faceci.. mam dość.. mlodamamaa |
2011-06-22 12:40
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Ja taka "wyszczekana", umiejąca walczyć o swoje, nie daje się wykorzystywać, ale też umiem pomagać i troszczyć się o innych. I tu zaczyna się problem... mój "cudowny" chłopak wyczuł,że ja potrafie zrobić dla niego wszystko, że wole jego niż znajomych, jestem na każde zawołanie.. ale ja jestem głupia... A on wyobraźcie sobie, na pierwszym miejscu stawia swoich cudownych kolegów, najważniejszych na świecie, piwko, a ja to tylko jak nie ma co ze sobą zrobić... ;/ Przyjdzie na 2 godziny (mieszkaliśmy razem, ale się wyprowadził, bo niby nie dogadywał się z moja mama, a tak naprawde chodzi o to,że miałam problem jak wracał podpity o 2 nad ranem) a później leci do kumpli i siedzi z nimi po 4-6 godzin..;/ jest u mnie odbiera telefony (ok 4 to takie minimum) jak chca,żeby wyszedł to leci jak ze sraczką, bo koledze np nie chce się samemu jechać wymienić opone... a co dla mnie robi? Wielkie gówno... np dziś rozkraczyło mi się auto pod samym domem, w 32 tygodniu ciąży to wiadome,że nie będe pchała auta sama, zadzwoniłam po mojego "Księcia" a on "a nie możesz iść po sąsiada" nawet nie chciało mu się wsiąść w auto i mi pomóc, na szczęście mam przyjaciółkę, która przyjechała w ciągu 5 minut... ;/ pieniedzy na wyprawke dla małej nie dał, bo przecież to nie potrzebne, na wózek nie mogę się nawet połowy doprosić, na lekarza płaci co drugą wizytę i też z wielkim bólem , bo przecież mogę iść państwowo po co mam chodzić prywatnie ( a on sam po zwolnienia, żeby z dupą w domu siedzieć to lata i płaci i na to mu nie jest szkoda..) Widzi swój czubek nosa, a ja to tylko tak jak nie ma co ze sobą zrobić... porażka... siłownia, piwko, kumple, i to żeby nad wode jechać się liczy... Dziewczyny czy ja już poprostu szukam dziury w całym, czy on naprawde jest dupkiem... Zależy mi na nim i on to bezczelnie wykorzystuje... ;/ Co Wy byście zrobiły na moim miejscu.. ?? ;( Ja już nie wytrzymuje...

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

33

Odpowiedzi

(2011-06-22 13:58:26) cytuj
Wiem ze kochasz...tez kocham jeszcze...:/
ale tak nie moze byc!!!!
Pomyśl nad tym
(2011-06-22 14:27:04) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
tataoskarka1
Wy kobiety jesteście stanowczo zbyt wyrozumiałe...Coś Ci powiem - jak KAŻDA kobieta masz coś dla czego niejeden facet straciłby głowę - siebie.Masz całe to wasze babskie ciepło, miłość, te wszystkie sztuczki które sprawiają, że nikt i nic nie zastąpi facetowi żony.Twój facet kiedyś to zrozumie, kiedyś za tym zatęskni chyba, że nadal będzie Cię miał na wyciągnięcie ręki.Moja rada - nie bądź ciepłymi kapciami, w które przyjemnie jest wejść po powrocie z imprezy, nie bądź rodziną na dochodne - palnij go w łeb i podaj o alimenty.Jesteś kobietą a kobieta, która się szanuje zawsze prędzej czy później znajdzie kogoś kto ją doceni.
(2011-06-22 14:34:11) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
annam88
frajer i tyle. Ja biologicznego ojca mojego dziecka pogonilam w pizdu, a teraz prawie go nie widac taki przecpany chodzi. Zycie. tak chcial. Ja mam spokoj. Tacy ludzie sie nie zmieniaja.
(2011-06-22 14:45:15) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
veronika
Moze poprostu teraz jeszcze zanim urodzisz pokaz mu gdzie jego miejsce i postrasz go troszke...rozstancie sie zeby mógł zrozumiec co traci...Odpoczniecie od siebie i moze troszke przemysli zachowanie swoje wobec ciebie i waszego dzieciątka ;))) ja chyba tak wlasnie bym zrobila...Pozdrawiam i wytrwalosci zycze ;)))
(2011-06-22 14:46:11) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mlodamamaa
Dzięki wasze odpowiedzi dały mi dużo do myślenia, na szczęście mam rodzinę ( która go nie toleruje) która zawsze chętnie mi pomoże, cudowną przyjaciółkę, do której mogę zadzwonić w nocy z płaczem a ona mnie wysłucha i doradzi, i oczywiście moje maleństwo dla którego będę silna i najlepsza.. powoli sama sobie zdaję sprawę z tego, że on nie jest mi do niczego potrzebny, bo i tak nie mogę na niego liczyć.. Jeszcze raz dziekuję Wam.. ;***
(2011-06-22 16:19:18) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
em3
wiesz co... jak masz wsparcie w rodzinie i przyjaciółce, to może dasz radę się z nim rozstać. wiem, ze to nie jest łatwe, sama przez to przechodziłam, próbowałam na początku ciąży, ale nie dałam rady, on też potrafił swietnie mną manipulować. aż w 7 miesiącu miałam na tyle siły, i tak go dość, ze się rozstałam. teraz z perspektywy czasu myślę, że gdybym zrobiła to wcześniej, miałabym spokojniejszą ciążę. a tak to stres na pewno odbił się na moim synku.

jeśli chcesz dać wam szansę, to podaj go o alimenty zaraz po urodzeniu dziecka. ja bym nie czekała, aż sam się nawróci i zacznie płacić. pieniądze będą Ci bardzo potrzebne. może jedynie oznajmiłabym mu już teraz, ze może się spodziewać po porodzie sprawy w sądzie. że może sąd mu uświadomi co to znaczy być ojcem. i obserwowałabym jego reakcję, bo to wiele Ci o nim powie. jak zacznie na Ciebie napadać, oskarżać i wykłócać się, to mnie by to wystarczyło do podjęcia decyzji. chyba ze on będzie jednym na milion przypadków, ze po porodzie się zmieni. mogę zrozumieć, ze dla wielu facetów dziecko w brzuchu to abstrakcja, która materializuje się po porodzie, ale wg mnie już teraz on nie szanuje Ciebie, nie mówiąc już o dziecku... a to dobrze nie wróży...

piszesz, ze rodzina go nie akceptuje. jeśli wiesz, że masz madrych rodziców i możesz im ufać, to też wzięłabym pod uwagę co mają przeciwko niemu. czasem ktos z boku, jak oni, wiecej widzi, bo nie zaślepia ich uczucie do niego.
(2011-06-22 16:32:50) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
darcia521
dobrze dziewczyny radzicie tylko czy Ty bedziesz potrafiła go zostawić ? Wiem jak to jest, mój chłopak był taki sam na szczęście dałam mu wybór albo ja albo koledzy wybrał mnie, powinnaś też tak zrobić chociaż pewnie sie boisz że wybierze kolegów i nie dasz rady bez niego :) ale nie ma co jesteś młoda i nawet z dzieckiem znajdziesz lepszego faceta :)
(2011-06-22 17:15:44) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
x19magdus91x
ja tez postawilabym mu ultimatum - albo ja i dziecko albo imprezy i koledzy... moj tez mial 21 lat kiedy zaszlam w ciaze (obecnie ma 22) jednak jest dojrzaly, ciaza planowana, sam chcial zostac ojcem, mimo ze pracuje za granica w czasie ciazy nie moglam na niego narzekac, wspieral mnie chocby smsami, telefonami... raz moze wyszedl sam beze mnie do kumpli... jak mialam sie wstawic do szpitala bo bylam po terminie specjalnie wrocil (sam chcial) by mnie zawiesc do szpitala i byc przy mnie w tym stresie... potem jak znowu wyladowalam w szpitalu codziennie przyjezdzal i sie o nas troszczyl... teraz? Ignas ma 11 tyg a jego tata swiata po za nim nie widzi, chodzi z nim na spacery i w ogole ;] wiec nie kazdy facet majacy 21 lat jest niedojrzaly do ojcostwa.. ale takiego jak twoj to kopnelabym w cztery litery i nawet po nim nie plakala!
(2011-06-22 20:50:57) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
muszkapetunia
współczuje Ci naprawdę... na Twoim miejscu powiedziałabym mu żegnaj!
Dla mojego też się liczyli kumple jak nie mieszkaliśmy razem i dzieliło nas 100km ale odkąd mieszkamy razem jest super to ja jestem najważniejsza i nasze dziecko.Skończyło się wychodzenie przed blok i picie piwa, chodzenie na imprezki itp... Może jakbyś go olała nie odbierała tel to moze by cos zakumał...
(2011-06-22 23:14:34) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ewaizuza
Wy kobiety jesteście stanowczo zbyt wyrozumiałe...Coś Ci powiem - jak KAŻDA kobieta masz coś dla czego niejeden facet straciłby głowę - siebie.Masz całe to wasze babskie ciepło, miłość, te wszystkie sztuczki które sprawiają, że nikt i nic nie zastąpi facetowi żony.Twój facet kiedyś to zrozumie, kiedyś za tym zatęskni chyba, że nadal będzie Cię miał na wyciągnięcie ręki.Moja rada - nie bądź ciepłymi kapciami, w które przyjemnie jest wejść po powrocie z imprezy, nie bądź rodziną na dochodne - palnij go w łeb i podaj o alimenty.Jesteś kobietą a kobieta, która się szanuje zawsze prędzej czy później znajdzie kogoś kto ją doceni.
podoba mi się ta wypowiedź. Ma racje facet. Najlepiej zrobić się taką samą w stosunku do Niego. jest zimny? Ja też potrafię!

ps. Dobrze jest zobaczyć sposób widzenia mężczyzny. To dużo pomaga.

Podobne pytania