dylemat aneta20 |
2010-10-13 12:05
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

mieszkam w nl.razem z narzeczonym.na luty mam termin i mamy zamiar tu zostac conajmniej kilka lat.ale boje sie ze nie poradze sobie z dzidziusiem na samym poczatku.przeciez to jest noworodek.na sama mysl o jego kapieli sie strasznie boje i zastanawiam sie czy napewno urodzic tutaj.nie mam tu nikogo bliskiego kto mogłby mi pomóc..co byscie zrobiły na moim miejscu?

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

12

Odpowiedzi

(2010-10-13 12:07:23) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
listopadowa
ja bym została.
heej głowa do góry,dasz rade!a co do kąpieli to na poczatku kąpał mąż
(2010-10-13 12:07:46) cytuj
Zależy jakie masz relacje ze swoim facetem. Ja bym wolała zostać z nim gdziekolwiek bym nie była niż wracać w babcie i ciocie i ich złote rady... Po co świadomie pchać się w paszczę lwa? A obawy mam takie same jak Ty... "przecież to noworodek jest", ale Ty przecież będziesz jego mamą i Ty najlepiej ze wszystkich będziesz wiedziała co z nim robić :)
(2010-10-13 12:12:20) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kangusia15
ja bym wróciła do domu:) bo ostatnio myślałam o właśnie kąpieli i ze np. nie będę potrafiła obrócić dzidzi na brzuszek bo to takie malutkie ... a mama wychowała nasza 4 wiec pomoże mi w pierwsze dni:) - jeśli masz szanse na to aby wrócić i warunki na to to wróć:)
(2010-10-13 12:12:28) cytuj
mieszkam w Uk sama z chłopakiem , moja mam przyjechała do mnie jak tylko urodziłam , niepotrzebnie , zobaczysz sama dostaniesz taki silny instynkt macierzynski ze nie bedziesz chciała nikomu dac dziecka nawet na sekunde , przynajmniej ja tak miałam , sama wiedziałam co i jak od poczatku .
(2010-10-13 12:12:40) cytuj
Dokladnie. daj zadziałać instynktom i hormonom.. :) Wszystkiego musisz się nauczyć, bo jak nie Ty to kto? Ja osobiście nie dałabym nikomu wykonywac tych czynności przy moim dziecku - bo własnie wtedy bałabym się najbardziej, że ktoś coś zrobi jej nie tak :) Trzeba uwierzyć w siebie.. początki mogą być trudne, ale przeciez to Twoje dziecko :) -nie ma się czego bać. Ty matka napewno nie zrobisz mu krzywdy.
(2010-10-13 12:14:00) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aneta20
z moim facetem mam dobre relacje takze wiem ze bd mi pomagał ale i tak sie boje.dziekuje za słowa otuchy..;)
(2010-10-13 12:16:55) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
jadzka
Dasz radę sama , przecież nikt Ci nie będzie asystował przez całe życie i pomagał w wychowywaniu dziecka .
Za każdym razem jak urodziłam mąż przejmował obowiązki domowe , a ja się tylko opiekowałam dzieckiem , dopiero jak doszłam do siebie to zaczęłam sie opiekować tez i domem , a odrobina kurzu na meblach i nie zawsze czysta podłoga ,tym się już nie przejmuje , no cóż po narodzinach dzieci zmieniły mi się standarty czystości .
(2010-10-13 12:34:31) cytuj
No co ty! Kąpiel to żadna filozofia. Parę dni i dojdziesz do wprawy. Podobnie inne zabiegi. To wbrew pozorom prostsze niż się wydaje. Z wieloma trudnymi rzeczami musimy sobie radzić w życiu same i dajemy radę, a opieka nad dzieckiem w porównaniu z nimi wcale nie jest taka trudna. Pomoc rodziny jest mi potrzebna tylko wtedy, gdy chcę gdzieś wyjść i muszę zostawić dziecko. Wtedy faktycznie moi rodzice czy teściowie są niezastąpieni. Ale opieka i wychowanie to przecież obowiązek i przywilej rodziców a nie dziadków. Jedyne co mnie zastanawia to opieka zdrowotna nad ciężarną w nl. Nie wiem jak tam jest, wiem tylko, że w niektórych krajach jest z tym krucho.
(2010-10-13 12:47:33) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ang3la
ciezko mi powiedziec, dlatego ze, gdybys urodzila naturalnie to bym radzila zostac bo swietnie sobie poradzisz sama... ale... np moj porod zakonczyl sie nieplanowana cesarka i sama nie dalabym rade przez pierwsze 2 tygodnie mialam komplikacje, nigdy nie wiadomo co bedzie
(2010-10-13 13:25:17) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
marti89
Kochana Aneto!Ja Rowniez mieszkam w Nl.Wraz z mezem ktory jest holedrem.Za miesiac pojawi sie nasza dzidzia,tez zastanawialam sie nad porodem w polsce.Ale po pierwszych z wizyt w szpitalu i u poloznej(verloskundige) stwierdzilam ze tu jest duuuzo lepsza opieka medyczna,a szpital wyglada jak hotel!Nie musisz sie przejmowac ze nie bedziesz wiedziala jak zajac sie dzieckiem,do 8 dni po porodzie,przychodzi do ciebie pani z kraamzorg,polozna,i opiekuje sie toba i dzieckiem,przysluguje ci 44 godziny.Sprzata w domu,gotuje obiad,karmi dziedko,przewija,kapie.
Wszycko ci pokarze,wszytskiego nauczy,bedziesz ja mialaprzeciez tylko dla siebie.o wszystkim podczas porodu bedziesz decydowala ty,rodzisz w prywatnej sali,potem zostajesz w niej sama z malenstwem.Cala ciaze czuwa nad toba twoja wlasna polozna.Wpolsce,musialabys sobie prywatnie zaplacic za taka opieke,a tutaj to standard.Opiekuja sie toba,bo placi sie duze ubezpieczenie.
Wiec po ogolnym rozeznaniu,stwierdzilamze tu mi bedzie rodzic o niebo lepiej,szczegolnie po nektorych komentarzach dziewczyn rodzacych w polsce.ciesze sie ze tu urodze swoje dziecko,a potem jak juz polozna przestanie do mnie przychodzic,to mama na troche przyjedzie,ale wiem,za napewno polozna wszystkiego mnie nauczy:)
jak masz jakies pytania,to zapraszam:)

Podobne pytania