W kim podczas ciąży miałyście lub macie dziewczyny najwięcej wsparcia?Was lubnajwiększym wsparciem amazonka |
2010-03-16 17:20
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Chciałabym wiedzieć jak jest w Waszym przypadku. Pytam dlatego, że choć bym bardzo chciała niestety nie moge liczyć na wsparcie ze strony mojego męża. Wiem, że może jest tak dlatego,że to już nie pierwsza moja ciąża i przechodzę je nadwyraz dobrze, choć jak każda kobieta w ciaży mam lepsze i gorsze dni. Mój mąż nie rozumie że potrzebuję teraz wsparcia bardziej niż kiedykolwiek wczesniej zwłaszcza, że miałam trochę komplikacji przy wcześniejszym porodzie i bardzo boję się rozwiązania. Może mi doradzicie co zrobić żeby zmienić jego nastawienie?

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

11

Odpowiedzi

(2010-03-16 18:01:43) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ila19872
Wiem coś o ty kochana i wspolczuje ci z calego serca!!! Najwieksze wsparcie to mam w kuzynkach mamie, tacie i bracie:) Im wszystko moge powiedziec:) A jesli chodzi o jego nastawienie, to niestety ci nie pomoge bo u mnie nic z tego nie wyszlo:( Ktoras z dziewczyn powiedziala ze zastosowala cos takiego jak napisanie listu....... sprobowac zawsze mozna:) Pozdrawiam cie serdecznie:)
(2010-03-16 19:41:26) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
zuza77
 mąż idealny może nie jest ale nie narzeakam wie ,że kiedy mam humory to tak naprawde to hormony. Ale jak idę do lekarza lub na usg {mąz pracuje i nie może mi towarzyszyć} zawsze pyta czy wszystko jest ok. Mam nadzieje ,że dalej też tak będzie. Mieszkamy z jego rodzicami i jego mama ani razu nie zapytała się jak się czuje a to ich pierwszy wnuk . Najbardziej cieszą się moi rodzice a oni maja już dwie wnuczki.  Tobie współczuje  może z nim porozmawiaj :) Powodzenia ,życzę :)
(2010-03-16 19:45:06) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mola
Najlepiej byłoby gdyby można zamienić się z facetem na pare dni miejscami. Nawet jeden dzień byłby Ok. Wtedy oni zobaczyli jak to jest być w ciąży, szczególnie w tym końcowym okresie, chociaż początek też jest dosyć stresujący. Założe się że po jednym dniu by wymiękli, chodziliby jak struci, użalaliby się nad sobą i oczekiwaliby że będziemy się nad nimi użalać. Ale to tylko marzenia.. ta rola na szczęście i nieszczęscie przypadła nam.
(2010-03-16 21:08:49) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
embi
U mnie był to mój mąż, nie był w 100% takim jakim bym go chciała, ale cóż nie ma cudów, ale zawsze mogłam na niego liczyc i nie było problemu aby  mi nogi wymasował, poszedł do sklepu o północy po ciastka, przytulił się do brzucha i mówił jaki to pewnie super gośc jest tam w środku itp Choc ciężko znosił moje humorki, ale też nie było tak źle z takiego powodu że byłam bardzo aktywna nawet pod koniec ciaży
(2010-03-16 21:35:18) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ang3la
hej ja najwieksze wsparcie mam w mamie:) gdyby nie ona to nie wiem jak bym to wszystko przetrwala moj mąz tez nie wspiera mnie tak jak bym tego chciala:( widze ze przejmuje sie i nie jest mu obojetne ani ja ani dziecko ale chcialabym zeby byl bardziej troskliwy, sama nie wiem jak zmienic jego nastawienie , rozmowy pomagaja tylko na chwile a jak mu mowie ze boje sie porodu to on mnie "pociesza" mowiac ze wszystkie to przezyly to i ja dam rade;/
(2010-03-16 21:44:37) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
filka25
ja mieszkam zagranicą i w czasie ciąży mamę i brata widziałam tylko raz przez 10 dni. ale moj mąż daje mi wszystko czego potrzebuję, Jest wyrozumiały, masuje mi spuchniete stopy pociesza i wogole przebardzo się troszczy. wynagradza mi brak innych wsparć :) współczuję dziewczynom które nie mają takiego oparcia w sfoich facetach :( nie powinno tak być...
(2010-03-16 22:12:17) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
anulka86
Przede wszystkim jesli moge dodac cos od siebie, nie zmuszaj meza do tego by bardziej sie angazowal bo to, mowie z doswiadczenia, odnosi zupelnie odwrotny skutek.Poza tym mysle, ze postaraj sie pokazac mezowi, ze Ci na nim zalezy w taki sposob jak przed ciaza, zeby nie czul , ze dziecko i ciaza jest calym Twoim swiatem, pamietaj, ze mezczyzna to jedno z dzieci ;) trzymam kciuki
(2010-03-16 22:54:27) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
annan
moze warto porozmawiac ze soba szczerze i tak bez ogrodek.. a jeżeli to nic nie da to poszukac wsparcia u kogos bliskiego..
(2010-03-16 22:56:50) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
annan
a może to jest także jego to wszystko przewyższa.. nie wiadomo co on ma w głowie ale wydaje mi sieze rozmowa może dużo zdziałac tylko taka szczera.. nie wiem jakie macie relacje bo ja ze swoim meżem nie wyobrazam sobie nie rozmawiać o tym co nas boli.. wiec ja moge ci tylko doradzic szczera rozmowe...
(2010-03-17 11:57:44) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mala33
współczuje z całego serca ,bo mąż właśnie powinien być twoim wsparciem przez całą ciąze ,ja w moim miałam wsparcie calusieńka ciąże jak było coś nie tak to wiedziałam że moge na niego liczyć ,przytulał mnie nonstop ,miałam całą ciąże zagrożoną nie wiem co bym bez niego zrobiła on tylko tak naprawde mnie rozumiał i nawet jak chciałam płakać to pozwalal mi sobie popłakać bo wiedział że jakoś mi po tym ulży ,nie wiem co bym bez niego zrobiła ,był ze mną przez calutki poród .JA na twoim miejscu to bym siadła i szczerze znim porozmawiała powiedziałabym mu czego mi brakuje ,że jest mi zle z tym że on mnie nie wspiera ,przecież on od tego jest a nie zrobić swoje i tyle ja tego nie rozumie dlatego jest mi Cię strasznie żal że zostawił cie ztym samą .AŻ JESTEM ZŁA NA TEGO TWOJEGO CHŁOPA OJJJJJJ JA BYM MU DAŁA

Podobne pytania