Zabobon, wierzyć nie wierzyć? paulisiowa |
2014-01-06 12:20
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Chodzi głównie o zabobon dotyczący czerwonej wstążeczki. Wierzycie, czy nie? Ja wierzę, mama opowiadała mi jak to non stop płakałam i niemożna było mnie uspokoić za nic w świecie, niczym, nawet na 5 minut. "Kochana babcia" mnie tak urządziła, urządziła tak też mojego brata, brata ciotecznego. Mało tego ta "wiedźma" zaczaruje każdy kwiatek w domu, że uschnie, rzeczy że giną (założyła moją kurtkę do zdjęcia, która po 3 miesiącach jakby roztopiła się w szafie!) Jako, że wierzę jedynie w czarne koty i czerwone wstążki, mam zamiar to praktykować, jednak w nieco nowocześniejszym stylu, myślicie, że taka bransoletka będzie odpowiednia dla małego dziecka? nic sobie nie zrobi? Koleżanka "z widzenia" widziałam, że założyła taką swojej malutkiej córeczce i ta chodzi z nią do dziś, jak sądzicie?

14

Odpowiedzi

(2014-01-06 12:25:29) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
bonita
Jej.... Mam dwójkę dzieci i nigdy żadnych czerwonych wstążeczek nie przyczepiałam :) Bzdura wg mnie jak nic.
(2014-01-06 12:33:55) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
roslina28
nie miałam wstązki i nic sie nam nie przytrafiło , nie wierze w takie rzeczy ...
(2014-01-06 12:35:52) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
izaboo
ciężko żyć z przesądami - nie wierzę, wyobraź sobie jak ciężko mają ludzie którzy przygarnęli czarne koty? Chyba po ścianach chodzą... :>
(2014-01-06 12:41:53) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
koniczynka87
NIE :D i nie wieszałam nigdzie czerwonych wstążeczek ;)
(2014-01-06 12:45:20) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
bonita
A najlepsze były sąsiadki i ich wieczne pytanie o ową wstążeczkę. Jakież było zdziwienie gdy odpowiadałam, że nie mam, bo i po co. Zaraz zaczynał się ciąg dalszy dyskusji "Bo wie Pani.... mojej koleżanki kuzynki siostra...." Myślałam, że padnę ze śmiechu. Jedna lepsza od drugiej i te OPOWIEŚCI śmiesznej treści he he
(2014-01-06 12:53:41) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
martatb
pytanie po raz tysięczny to samo
NIE NIE NIE
(2014-01-06 12:56:25) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
fliebe
Ja nie wierzyłam do czasu gdy moja mala nagle goraczki dostała...bylismy na pogotowiu wszystkie badania i analizy miala zrobione i zadnej przyczyny goraczki lekarze nie znalezli...rozmawialam przez tel z szwagierką ktora stwierdziła że ktoś krzywo sie popatrzył na małą i to dlatego...a tak sie zlozylo ze tego dnia pare godzin wczesniej bylam z jedna znajoma na zakupach z ktora dosc dlugo sie nie widzialysmy...szwagierka co i jak mamy zrobić, mała usnełaa gdy wstała goraczka zniknęła...do tego znajoma mamy kazala wypowiedziec pewna formulke gdy zobacze ta osobe wtedy urok mial sie odwrocić. No i rzeczywiście...pierwsze sie przeziebiła, potem spiekła sie na raka a na koncu zgubila lancuszek...teraz za kazdym razem gdy wiem ze ja spotkam ubieram malej cos czerwonego bo to odraca zly urok. Niekoniecznie musi tobyc wzstazka.
(2014-01-06 14:03:29) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
asia086
Wierzyć nie wierzyć, ja tam na wszelki wypadek czerwoną wstążkę mam przy wózku, nie zaszkodzi hehe. A mały zanim doszłam do tego, że woli spać z nami a nie w łóżeczku i jak tak wrzeszczał jak go do niego kładłam to myślałam, że zacznę jakieś modły nad nim odprawiać hehe. Moim zdaniem możesz wierzyć i praktykować różnego rodzaju "zapobiegacze" przecież nie zaszkodzą.
(2014-01-06 14:04:29) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
asia086
Wierzyć nie wierzyć, ja tam na wszelki wypadek czerwoną wstążkę mam przy wózku, nie zaszkodzi hehe. A mały zanim doszłam do tego, że woli spać z nami a nie w łóżeczku i jak tak wrzeszczał jak go do niego kładłam to myślałam, że zacznę jakieś modły nad nim odprawiać hehe. Moim zdaniem możesz wierzyć i praktykować różnego rodzaju "zapobiegacze" przecież nie zaszkodzą.
(2014-01-06 15:50:59) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kaonn
Przesąd (zabobon) – bezpodstawna, uparcie żywiona i niewrażliwa na argumentację wiara w istnienie związku przyczynowo-skutkowego między danymi zdarzeniami. Wypływać ono może ze stereotypów zakorzenionych w tradycji i kulturze. Jest pozbawione racjonalnych podstaw i niemożliwe do weryfikacji.
Najczęściej jest pozostałością dawnego systemu wierzeń, uważanego za przestarzałe formy magii, przejawy ciemnoty i zacofania (tak traktowano „pogańskie” wierzenia dawnych Słowian po wprowadzeniu w Polsce religii chrześcijańskiej).
Nazwa zabobon pochodzi od tzw. bobonienia – niewyraźnego, mrukliwego sposobu wypowiadania słów przez wróżbitów w trakcie obrzędów kultowych.

Myslę, że ta definicja doskonale odpowiada na Twoje pytanie. A swoją drogą mamy XXIw a Ty wierzysz w babcię-wiedźmę, cudotworcze bransoletki i magiczną czerwoną kokardę odczyniającą uroki. Zapewne, gdy kiedyś Twoje dziecka zachoruje na cokolwiek (nawet na katar) to zapewne będziesz uważać, że ktos na pewno je zauroczył. Dla mnie to śmieszne.

Podobne pytania