Zatrucie ciążowe... Sposoby na ulżenie sobie... aniolek47 |
2011-09-26 08:38
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Teraz to już na milion procent zatrucie... Nogi mam jak balony, nadgarstki momentami także. W pierwszej ciąży zatrucie pojawiło się w 36tc i trafiłam do szpitala. Teraz mam wizytę 5 października i chciałabym sobie jakoś "pomóc", ulżyć w "cierpieniu" i nie trafić do szpitala... Czy ktoś zna jakieś sposoby?

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

6

Odpowiedzi

(2011-09-26 08:57:54) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aga77
Wydawało mi się, że to groźna sytuacja..? Ja zapewne już leżałabym w szpitalu spanikowana...
"Nieleczona gestoza może przejść w rzucawkę – ta objawia się drgawkami i śpiączką, co może stanowić nawet zagrożenie życia.
Jej typowe objawy to bezdech, zawroty głowy, bóle w nadbrzuszu itp. Nie wolno bagatelizować szczególnie podwyższonego ciśnienia krwi. Przewlekłe może doprowadzić do zaburzeń przepływu krwi przez łożysko matki. To z kolei może skutkować nieprawidłowym dotlenieniem i niedożywieniem płodu, doprowadzając do wewnątrzmacicznego zahamowania wzrostu dziecka. Nieleczona gestoza niekiedy doprowadza m.in. do odklejenia się łożyska, przedwczesnego porodu czy niewydolności nerek"...
Boże kochany...nawet nie wiem co mądrego napisać :/ Nie boisz się poważnych skutków ubocznych???
Sama z zatruciem sobie nie poradzisz, dlatego moja rada: przekonaj się do tego szpitala...
(2011-09-26 08:58:21) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
violka85
Ja bym nie czekała na wizytę tylko czym prędzej pędziła do lekarza, albo do szpitala, nieleczone zatrucie może się przeistoczyć w stan rzucawkowy, a to już jest bardzo niebezpieczne zarówno dla matki jak i dziecka.
(2011-09-26 09:10:59) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
sea29
Ja bym nie czekała na wizytę tylko czym prędzej pędziła do lekarza, albo do szpitala, nieleczone zatrucie może się przeistoczyć w stan rzucawkowy, a to już jest bardzo niebezpieczne zarówno dla matki jak i dziecka.
popieram
(2011-09-26 09:43:47) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aniolek47
Nie no kurczę, jak lekarz da mi skierowanie to oczywiście pójdę. Ale sytuacja aż tak poważna nie jest, może powinnam dopisać od razu. Nie mam białka w moczu, wyniki rewelacyjne, jestem nadciśnieniowcem i bez ciąży, zero innych objawów poza opuchniętymi nogami i rękoma. Lekarz na poprzedniej wizycie powiedział, że jest wszystko w porządku. Dlatego, aż tak mocno nie panikuję. W pierwszej ciąży miałam dodatkowo bóle głowy i trudności z oddychaniem, a w 37tc zaczęło odklejać się łożysko. Znalazłam że na obrzęki trzeba leżeć na lewym boku i nogi w górze. Tak też zrobiłam i powiem Wam że po ponad 40min leżenia tak jest ciut lepiej :)
(2011-09-26 10:07:57) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aga77
Nie no kurczę, jak lekarz da mi skierowanie to oczywiście pójdę. Ale sytuacja aż tak poważna nie jest, może powinnam dopisać od razu. Nie mam białka w moczu, wyniki rewelacyjne, jestem nadciśnieniowcem i bez ciąży, zero innych objawów poza opuchniętymi nogami i rękoma. Lekarz na poprzedniej wizycie powiedział, że jest wszystko w porządku. Dlatego, aż tak mocno nie panikuję. W pierwszej ciąży miałam dodatkowo bóle głowy i trudności z oddychaniem, a w 37tc zaczęło odklejać się łożysko. Znalazłam że na obrzęki trzeba leżeć na lewym boku i nogi w górze. Tak też zrobiłam i powiem Wam że po ponad 40min leżenia tak jest ciut lepiej :)
Uff, wyobraziłam sobie najgorsze :)
W pierwszej ciąży byłam bliska zatrucia i pamiętam do teraz mój paniczny strach przed zielonymi wodami, rzucawkami i innymi komplikacjami.
Miałam dietę bezsolną...
Życzę wszystkiego dobrego.

Podobne pytania