co z tą dietą??? bananek |
2011-05-27 11:00
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

dziewczyny od prawie miesiąca nie jem nabiału- żadnego, w ogóle mało jem-makaron, czasami ryż, gotowane jabłka, od czasu do czasu żółtko jajka (wcześniej jadłam całe) i Syn nadal ma kolki i od czasu do czasu wyskakują mu krostki.
zastanawiam się czy jest sens nie jeść nabiału jak i tak nie ma żadnej poprawy.

czy któraś z Was była na diecie beznabiałowej i bezmlecznej- i jak długo ją stosowałyście?

TAGI

bezmleczna

  

dieta

  

niemowlę

  

11

Odpowiedzi

(2011-05-27 11:44:22) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
noma
Ja jestem na takiej diecie już 7 miesiąc:)
Kolki mogą sie pojawiać nawet jak sie stosuje dietę i specjalne butelki itp.
Ja stosuje taka dietę ze względu na pojawianie się śluzu w kupce no i zmian skórnych.
Co jeszcze jesz i co pijesz?
(2011-05-27 12:07:17) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
bananek
pełnoziarniste pieczywo- a raczej wieloziarniste. pełnoziarnisty makaron, brązowy/biały ryż, ziemniaki czasami, czasami marchewkę, szpinak, gotowane jabłka i to chyba wszystko- wafle ryżowe też czasami, buraczki i piłam wywar z tych buraków.
piję herbatę, kawę zbożową, piłam owocowe, ale odstawiłam, dwa razy kawę wypiłam, piję dużo wody mineralnej.
zwracam uwagę, żeby nie było żadnej serwatki itp w tym co jem. kiedyś jadłam biszkopty, ale bylo napisane że może zawierać śladowe ilości mleka, więc nie jem.

a Ty co jesz? może coś mi podsuniesz?
krostki też nadal od czasu do czasu mu wyjdą, ale nie tak dużo jak przedtem.

nie wiem kiedy coś nowego wprowadzać. zjadłam brokuły ale miałam wrażenie że trochę bardziej bolał go brzuszek.
(2011-05-27 12:10:38) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
veecky
Ostatnio bardzo intensywnie szukałam w sieci informacji o kolce. Znalazłam coś takiego, że kolka to płacz dziecka który może mieć wiele przyczyn. Nie zawsze są to wzdęcia, częściej przyczyną kolki jest chaotycznie rodzicielstwo i nadmiar wrażeń.
Mój mały zawsze jak płakał każdy chciał go uspokoić lulaniem. On wtedy jeszcze bardziej płakał. Brałam go na ręcę, siadałam wygodnie w fotelu i tak sobie siedzieliśmy w ciszy aż się uspokoił.
(2011-05-27 12:27:58) cytuj
Ostatnio bardzo intensywnie szukałam w sieci informacji o kolce. Znalazłam coś takiego, że kolka to płacz dziecka który może mieć wiele przyczyn. Nie zawsze są to wzdęcia, częściej przyczyną kolki jest chaotycznie rodzicielstwo i nadmiar wrażeń.
Mój mały zawsze jak płakał każdy chciał go uspokoić lulaniem. On wtedy jeszcze bardziej płakał. Brałam go na ręcę, siadałam wygodnie w fotelu i tak sobie siedzieliśmy w ciszy aż się uspokoił.


Madra matka z Ciebie. Szacuneczek... :) Odkrylas zlota regule... :) Dziecko ma kolki, BO placze... a nie placze, BO ma kolki. A czemu placze? Bo nadmar wrazen, nowych bodzcow... czasem za duzo tego. Czemu placze, bo ktos go lula? No bo placz to jego mowa... a lulanie, zapychanie buzi smoczkiem to jakby przerywanie mu w pol zdania.
Lulanie, cisza, przytulanie... to jest to... Dac sie dziecku wyplakac, "opowiedziec" o tym, co mu lezy na duszy... i jest ok. :D
(2011-05-27 12:44:59) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
veecky
Ostatnio bardzo intensywnie szukałam w sieci informacji o kolce. Znalazłam coś takiego, że kolka to płacz dziecka który może mieć wiele przyczyn. Nie zawsze są to wzdęcia, częściej przyczyną kolki jest chaotycznie rodzicielstwo i nadmiar wrażeń.
Mój mały zawsze jak płakał każdy chciał go uspokoić lulaniem. On wtedy jeszcze bardziej płakał. Brałam go na ręcę, siadałam wygodnie w fotelu i tak sobie siedzieliśmy w ciszy aż się uspokoił.


Madra matka z Ciebie. Szacuneczek... :) Odkrylas zlota regule... :) Dziecko ma kolki, BO placze... a nie placze, BO ma kolki. A czemu placze? Bo nadmar wrazen, nowych bodzcow... czasem za duzo tego. Czemu placze, bo ktos go lula? No bo placz to jego mowa... a lulanie, zapychanie buzi smoczkiem to jakby przerywanie mu w pol zdania.
Lulanie, cisza, przytulanie... to jest to... Dac sie dziecku wyplakac, "opowiedziec" o tym, co mu lezy na duszy... i jest ok. :D
Ja po prostu nie rozumiałam pojęcia kolki, bo KOLKA TO NIE WZDĘCIA. Kolka jest od wysiłku. Ja jak za szybko idę to mnie kolka łapie.
Bardzo fajnie jest opisane to "chaotyczne rodzicielstwo" w książce "szeptunki niemowląt".
(2011-05-27 12:46:38) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
veecky
A i jeszcze patrzyłam przeznaczenie producentów leków homeopatycznych na kolki tych simp... coś tam - mają na celu uspokojenie dziecka.
(2011-05-27 12:53:24) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
bananek
to może zamiast kolka powinnam użyć stwierdzenia wzdęcia- bo wiem, że ma dużo gazów w żołądku i ma czasami trudności ze zrobieniem kupy- to co o tym myślicie? bo on nie płacze a raczej stęka i napina się..
(2011-05-27 12:58:50 - edytowano 2011-05-27 12:59:34) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
veecky
Mój kiedyś stękał. Neonatolog kazała go kłąść na brzuchu ile się da. Podkulałam i prostowałam nóżki. Na kupę możesz podać suszone śliwki. Ja pierwszy raz kupiłam mus w słoiczku śliwkowy. Potem już kupiłam suszone śliwki i 7 śliwek zalałam niecałą szklanką wody. Zagotowałam, zmiksowałam, przecedziłam przez pieluchę i dałam do picia. Bąki szły że hoho i kupa kupy też była. :D
(2011-05-27 13:04:18) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
bananek
tylko on jeszcze nie ma 2 miesięcy więc śliwki odpadają :)
ale na przyszłość zapamiętam- dziękuję :)

robi parę kup w ciągu dnia, karmię Go tylko piersią, ale widzę, że często męczy się żeby ją zrobić.
(2011-05-27 13:33:44) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
janis
Ja powiem tak... z tymi dietami to nigdy nic nie wiadomo tak na 100%. Nam jeszcze w szpitalu powiedzieli, ze mały ma skazę białkową więc całkowicie wyłączyłam nabiał na ok 3 miesiące. Potem przy jakiejś kontroli okazało się, ze muszę małego troszkę dokarmić bo za mało przytył. Poprosiłam wtedy o receptę na Bebilon Pepti bo mały ma skazę i nie może każdego mleka. Lekarka zrobiła oczy i zapytała czy robiłam test prowokacji. Poleciła mi właśnie abym na tydzień wróciła do wszystkich zakazanych produktów i po tygodniu okaże się czy to skaza czy to skaza czy nie. I mówiła też abym nie przerywała tego testu jak jedną plamkę gdzieś znajdę bo jedna plamka to jeszcze nie skaza. Albo go zsypie albo dziecko zdrowe. I okazało się, że Hugon żadnej skazy nie ma! Lekarka powiedziała, ze każdą alergię pokarmową powinno się tak sprawdzić.

I jeszcze jak już wam się potwierdzą te alergie na białko to mogę Wam polecić masło roślinne/margarynę do pieczywa z Biedronki Smakowity Wyborowy (czy jakoś tak), to jedyne co znalazłam do pieczywa bez serwatki i mleka w proszku

Podobne pytania