Problem Butelczany icaria |
2010-06-22 12:54
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Witam Was dziewczęta. Mam mały problem z moją wybredną 2 i pół miesięczną córeczką. Mianowicie wracam do pracy i za dwa tyg wyjeżdżam na ważne szkolenie do Wawy. Problem polega na tym, że Janika od paru pięknych dni nie chce jeść z butli. Ksztusi się smokiem, wypluwa go, chce jeść tylko z piersi. Zdziwiło mnie to troszku, tym bardziej, że od urodzenia była karmiona sposobem mieszanym i nigdy jej to nie przeszkadzało. Z butli nie chce przyjąć żadnego pokarmu (nie mówię tu tylko o modyfikowanym bo mój własny ściągnięty też wypluwa). W zlewie leży tona nowych butli i smoczków, dopasowanych do jej wieku (Philips Avent 2 i 3, lovi, nuki, sruki, kauczuki i sylikony). Na półce leżą produkty 4 różnych producentów od modyfikowanych mieszanek oraz mój własny pokarm w woreczku, i nici. Problem tkwi zatem nie w mleku ani nie w smoczku a w tym, że chce pić z piersi. No i się wkurzam, bo na szkolenie chcę jechać a jak ją zostawię w domu z ojcem? musiałabym odpiąć cycka. Dodam, że Jani nie ma i nie miała kolek, nie miała i nie ma refluksa, nie miała i nie ma zaparć, kupę robi standardowo, siku robi tyle ile trzeba, brzuszek ją nie boli, tyje dobrze, nie grymasi przy piersi, ssie przy zdenerwowaniu smoczek Philips Avent z okrągłą końcówką... i cóż jeszcze- jedyną dolegliwością mojej córy są chyba puchnące dziąsełka i dające o sobie znać w zębodołach zawiązki ząbków. Może problem tkwi w tej materii? Ale wtedy raczej gwałciłaby dziąsełkami wszystko albo wszystko odrzucała. Macie jakieś sposoby?

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

18

Odpowiedzi

(2010-06-22 20:23:28) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
arti
ja tak uwazam ze nie powinno sie dzidziusia zostawiac JUDYTA
(2010-06-22 20:58:31) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
icaria

Heh. Bardzo proszę o nie zaśmiecanie moich pytań odpowiedziami w stylu "moim zdaniem robisz źle", bo nie o to pytam moja droga arti. Gdyby mnie interesowało czyjekolwiek zdanie na ten temat inaczej bym sprecyzowała swoje pytanie. np. zapytałabym: "jak sądzicie? czy dziecko przeżyje karmiąc się samą moją miłością? czy może powinnam już zacząć podawać jej herbatniki w kształcie serca?". 

 

Takie pytanie o ile sobie nie przypominam nie padło, więc wybacz mi ale Twoje szanowne zdanie na ten temat mam w dupie. Z przyczyny prostej- nie wiem czy jesteś bez szkoły albo niedouczona, albo czy ta odpowiedź to jakaś prowokacja, ale częste są przypadki takie kiedy po porodzie do pracy wracać trzeba czy się to komuś podoba czy nie. I w tym momencie kobieta nie bardzo sugeruje się debilnymi odpowiedziami w stylu "jak możesz!". Wyobraź sobie, że mogę, a nawet muszę, i nie będę, bo nie muszę tłumaczyć się takim jak ty. Swoje zdanie na ten temat zachowaj dla siebie i nawet mi ine odpisuj. 

 

Dziewczyny dzięki za odpowiedzi, adekwatne do zadanego pytania. pozdrawiam  

(2010-06-22 21:04:16) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
arti
sorki nie pomyslalam a napisalam douczona jestem  a ja  moge tez miec taki przypadek jak ty mysle ze nie obrazisz sie o moja odp.
(2010-06-22 21:07:41) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
icaria
Nie. Ja się nie obrażam za odpowiedzi. Tylko zwracam uwagę na istotne szczegóły. czasem ostrzej, czasem łagodniej. Życzę, żebyś dotrwała do tych 6 miesięcy przy samej dzidzi bez potrzeby pracowania. pozdrawiam
(2010-06-22 22:42:45) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
olagd

Ja tezz miałam problem z butelką w sumie to mamy do dnia dzisiejszego.Moja mała nie zje butli na "zywo" Ja ja karmie butla przez sen i tak mi tylko je. Nie chce pic herbatki, zadnych skoczkow/ Pije tylko mleczko przez sen. Sproboj zawsze to jakies rozwiazanie. Dziecko w stanie błogim czyli spiacym malo kontaktuje wiec powinna Ci jesc.Wiem ze to do niczego nie prowadzi ale wazne ze je.Pozdrawiam i powodzenia zycze.

 

(2010-06-23 01:00:49) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ksiezniczkam

Ja Ci w sumie nie pomoge,aczkolwiek musze "podsunac"ci rewelacyjny pomysl mojego meza hehe.A mianowicie jakis czas temu,byla miedzy nami jakas wymiana zdan,wypelniona roznymi dosyc zartobliwymi wypowiedziami na temat wychowawczy.No i moj maz stwierdzil,ze jestem upierdliwa,mam isc do pracy,a on bedzie zajmowac sie dzieckiem,pytam go co z mlekiem,gdyz  oboje jestesmy przeciwnikami sztucznego karmienia,to ten mi odpowiada,ze przez ramie wprowadzi sobie rurke,ktora poprowadzi do sutka,przez ktorego przebije ow rurke,a do ramienia przykleji sobie butelke z uprzedniio sciagnietym mlekiem,podlaczy pod rurke i tak o to bedzie pierwszy karmiacym mezczyzna :) To co prubujecie ;)?? :D

 

 

Troche powazniej,to moja znajoma,musiala tez odstawic swoje dziecko od piersi i robila to w ten sposob ze przez pewien czas karmila uzywajac sylikonowych nakladek na piers,wtedy dziecko tak jak by nie czulo roznicy cycek czy butla.

(2010-06-23 10:51:31) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
icaria

Heh Moniu:) ja otrzymałam bodajże przedwczoraj deklarację od mojego lubego, że gdyby mógł to by karmił piersią. na co stwierdziłam, że jedząc z takiego włochatego cyca to dzidzia żadnej przyjemności by nie miała. Tamten ma dobrze bo nienormowany czas pracy jest super sprawą przy dziecku. A ja? dupa. idę i pierś z obiadem zabieram ze sobą.

Słyszałam kiedyś taką obleśną tezę że jeżeli mężczyznę ssałoby się (mówię o sutku!!!) intensywnie i regularnie przez ok miesiąca to zacząłby dawać mleko. Ale nie wypróbuję, ani Jani ojcu do piersi nie podstawię:D XD 

(2010-06-25 13:49:57) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kasia1977niestety
icaria - i jak udało się nakłonić córcię do butli? Mam taki sam problem i już mi ręce opadają... Za miesiąc wracam do pracy i nadal brak pomysłu na karmienie małego...

Podobne pytania