2012-05-25 14:27
|
Mäz ma w planie, na poczätku przyszlego miesiäca jechac do PL do Gniezna lakierowac auto.
Pomyslalam, ze na Gniezno skocze z nim i jak auto bedzie u mechanika to wskocze na jakies 2 dni do mamy.
Zna sie ktos na liniach kolejowych czy na PKS jak to szukac ? Wpisuje niby z Gniezna na Bialystok ale to kicha daje niestety :/ Nadal nie wiem co i jak i ile.
Wolalabym autobusem bo z dzieckiem pociägiem taki kawal to troche strach, ale w pociäg bede miala problem z wözkiem wlezc, wiec tez lipa :/
Autobusem, to nie dosc, ze musze miec wözek to i fotelik samochodowy.
ahhh kurcze, sama juz sie gubie czy jechac czy nie, zwlaszcza ze z moim brzuszkiem juz troche ciezko.
...ale kurcze jest okazja zobaczyc mame i babcie, zwlaszcze ze obie wczoraj mialy operacje :/
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
tutaj sobie wpisz wszystko i ci wyskoczy :) http://rozklad-pkp.pl/
Ja znam :D Powiedz mi datę podam Ci wszystkie możliwe trasy :)
niestety, jeszcze nie wiem ktörego. Wiem tylko ze do 11 czerwca mamy byc spowrotem, bo mezu tego dnia ma jakis termin.
i proponowałabym pociąg, jest specjalny przedział dla matek z dzieckiem, konduktor otwiera jak jest potrzeba:) Masz wagon na wózek i rowery, wystarczy podpiąć do barierki :)) No i moim zdaniem wygodniej niż w pksie, bo jak będzie nawał ludzi w pks nie rozłożysz siedzenia, a w pkp możesz się wyciągnąć bo zazwyczaj do przedziały dla matek nikt nie wsiada,ze względu na krzyki dzieciaka :P
ooo jak super- a wszystkie pociägi majä takowe przedzialy ?
i proponowałabym pociąg, jest specjalny przedział dla matek z dzieckiem, konduktor otwiera jak jest potrzeba:) Masz wagon na wózek i rowery, wystarczy podpiąć do barierki :)) No i moim zdaniem wygodniej niż w pksie, bo jak będzie nawał ludzi w pks nie rozłożysz siedzenia, a w pkp możesz się wyciągnąć bo zazwyczaj do przedziały dla matek nikt nie wsiada,ze względu na krzyki dzieciaka :P
ooo jak super- a wszystkie pociägi majä takowe przedzialy ?
i proponowałabym pociąg, jest specjalny przedział dla matek z dzieckiem, konduktor otwiera jak jest potrzeba:) Masz wagon na wózek i rowery, wystarczy podpiąć do barierki :)) No i moim zdaniem wygodniej niż w pksie, bo jak będzie nawał ludzi w pks nie rozłożysz siedzenia, a w pkp możesz się wyciągnąć bo zazwyczaj do przedziały dla matek nikt nie wsiada,ze względu na krzyki dzieciaka :P
ooo jak super- a wszystkie pociägi majä takowe przedzialy ?bo jesli za rowery to pewnie i za wözek.
i czy za dziecko ponizej roku tez sie placi bilet ?
i proponowałabym pociąg, jest specjalny przedział dla matek z dzieckiem, konduktor otwiera jak jest potrzeba:) Masz wagon na wózek i rowery, wystarczy podpiąć do barierki :)) No i moim zdaniem wygodniej niż w pksie, bo jak będzie nawał ludzi w pks nie rozłożysz siedzenia, a w pkp możesz się wyciągnąć bo zazwyczaj do przedziały dla matek nikt nie wsiada,ze względu na krzyki dzieciaka :P
ooo jak super- a wszystkie pociägi majä takowe przedzialy ?i proponowałabym pociąg, jest specjalny przedział dla matek z dzieckiem, konduktor otwiera jak jest potrzeba:) Masz wagon na wózek i rowery, wystarczy podpiąć do barierki :)) No i moim zdaniem wygodniej niż w pksie, bo jak będzie nawał ludzi w pks nie rozłożysz siedzenia, a w pkp możesz się wyciągnąć bo zazwyczaj do przedziały dla matek nikt nie wsiada,ze względu na krzyki dzieciaka :P
ooo jak super- a wszystkie pociägi majä takowe przedzialy ?Jeśli chodzi o cenę to w 2 klasie około 80zl bez zniżek, 109,50 w 1 klasie, za małą nie płacisz do 4roku życia , bezpośredniego nie masz do Białegostoku,za to masz np z jedną przesiadką tylko.
Znalazłam Ci np połączenie z Gniezna do Białegostoku, z przesiadką w Poznaniu, pociągami TLK za 65zł w drugiej klasie, także nie drogo moim zdaniem , a na przesiadkę masz godzinę więc dałabyś radę się wygramolić, usiąść , odpocząć, rozprostować nogi , zjeśc coś i jechać dalej :)
Ja jestem za pks i zawsze będę stała murem za nim. Nie jeździ nimi tak dużo osób, często są postoje i jak dla mnie są bezpieczniejsze, i tańsze.
I to nieprawda, że ludzie omijają przedziały dla matek z dziećmi w pkp. Jak stoi się na gęsto w przejściu i nie ma dosłownie gdzie igły wsadzić to ludzie myślą tylko o tym, żeby tyłek posadzić i mają gdzieś, że dziecko płacze.
To też zależy na jakiej trasie w jaki dzień tygodnia i o której godzinie bo np w niedziele trasa bielsko-katowice wieczorem jest tłok jakich mało, nawet z brzuchem nie miałam gdzie usiąść... Za to o tej samej porze ale katowice-bielsko jest malutko ludzi w pociągach.I to nieprawda, że ludzie omijają przedziały dla matek z dziećmi w pkp. Jak stoi się na gęsto w przejściu i nie ma dosłownie gdzie igły wsadzić to ludzie myślą tylko o tym, żeby tyłek posadzić i mają gdzieś, że dziecko płacze.
Wszystko dlatego ze do katowic jeżdżą studenci.
