to super ze wszystko jest dobrze i czekam razem z toba na dziewczynki:))
Gips już zdjęty, moja noga wygląda co prawda jak noga trupa, ale nabiera powoli koloru żywego człowieka, paznokcie doszły do normy i mogę się kąpać!!! Jak człowiek wejść pod prysznic czy do basenu. Dom już skończony i prawie wszystko już przewiezione, we wtorek pierwsza noc we własnym domu. Nataszka zaklimatyzowała się w nowym miejscu, jest radosna i zaczyna wstawać w łóżeczku. Wózeczek dla dziewczyn już kupiony, czekamy na niego, pokój młodszych dziewczynek zrobiliśmy w kolorze błękitnym, białe łóżeczka styl troszkę marynarski, dodatki czerwone, Nataszka dosłała pokój największy na piętrze z własną łazienką i przejściem przez garderobę do pokoju siostrzyczek. Pomalowaliśmy go na beżowo, białe meble, dodatki zielone, wyraziste. Wszystko fajnie wyszło. Mama pomaga mi przy Nataszce, Marco poleciał do Chin więc mamy niezły babiniec. Załatwiłam wszystkie formalności związene z porodem, ubezpieczeniem więc pozostaje mi czekać do 6 października do 10. Wtedy przyjdą na świat Sonia i Livia. Podoba mi się system pomocy, wsparcia rodziców bliźniąt. Dostaniemy na początku nianię do opieki, z nami będzie mieszkała też znajoma mamy, która będzie pomagać nam w wychowaniu i opiece nad dziewczynkami. Sprzedaliśmy dom w Polsce co mnie bardzo ucieszyło, apteki na razie jakoś działają, ale też myślę nad ich sprzedażą. Nie chcę wracać już do Polski. Nie mam po co. Nie wiąże mnie w sumie nic z tym krajem, ani się tam nie urodziłam, ani nie mieszkałam przez całe życie, nie mam rodziny. Postanowiłam iść jeszcze na jakieś studia może coś z medycyną - życie pokaże. Na razie z utęsknieniem czekam na przyjście na świat moich córeczek.
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 4 z 4.
ajj juz nie moge sie doczekać tych dziewuch pięknych :)
Fajnie ze wszystko u was ok :*
: )