Wczoraj wybraliśmy się do Stokrotki po zakupy. Obsługa bardzo miła, uśmiechnięta Pani.
Pytam się czy wedlina, ktorą kupowałam u nich w niedzielę i była w wyjatkowo korzystnej cenie jest nadal w promocji. Pani potwierdza, więc proszę az o 30 dkg z myślą, ze zamroże sobie najwyzej połowę. Pani "ukroiło się " 39 dkg i pyta mnie czy moze zostać. Myslę, ze skoro taka dobra cena, to niech zostanie, ale w momencie nabijania ceny okazuje się, ze cena jest wyzsza o 6 zl/kg. W takim razie proszę tylko o połowę zwazonej ilości. Pani odkłada połowę ... idziemy płacić za zakupy i ... niespodzianka - na paragonie widnieje ilość 39dkg, a nie niecałe 20kg jak się okazało po zważeniu przy kasie w czasie reklamacji.
Uznałąbym to za przyapdek, gdyby nie fakt, ze w niedzielę w tym sklepie kupiłabym schab zamiast kości dla psa, a w poprzednia srodę nalepiono mi zamiast zółtego sera za 19,90zl szynkę za 29,99 zl.
Trzy razy pod rzad to chyba nie przypadek.
Dlatego radzę - sprawdzajcie paragony, sprawdzajcie "nalepki z wag ai nazwa towaru" bo moze cie byc zaskoczone w domu, tak jak ja za pierwszym razem. Teraz juz nie dam się tak wrobić.
TAK |
ale jazda...... koło mnie z Delikatesach Centrum nagminnie nie zgadzają se ceny te z które sa wywieszone pod produktem z czytnikiem i mnie to na maksa wnerwia. nie jest to duża różnica, ale jak pisze że kosztuje 0,99 to ma tyle kosztować a nie 1,29
w spklepach to trzeba miec troche odwagi żeby sie odezwać a potem już przynajmniej na ciebie bedą uważać....mój szwagier poszedł kupić szynke do wspomnianych delikatesów, chciał jakies 30 dag, pani zamiast otworzyc mu nową skroiła mu dupke z jednej i początek z nastepnej w konsekwencji czego dostał same poszarpane zrzynki zamiast plastów szynki. Potem powiedział "poprosze jeszcze raz 30 dag" a potem ładna sobie wziął a tamto z usmiechem na twarzy oddał pani. w niektórych sklepach takie zrzynki to z od razu odrzucają i nawet nie kroja klientowi a w drugich to potrafia uschnięta sprzedać z oszczędności
Ta sama pani obsługiwała nas w poprzednią srodę i wczoraj.
Czekolladowa -widac nie zboczenie, ale tak powino sie robić. W kazdym razie ja zamierzam.
Bernik, maz poprosił na dodatek o kserokopie paragonu. Na wypadek, gdyby os z zywnosci było neiswieze bo przy reklamacji paragon zabierali.
Dlatego niestety trzeba uważać
Finjenta i dokałdnie rpecyzować co chcemy kupić.
Może napiszę coś co Wam się przyda. Prawo handlu mowi o takiej zasadzie, że jeżeli na półce na etykiecie jest cena 0,99zł a Ty przy kasie płacisz za taką rzecz 1,29zł to masz prawo zwrócić na to uwagę i powinni nabić towar o wartości z półki bądź zwrócić Wam różnicę. Inaczej możecie ich po prostu podać :)
Mi na orlenie Pan zawsze koniecznie chce wlać 98 a nie 95... Może nie jest jakaś rażąca róznica w cenie bo ok 20-30 gr ale jednak jak zaleje to się uzbiera ładna kwota... Zawsze czekam aż zacznie wlewać i dopiero wtedy idę płacić... Miałam raz sytuację gdzie zaufałam i poszłam od razu a przy kasie od razu się okazało, że wlał mi to droższe... Nie zapłaciłam za to bo wykłóciłam się o swoje... Płaciłam za to co chciałam-ich strata.
W sklepie też się zdarzyło że przy kasie inna cena się okazywała....
Poczytajcie sobie tutaj jak prawo mają zaostrzyć, oczywiście już się burzą ale dla hiper i supermarketów wg mnie takie kary poowinny być..
http://www.biztok.pl/biznes/absurdalne-prawo-wejdzie-w-zycie-nawet-40-tys-zl-kary-za-brak-ceny_a16716
