jak wspominacie swoje porody? gosila6 |
2009-08-22 23:21
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

czy było tak strasznie jak myślałyście albo jak koleżanki Wam opowiadały czy raczej było to do zniesienia? Ciekawa jestem jakie macie odczucia...

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

11

Odpowiedzi

(2009-08-23 07:08:14) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
izucha1986
boleśnie:) sam poród może aż tak nie ale te skurcze....oj bolało:) a ogólnie to poród miałam lekki..ni nacinali mnie ani nie popękałam.Miałam tylko 1 szew kosmetyczny.Rodziłam ogólnie ponad 7 godzin po odejściu wód płodowych. W sumie nie było tak źle...
(2009-08-23 08:52:36) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
martencja
pierszy był ok szybki bezbolesny po prostu plum a przy drugim 5 godzin meczarni dziecko mi sie cofało wiec rozrywało mnie piekło myślałam że nie wytrzymam ale jak sie urodziła zapomniałam o całym bólu he he teraz czekam na trzecie maleństwo i już niczego sie nie boje :)
(2009-08-23 11:12:41) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
monikab
ja jestem trzy tygodnie po porodzie wiec wspomnienia mam swieze :) ja dostalam kroplowke z oksytocyny po ktorej nic sie nie dzialo potem jakis zastrzyk na przyspieszenie tez nic nie dal w koncu przebili mi pecherz plodowy i odrazu zaczely sie skurcze dziewczyny maja racje sam porod nie jest zly tylko te skurcze... bol okrutny jak przyszly bole parte dziekowalam bogu za nie :) niestety musieli  mnie naciac potem szyli mnie przez godzine mialam lyzeczkowanie bo lozysko bylo niekompletne. w sumie rodzilam 1,5h wiec jak na pierwszy porod rewelacja. po porodzie nie mialam zadnych problemow z siadaniem (moze poza pierwszym dniem troche bolalo) dwa dni po porodzie zapytalam meza kiedy drugie bo strsznie brakowalo mi brzuszka :)
(2009-08-23 13:45:15) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kasiabala78
Moj porod razem ze skurczami trwal 8 godzin,bylam sama na porodowce,polozna tylko co jakis czas przychodzila i sprawadzala czy wszystko wporzadku. Z bolu nie umialam wytrzymac,siadalam na pilce sako,zwijalam sie z bolu.Lecz kiedy przeszly skurcze i przyszly bole parte czulam sie lepiej,chociaz te bol nie nalezy do milych. Po tych bolach corcia urodzila sie zaledwie po 20 min.Szycie bylo nie zaciekawe poniewaz bardzo sie ruszalam i dlatego zostalam zle zszyta.Po paru godzinach juz zapomnialam co przechodzilam,bylam blisko mojej coreczki i tylko ona sie dla mnie liczyla:) Slyszalam ze drugi porod jest latwiejszy,i krotszy,wiec mam nadzieje ze tak bedzie:)
(2009-08-23 20:08:07) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
karusia
No mój poród t wogóle śmieszna historia...Bo byliśmy przed przeprowadzką i wiadomo:pakowanie pudeł... zrobiłam pranie i została mi ostatnia pralka prania do rozwieszenia, ale mój Mąż kazał mi już jechać do szpitala, bo skurce miałam juz minutę na minutę... no skurcze były naprawdę bolesne... ale, że miałam cesarkę i znieczulenie zewnątrzoponowe w kręgosłup... to zamiast się wyluzować oglądałam cały swój poród w lampie tej takiej nad stołem operacyjnym... ech i pomyśleć, że to już prawie 5 miesięcy... szybko leci:)fajnie było i powiem szczerze,że dla Julusi warto by było przeżywać to jeszcze po stokroć:)
(2009-08-23 20:52:59) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
asiunia122
Swoj porod wspominam bardzo milo i smiesznie poniewaz szlam z moim Ł do szpitala tylko na kontrolne KTG zaszlismy jeszcze do sklepu zeby wymienic klapki ktore kupilam sobie do szpitala ,aa i jeszcze mielismy zajsc do rossmana po szampon i odzywke . w polowie drogi zlapaly mnie skurcze straszliwie bolesne moj Ł chcial wejsc do drogerii po kosmetyki ale juz nie dalam rady stanelam na srodku miasta i krzyczalam do niego "SZYBKO DO SZPITALA RODZE" ludzie jak na debilke patrzeli ,a moj Ł byl taki zdenerwowany i nie wiedzial co ma zrobic heh.. podlaczyli mnie pod KTG polozna zobaczyla zapis i odrazu powiedziala ze zostaje . Mialam ze soba tylko klapki haha.. LEzalam na            sali przedporodowej 4 godziny w straszliwych bolach po czym wzieli na cesarke i tak jak karusia pisze takze patrzalam sie w lampe jak wyciagali mojego malego
(2009-08-23 22:30:31) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
karusia
No fajne to takie... niby nie czujesz już bólu a jak spojrzysz w lampe, to od razu jakoś tak inaczej... bo właśnie wydajesz na świat Maleństwo... Ja miałam małą załamkę juz po porodzie, bo tylko przez 1,5 doby byłam na sali z taką jeszcze jedną dziewczyną, a potem ją wypisali, bo ona rodziła naturalnie (a po cesarca, to wypuszczają dopiero w 5 dobie;/) i leżałam sama... Najgorsze to wieczory były ja sama na sali tylko z tym Dzieciątkiem i zamknięte drzwi... ech na samo wspomnienie płakać się chce... a jak przyszła nawet jakś pielęgniarka to już mi się lepiej robiło:)no i oczywiście się doczekać nie mogam kiedy wyjdę do domu... Ale podobało mi się:) tylko jedno mam zastrzerzenie:Pani doktor, która aplikowal mi zastrzyk w kręgosłup jakoś chyba nie umiał zrozumieć,że nie dość, że już mam bóle parte, boję się operacji i zastrzyków i jest mi panicznie zimno, darła się na mnie, że histeryczka jestem i,że ona ma już dość nierozgarniętych pacjentek... no nie pomogła mi za bardzo wtedy... ale oprócz tego małego dyskomfortu wszystko inne byo jakieś takie magiczne... coś w tym jest jak by nie było rodziłam moje pierwsze Dziecko:)
(2009-08-24 08:42:19) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
asiunia122
ja w pierwsza noc po cesarce lezalam sama ale bylo mi to obojetne boi tak rusyc sie nie moglam i jeszcze dzialaly na mnie leki i znieczulenie to bylam jak po jakis narkotykach hehe;) ale rano przywiezli mi kobitke tez po cesarce trafilo mi sie na zajeb.... kobitke pelne luzy ;) lezalysmy razem w szpitalu 8 dob ona na 8 wyszla a ja jeszcze lezalam sama jak palec z malym do nastepnego dnia . Straszne uczucie jak nie ma nikogo na sali taka pustka nie ma do kogo sie odezwac ..
(2009-08-24 08:43:26) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
asiunia122

a dodam ze u nas po cesarce wypuszczaja na 4 dobe

 

(2009-08-24 12:58:54) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
asia328
Ja swoj porod wspominam bardzo bardzo milo :) Wcale nie bylo tak strasznie choc... kilka dni przed porodem bylam na kontroli na dobe i spalam na porodowce ze wzgledu na brak miejsca Tej nocy bylo 15 porodo w tym na mojej porodowce 5 czyli obok na lozku przeszlam 5 porodow Wszystko sie dzialo zaraz za zaslonka i nie zycze nikomu tego co przeszlam :/ Przygotowalam sie na cos podobnego ale... moj porod byl bardzo latwy Przyjechalam rano bo mialam sie zglosic ze wzgledu ze bylam "po" terminie i.. zalozyli mi welflom w razie czego Przebili mi pechez i po godzinie mialam skurcze juz regularne co 20 min i juz mialam rozwarcie 2cm Lezalam, chodzilam po korytarzu z moim Michalem ktory byl od poczatku przy mnie Po jakims czasie mialam juz skurcze co 10min ale rozwarcie tylko 3 cm po 5godzinach wzielam sobie gaz po ktorymm czulam sie jak na haju heheh Michal zaczal sie martwic ale mnie humor nie opuszczal bo bawilam sie w spidermana hehe bo kto wszedl na porodowke to ja welflonem w niego i ps ps wypuszczam sieci hehe Moze i bol byl ale nie taki najgorszy Po 6h od przebicia pecherza czulam juz bole parte Czulam jak mala schodzi coraz nizej Michal powiedzial o tym poloznej ktora caly czas byla przy biorku i notowala wszystko oraz pytala sie mnie o to jak sie czuje Sprawdzila rozwarcie i powiedziala ze juz jest 10cm i mozemy zaczynac ale jak jeszcze wytrzymam to bedzie mi lzej urodzic Wytrzymalam jeszcze 30min i Michal wcisnal guzik nad lozkiem i oprocz tej jednej poloznej przyszly jeszcze 2 ktore mi pomagaly Rodzilam na doku ( bardzo mi bylo wygodnie :) ) i... tylko 3 parcia i mala byla razem z nami :))) Polozne sie smialy ze wcale nie byly potrzebne i zapytaly czy bedziemy mieli jeszcze dzieci My odpowiedzielismy ze tak a ona sie smieje i mowi :"to uwazajcie" my sie dziwimy a ona sie smieje i mowi: "bo drugie moge po drodze zgubic", i smieje sie ze dawno widziala tak lekki porod Michal przecial pepowine a ja mala przytulilam do piersi :) Mialam wspanialy porod bardzo lekki Polozne byly super i najwazniejsze... jestem przeszczesliwa ze moj Michal byl ze mna :) Nastepne dziecko tez tu urodze nie w Pl bo takiej opieki jak tu w szpitalu mialam to nigdzie nie znajde :)

Podobne pytania