pierwsza pomoc «konto zablokowane» |
2011-01-11 18:43
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Dawaliśmy dziś z mężem syropek naszemu Synkowi. Do tego celu mamy strzykawkę z podziałką z apteki. Pod koniec już nacisnęło mi się za dużo i chyba poleciało Małemu za daleko. W każdym razie przestał płakać (bo wrzeszczy jak mu to dajemy), otworzył szeroko oczy i przez moment przestał oddychać. Co myśmy z mężem przeżyli jest nie do opisania. Ja zgłupiałam całkowicie. Na szczęście nic się nie stało i zaraz potem oddech wrócił do normy. Oczywiście po fakcie już weszliśmy na youtuba i postanowiliśmy odbyć szybki kurs pierwszej pomocy. Znaleźliśmy coś takiego:

http://www.youtube.com/watch?v=AQ9FJsRA8R8

Filmik nie odnosi się bezpośrednio do naszej sytuacji, ale był najbliższy temu co się stało.

Czy któraś z was znalazła się kiedyś w podobnej sytuacji? Wypadki się zdarzają i trzeba wtedy zachować zimną krew a nie dać się ponieść emocjom. Ale to nie takie łatwe... :/

TAGI

pierwsza

  

pomoc

  

13

Odpowiedzi

(2011-01-11 18:55:20) cytuj
Widzisz Zosiu jak to jest.. człowiekowi wydaje się, że nigdy prze nigdy podobna sytuacja go nie spotka, a gdy już się to dzieje ciężko nam "trzeźwo" myśleć..i szybko,skutecznie zareagować. Tak ja przeżyłam to samo, wpis jest na moim blogu - mała zachłysnęła się jedzeniem, ale nie było mnie przy tej sytuacji.. Moja babcia zaregowała jak trzeba - wzieła małą przez kolano(położyła ją na brzuchu), podtrzymując jej buźkę klepała po plecach, wsadziła palec do gardełka małej i wyciągnęła to co wadziło.. i w końcu zaczęła oddychać.. ;/ Przesrane. Dziś już wiem jak się zachować..- wtedy nie wiem jakbym zareagowała.. Też się dziwie, że nie zaczeliście małego klepać po pleckach..











Swoją drogą.. kurs pierwszej pomocy noworodkom,i niemowlętom powinni zapewnić na szkole rodzenia !!!!!!!!!!!!
(2011-01-11 19:01:04) cytuj
Tak, czytałam Twój wpis i wtedy pierwszy raz mi przeszło przez myśl, żeby zainteresować się tematem. Ale oczywiście myślałam, że mnie to nie spotka! :/ A co do klepania po pleckach to wszystko działo się zbyt szybko. Zresztą mąż go chyba klepał. Wiesz, ja wtedy w ogóle przestałam myśleć. Zgadzam się, że o takich rzeczach powinni mówić w szkołach rodzenia!
(2011-01-11 19:17:37) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
asiunia01
ja mialam niejednokrotnie taka sytuacje bo mala po wyjsciu z oiomu nie umiala wogole polykac wiec kazdym plynem sie krztusila... Masz racje nie wolno dac sie zwariwac trzeba trzezwo myslec i chociaz odwrocic dziecko i po klepac po plecach bo nie zrobienie niczego jest najgorsze... na PO facet nam mowil ze niemowle przy zakrztuszeniu odwraca sie do gory nogami:) ale tego to nie praktykowalam.;)
(2011-01-11 19:24:21) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ksiezniczkam
Wazne przy klepaniu po pleckach jest to,zeby nie klepac plaska dlonia, a zrobic z dloni taka ala lodke.

My ostatnio tez mielismy przygode z rozcieta glowa, no niby blachostka, a jednak "zgupialam" wiec zrobilam tylko zimne oklady i pojechalam do szpitala i tam pielegniarka mi powiedziala,ze gdyby nam sie jeszcze cos takiego przytrafilo to wytlumaczyla jak oceniac rane (o wstrzasieniu mozgu tylko wspomnialysmy, a wlasciwie ja jej powiedzialam co wiem i stwierdzila,ze wiem wystarczajaco)i jesli po ocenie ranki, okaze sie, ze ranka jest powierzchowna, a nie wystepuja zadne objawy uszkodzen wewnetrznych to trzeba zrobic zimny oklad i po jakims czasie posypac np alantanem(talkiem, ale nie altkiem do odparzen bo ich sklad nieco bo nieco, ale sie rozni).

Sa kursy pierwszej pomocy dla przyszlych rodzicow i rodzicow malych dzieci.Wybieramy sie na taki kurs, zeby dowiedziec sie w praktyce co nie co jak dzialac ;)
(2011-01-11 19:24:34) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
claire1983
Mój synek kiedyś w czasie kąpieli zsunął się leżaczka kąpielowego i zachłysnął porządnie wodą. To był koszmar. Zrobił się siny, nie oddychał, wzięłam go główką do dołu i klepałam, aż w końcu złapał oddech. Później wertowałam cały net w poszukiwaniu pierwszej pomocy dla niemowląt i konsekwencjach takiego zachłyśnięcia. Dowiedziałam się strasznych rzeczy np. o urazach mózgu itd... Od tamtej pory mam niemal obsesję kiedy mały się kąpie. Nalewam mniej wody i cały czas go podtrzymuję. Wtedy też byłam tuż obok ale to działo się w ciągu ułamka sekundy i nie zdążyłam zareagować.
(2011-01-11 19:35:33) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
rika
Pierwszą pomoc trzeba zna c i nie ważne czy jest ona związana z niemowlęciem, dzieckiem czy dorosłym...
(2011-01-11 19:42:02) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ksiezniczkam
Rika z jednej strony to racja, ale pamietajmy, ze np sztuczne oddychanie wykonujesz inaczej doroslemu, a inaczej dziecku i nie mialabym problemu z doroslym a z dzieckiem pewnie tak (do tego z wlasnym bo to strach bardzo czesto paralizuje czlowieka).
Tak samo wiele osob mowi, ze przy krwotoku z nosa trzeba odchylic glowe do tylu, a to jedna z najwiekszych bzdur... Nie da sie wszystkiego znac, czlowiek uczy sie cale zycie, ktore nie wiadomo, w ktorym momencie i w jaki sposob nas zaskoczy.
(2011-01-11 19:53:43) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ksiezniczkam
http://www.edu-med.pl/index.php?modul=niusy&id=35

chociazby tu.
Aczkolwiek wiem, ze takie kursy cykliczne prowadza klubiki dla maluchow. Na miastodzieci.pl mozna znalezc roznego rodzaju organizowane zajecia m.in wlasnie pisza gdzie aktualnie jest taki kurs (nie przegladalam ostatnio, ale jak zobacze, ze cos jest to podesle linka).

Podobne pytania