ciaza po ciazy? latwiej przypadkowo wpasc? izuleeek |
2015-04-20 13:16
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Czy latwiej przez przypadek zajsc w ciaze kilka miesiecy po porodzie mimo bardzo regularnych cykli?

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

20

Odpowiedzi

(2015-04-20 16:42:05 - edytowano 2015-04-20 16:47:06) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
roslina28
Bosz kur... najpierw wszyscy nosili, na kazde jakniecie kazali uspokajac a teraz nie moge odejsc na krok bo wrzask. A teraz mieszkam sama i caly dzien jestem z nim i ni ma m kto pomoc, nawet do lekarza nie moge isc. Kocham swoje dziecko ale niestety takie jest, nie moge nawet kawy w spokoju wypic a dzis szczepienie i oczywiscie sama musze isc. Do tego dziecko darlo sie ponad godzine. Jak tylko je odlozylam to wrzask. Poprostu jest takie fochowate. jak tylko wychodze z pokoju to udaje kaszel bo wie ze przyjde!!!
spokojnie minie to , kazdy maa gorsze momenty i nie wierze w idealne matki ;) wiecznie zadowolone , cierpliwe i usmiechniete ;)
(2015-04-20 18:25:59) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
izuleeek
Weź ty się lepiej zabezpieczaj,bo przy drugim to albo zrobisz krzywdę sobie albo dzieciom..
Zorganizuj się lepiej.. Ja mam dwójkę i żadnej pomocy.. Mama daleko.. Wszędzie chodzę z nimi sama..
Ty wysiadasz w pierwszych miesiącach życia twojego synka a co to będzie później ? Jak zacznie chodzić to nie usiądziesz na moment..
Zepnij poślady i ogarnij się trochę..
Kiedys mialam mnostwo cierpliwosci nikogo o nic nie prosilam, potem moja cierpliwosc zmienila sie w nerwice. Tak wlasnie spinalam poslady jak to ujelas.
(2015-04-20 19:22:01) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aicik
Przechodzilam to samo i dalej czasem jest ciezko z tym ze latw8ej boxwiem kiedy udaje... ale tez bylam i jestem nerwowa jeszcze jakies komentarze ze strony bliskich...takze wiem ze mozna czasem sie tak denerwowac na dziecko i je kochac bezgranicznie...napraede szkoda ze niemasz znikad pomocy ja sobie nie wyobrazam gdybym tak byla sama 24/h ale tez widze zejak jestem z malym sama ja jestem spokojniejsza i on tez... jak masz partnera bo skoro pytasz o ciaze to domyslam sie ze masz. To postaraj sie zeby cie troche odciazyl wyjdz na godzinke odstresuj sie w miare mozliwosci...to duzo daje.. ja pamietam jak glodowalam przy malym i nikt nie rozumial ze to dodatkowo denerwowalo...zmeczenie iwieczny placz wrzask zanoszenie sie z byle powodu bo odlozylam na chwile do lozeczka. Bedzie dobrze..swoje trzeba przejsc ale staraj sie dbac osiebie..zamontuj hustawke zebys mogla miec wolne rece.. dzieci sa rozne ale uwier mi ze jeszcze to sie odwroci i bedziesz.sie cieszyla kazdym dniem a nie mysala kiedy dziecina wkoncu pojdzie spac;) a co do pytania to m9zna szybko zajsc ...ale np nam sie zachcialo dopiero po 1,5 roku a nie uzywamy zabezpieczen jakotakich...tylko w niektore dni uwazalismy bardziej
(2015-04-20 19:24:22) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aicik
Weź ty się lepiej zabezpieczaj,bo przy drugim to albo zrobisz krzywdę sobie albo dzieciom..
Zorganizuj się lepiej.. Ja mam dwójkę i żadnej pomocy.. Mama daleko.. Wszędzie chodzę z nimi sama..
Ty wysiadasz w pierwszych miesiącach życia twojego synka a co to będzie później ? Jak zacznie chodzić to nie usiądziesz na moment..
Zepnij poślady i ogarnij się trochę..
Kiedys mialam mnostwo cierpliwosci nikogo o nic nie prosilam, potem moja cierpliwosc zmienila sie w nerwice. Tak wlasnie spinalam poslady jak to ujelas.
Mam dokladnie to samo Izulek..ciezko jest czasem do tego maz twierdzi ze cos zemna nie tak aja tyle z siebie dawalam i niewyrabialam i gdzies od 8mies jak maly skonczyl cos wemnie peklo i cierpliwosci bylo coraz mniej i zmagam sie z tym caly czas chociaz bardzo kocham moja rodzine...edyne co moge poradzic to zadbaj o siebie;*
(2015-04-20 21:56:31) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
izuleeek
Weź ty się lepiej zabezpieczaj,bo przy drugim to albo zrobisz krzywdę sobie albo dzieciom..
Zorganizuj się lepiej.. Ja mam dwójkę i żadnej pomocy.. Mama daleko.. Wszędzie chodzę z nimi sama..
Ty wysiadasz w pierwszych miesiącach życia twojego synka a co to będzie później ? Jak zacznie chodzić to nie usiądziesz na moment..
Zepnij poślady i ogarnij się trochę..
Kiedys mialam mnostwo cierpliwosci nikogo o nic nie prosilam, potem moja cierpliwosc zmienila sie w nerwice. Tak wlasnie spinalam poslady jak to ujelas.
Mam dokladnie to samo Izulek..ciezko jest czasem do tego maz twierdzi ze cos zemna nie tak aja tyle z siebie dawalam i niewyrabialam i gdzies od 8mies jak maly skonczyl cos wemnie peklo i cierpliwosci bylo coraz mniej i zmagam sie z tym caly czas chociaz bardzo kocham moja rodzine...edyne co moge poradzic to zadbaj o siebie;*
Co do ciazy to raczej watpliwa sytuacja. Ale duzo znajomych wlasnie krotko po porodzie tak wpadlo przypadkiem. Ja raczej bym nie chciala rok po roku cesarki... Mam tylko nadzieje ze moj sie ogarnie i wrocimy do tesciow. Bo jak tam jestesmy jest zupelnie inaczej wiecej czasu mam moge isc do mojej szklarni, ogrodka i tam sie relaksuje. W miescie nawet nie chce mi sie wychodzic nigdzie. Od rana do wieczora siedze sama z nim. Dzis jeszcze to szczepienie... Dobrze ze ostatnie z 3 ukluciami.
(2015-04-21 11:22:16) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
pufiara
Moj syn to High Need Baby. Od urodzenia plakal non stop prawie 3 miesiace bylismy u wielu specjalistow ale zjego zdrowiem wszystko ok. Nie dawal sie odlozyc do wozka czy lozeczka nawet na chwile. Ciagle przy piersi lub na rekach. Nie jadlam i nie spalam. Bo syn mial drzemki tylko na rekach albo przy piersi. Potem jak przestalam karmic to tylko na rekach. Jak tylko go odlozylam zanosil sie placzem. Moja rodzina i znajomi nie mogli uwierzyć jak moze dziecko byc takie od urodzenia i mowili ze na moim miejscu by zwariowalim tez mialam kryzysy cierpliwosci, prawie dostalam depresji. Maz moj tez nie mogl sobie poradzic bo nie dosc ze pracowal calymi dniami to takze nie sypial nocami. Po pol roku zaczęło byc lepiej ale do tej pory moj syn jak tykko odejde od niego i nikt z nim nie siedzi nie bawi sie to zanosi sie placzem i wisi mi na nodze. Dobrze ze niedawno zaczął tolerowac spacery ruchilwa ulica to chociaz mozemy sie przejsc i wtedy odpoczne. I ogolnie na świeżym powietrzu jest szczesliwy. Non stop musze go zagadywac i zabawiac. Nie ma mowy zeby zajal sie czyms sam nawet 5minut. Nocami dalej bardzo slabo spi, mnostwo pobudek i wstaje ok 4. Ale teraz jest o niebo lepiej niz na poczatku. Juz sie przekonalam ze nie ma co sie denerwowac trzeba sie ogarnac to i dziecko etedy jest spokojniejsze. Domowe czynności wykonuje tylko jak spi, wtedy jak poswiecam mu 100% uwagi to jest ok . Musisz znalesc choc mala chwile dla siebie jak spi zeby zrobic to co lubisz i odpocząć psychicznie. Ktos kto nie ma wymagajacego dziecka to Cie niestety nie zrozumie, chyba ze poprzebywa z wami wiecej wtedy zobaczy sam.. duzo sily i spokoju Ci zyxze
(2015-04-22 07:39:07) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
izuleeek
Poszukaj sobie sposobu na relaks wtedy gdy dziecko śpi. Sposób w jaki piszesz każe sądzić że masz bardzo duże problemy z nerwami. Im bardziej będziesz Ty nerwowa tym bardziej nerwowy, niespokojny, płaczliwy będzie twój syn - koło się nakręca. 5 miesięczne dziecko nie jest ani wredne ani fochowate - taka to możesz być co najwyżej Ty ;)
Każdy czasem nie wyrabia z nerwów, ale trzeba się umieć relaksować i zorganizować

A i ja jestem całkiem sama 24/7 z dwójką małych dzieci i choć czasem wysiadam też psychicznie to jednak daję radę i staram się nerwy trzymać na wodzy - nie zawsze wychodzi
Jak dzieci śpią - trochę sprzątam ale też robię coś dla siebie - żeby naładować akumulator
Ja tylko jak jestesmy u tesciow to sie relaxuje ale niestety moj mimo licznych problemow z firma i wgl nie chce wrocic. Dwa miesiace roboty i facet nam kasy nie wyplcil. wszystko sie skumulowalo jak sie wyprowadzilismy. Nawet tesciowa stwierdzila ze nasze dziecko jest malym fochaczem... teraz jak ma goraczke po szczepieniu to jest spokojny i ja tez bo mam mnostwo czasu na wszystko. Nawet wczoraj udalo mi sie obiad ugotowac. A nosic go nie daje rady bo rece mi ciagle drentwieja. Mialam juz dwa razy isc do ortopedy po ciazy po skierowanie na rtg kregoslupa ale nie mam z kim dziecka zostawic. Znow zeby zaczynaja sie mi ruszac, plomby wypadly i nie moge tez isc bo wszyscy od rana przyjmuja a teraz mni ne stac zeby isc prywatnie, okulista tak samo bo wzrok koszmar... ach no niestety moje zdrowie nie ma znaczenia Moze kiedys mi sie uda.

Podobne pytania