłej śmierci lozeczkowej.
(2016-02-25 10:32:30) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
halunia
Jeśli oni nie przestaną palić w domu to nic nie zrobisz. Kiedy byłam dzieckiem w domu wszyscy palili, moje ubrania śmierdziały papierosami do tego stopnia że jednego razu nauczycielki na wycieczce szkolnej oskarżyly mnie i koleżankę (obie po 12lat) z którą miałam pokój ze palilysmy papierosy w pokoju bo śmierdzi. Może spróbuj ich przekonać żeby palili w jednym pomieszczeniu przy zamkniętych drzwiach i otwartych oknach. To trochę pomoże.

U mnie w domu pali się w salonie, ale tylko wieczorem kiedy Zuza już śpi, idąc spać zostawimy uchylony lufcik i do rana nic nie czuć, no i nie ma problemu ze smierdzacymi ciuchami. Z tym że przez pierwszy rok jej życia w ogóle nie paliliśmy w domu. Trzeba pamiętać że niemowlę ma bardziej czuły węch niż dorośli. Szczerze mówiąc to trochę ci się dziwię że przeprowadzacie się z noworodkiem do takiego domu.
(2016-02-25 12:04:35) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
pollym
Nie poszła bym tam. To jest jakaś masakra... sama palę ale nie wyobrażam sobie palić w domu, przy dziecku. Przecież wszystko potem tak śmierdzi...
(2016-02-25 13:39:57) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ditka06
Nie wprowadzilabym sie tam nawet jakbym miala jesc chleb z margaryna to zdrowie dziecka i moje jest dla mnie najwazniejsze. Nic z dymem nie zrobisz bedzie smierdzirc i wam szkodzic. Naprawde nie macie innego wyscia? Skoro palili przy tobie jak jestes w ciazy to nie licz na to ze przy dziecku nie beda.
(2016-02-25 18:28:28) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agawita
Powiedz teściom że palenie pzry noworodku zwieksza ryzyko nagłej śmierci łózeczkowej...
Ja bylam z malym u rodzicow a moj ojciec pali jak smok, na szczescie mieli b. duze mieszkania nasz pokoj byl po drugiej stronie, ale i tak śmierdzaiło :/
(2016-02-25 20:45:55) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
monisia1407
U nas trochę inna sytuacja była bo teście palą a my do nich jeździmy tylko w odwiedziny,otwarcie powiedziałam że mają wychodzić na dwór i przy dziecku nie palić,jakoś jak syn jest potrafią obyć się bez fajek bo na dwór nie chce im się wychodzić.
(2016-02-25 22:02:22) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
8karo8
Wspolczuje. U moich tesciow tez szaro od dymu,ale o i pala tylko w lazience. Kiedys palili w kuchni, ale jak przyjezdzalam i bylo najarane to robilam w tyl zwrot i nie pozwolilam dziecku tam wchodzic w ogole. Wiec przestali:p laxienkw da sie przezyc. Ale najbardziej rozsmiesa mnie jak moj mlidy jest u nich i np zaleje sobie bluzke i babcia pierze i wiesa na kaloryferze w lazience. A potem to ubranko wali az sie niedobrze robi...to po co prac ? Jak i tak musze w domu jeszcze raz wrzucac w pralke. Ja w Twojej sytuacji nie poszlabym tam mieszkac, szkoda ryzykowac zdrowiem swojego dziecka

Podobne pytania