Tatusiowie :) szczesliwa |
2008-03-10 14:02
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Dziewczyny mu tutaj sobie gadau gadu jak to my sie czujemy w ciazy, jak ja przechodzimy, a co z naszymi drugimi polowkami? Jak oni przechodza nasz ciaze? Ciesza sie,denerwuja,nie moga sie doczekac rozwiazania,dbaja o Was czy moze wrecz denerwuja was swoim zachowaniem?

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

34

Odpowiedzi

(2008-06-27 13:29:24) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
maggie256
po poczatkowych trudnosciach z dowierzeniem ze bedzie tatusiem, odkad byl ze mna na wizycie doszlo do niego ze bedzie tatusiem, dba o mnie, o moje samopoczucie, gotuje, sprzata, glaska, caluje i jest przy mnie od momentu wrocenia do domku....po prostu ciesze sie ze tak dobrze trafilam, i zycze tym kobitkom co 'buraki' po prostu odeszli duzo sily i radochy z pociechy bo to jest najwazniejsze, dacie sobie rade bo my kobieta jestesmy silniejsze niz faceci, pomyslcie ile musimy przejsc, cala ciaza, i porod ktory nie jest latwy a do tego mamy jeszcze wystarczajaco duzo sily zeby zajac sie nasza pociecha po urodzeniu, ciekawe czy jakikolwiek facet by to wytrzymal skoro przy malym przeziebieniu juz zachowuja sie jak mali chlopcy...WIEC KOBIETY GORA....
(2008-07-25 11:41:38) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
swietlik
mój mąż jest przeszczęśliwy:)dba o nas i troszczy się:)jest kochany i tyle:)dziewczyny,których pseudofaceci zostawili same-dacie radę-tego kwiatu jest pół światu-napewno każda znajdzie kogoś,kto będzie na nią zasługiwał:))))
(2008-07-25 12:03:43) cytuj
Mój jest zachwycony:)przyniesie tamto, zrobi to i owo hehe żeby tak zawsze było hi hi:)na usg lekarz sie śmiał bo narzeczony tak się cieszył aż miał łezki w oczach jak zobaczył mały punkcik:) i usłyszelismy że będziemy mieli dziecko:) pozdrawiam:-*
(2008-07-25 12:16:33) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mo00nika
hih ja tez mam to szczescie ze maz jest przeszczesliwy .. z reszta on od dluzszego czasu mowil o dzieciach a ja ciagle ze jeszzce za wczesnie, wiec kiedy juz sie stalo skakal z radosci, pozniej sie tylko denerwowal czemu to tak dlugo trwa te całe 9 miesiecy. Ale teraz  juz koncowka wiec lada chwila bedzie mial okazje sie sprawdzic jakos tatus .. wiem ze bedzie sie bardzo starał :)
(2008-07-25 14:45:08) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
cwalinka
witam. mój mąż od samego początku się cieszył. nie planowaliśmy ciąży. Mówiliśmy sobie jak będzie dzidziuś to będzie :) a więc dzidziuś będzie we wrześniu. Mąż stara mi się pomagać jak może, myje okna, wiesza firnaki, myje łazienki, nosi zakupy, dzielnie znosi moje humory a czasem trudno z nimi wytrzymac :D często całuje brzusio i czeka aż maleństwo kopnie, drapie brzusio jak mnie swędzi, masuje nogi i plecy. Nie jest to typ któy bardzo pokazuje swoje uczucia, ale wiem że nas kocha i czasem już mówi że nie może się doczekać aż maleństwo będzie z nami  :D
(2008-08-31 20:13:15) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
adrenalinka
Planowalismy dziecko z mezem, do pelni naszego szczescia potrzebujemy tylko naszej malej kruszynki.Maz bardzo sie ucieszyl gdy dowiedzielismy sie o ciazy. Stara sie i pomaga jak tylko moze, mam ciaze zagrozona takze hmmm probuje w domku robic wszystko sma coz nie zawsze mu to wychodzi ale licza sie czyny. Bardzo lubi chodzic na badanie usgwidze jak patrzy swoimi oczkami na monitor a ja czuje sie bardzo szczesliwa...uwielbia glaskac mnie po brzuszku czego chciec wiecej...
(2008-08-31 22:11:24) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
wedka2
Mój zwiał... Zazdroszczę wam cudnych meżów :)
(2009-01-15 13:38:29) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
motyllek
Jeju wedka strasznie mi przykro co za kawał ch*** :-(Co do mojego partnera to narazie jest w większym szoku niz ja:-) Nie wierzył w nic dopóki nie zobaczył małej plamki na usg...Później chwycił mnie za rękę i powiedział że to najlepsze co nam się mogło przytrafić...co będzie póxniej opiszę tutaj.
(2009-01-15 14:07:21) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
figa
mój facet przy pierwszej ciązy nosił mnie na rękach dobrze ze jeszcze do kibelka za mnie nie chodził ale teraz troszke inaczej sama nie wiem po prostu inaczej ale dba o mnie ciągle powtarza zebym uważała dzwiga ciężkie rzeczy i robi większość tego co ja nie powinnam sam-ale wiele sie zmieniło od momentu zajścia w 2 ciąże to nie ze jest żle ale inaczej. Próbuje go zrozumieć że zrzera go stres o utrzymanie rodziny bo w końcu sam nas utrzymuje-ale kocham go i wiem że on mnie i córcie i naszego małego nurka w brzusiu też kocha!!!
(2009-01-15 14:47:29) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
monikab
moj maz bardzo sie cieszy i wspiera mnie. glaska mnie po (plaskim :) brzuchu caluje itd. tylko nie zawsze potrafi zrozumiec moje humorki... zaraz pada pytanie co ci znowu siadlo co ja ci zrobilem ;) ach.. :)

Podobne pytania