też jesteście wrażliwe, drażliwe, płaczliwe, i widzicie wszystko czarno? kasiulkab |
2009-01-05 19:36
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Witajcie. Myślę, że zwariowałam - wszystko mnie denerwuje, wszystkiego mam dość, o wszystko się czepiam i płaczę bez powodu.
Ma tak któraś z Was? Czy tylko ja nadaję się do wystrzelania? ;)

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

12

Odpowiedzi

(2009-01-05 19:55:35) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
katrin1982
Ja odczuwam dokładnie to samo: często płaczę, nawet bzdura doprowadza mnie czasem do szału i takiej wściekłości, że chętnie bym talerzami rzucała... A zawsze myślałam, że ciąża to taki przyjemny czas. A tym czasem ja się czuję jak bym miała depresję ciążową (nie wiem czy coś takiego istnieje, ale ja tak czuję). Ja już od 2 m-cy siedzę w domu na zwolnieniu lekarskim i nie mogę sobie miejsca znaleźć. leżę, siedzę, gotuję obiad, jem, wymiotuję i tak w kółko.... No ale cóż, musimy się trzymać. Pozdrawiam!
(2009-01-05 20:06:19) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kasiulkab
No właśnie... - Ze mnie się zrobił, jak w tym filmie - Niespotykanie Spokojny Człowiek. W życiu nie byłam taka nerwowa jak teraz, wszyscy wokół mnie denerwują, a najlepszych przyjaciół to do domu nawet nie mam chęci wpuszczać ;) Mój facet niedługo ze mną zwariuje chyba. Nic mi się nie chce, po prostu już mam dość. Ale pocieszyłaś mnie Kasiu, że nie ja jedna się tak zachowuję :) 
(2009-01-05 21:59:37) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
asisko
no to chyba wszykie tak mamy
(2009-01-05 22:21:44) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
sysiunia
ja tez tak miałam i mam strasznie stałam sie nerwowa i wybuchowa każdy drobiazg wyprowadza mnie z równowagi najgorsze były pierwsze 3 miesiące,teraz zaczął mi sie 4 i troszke sie wyciszylam wewnęcznie,moze dlatego że ogniwo moich stresów i załaman już nie jest ze mna,odetchnełam z ulgą i teraz mysle wylacznie o swoim dziecku żeby było zdrowe,bo jak wiadomo stres nie wpływa korzystnie na nie,i na nasze samopoczucie,wiec głowa do gory Kasiu większośc kobiet przez to przechodzi naszczeście to mija jak mi wiadomo z fachowych porad i mam nadzieje ze tak będzie,pozdrawiam bardzo serdecznie.
(2009-01-06 11:22:13) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
patka86
Droga Kasiu ja mam dokładnie tak samo jak Ty...czasem nie mogę opanować swoich nerw.Często rano wstaję z wielką ochotą na porządki domowe i gotowanie obiadku dla męża,a już po chwili wszystko pryska...zaczyna mnie mdlić,mam poranne wymioty,śniadanie jest niesmaczne,więc co??zaczynam płakać,że nie mogę znów nic zrobić,ale to nie jest zwykły płacz,a raczej spazmatyczny ryk:))i mogę tak płakać bardzo bardzo długo...a potem mój Jaruś uspakaja mnie.!!Takie właśnie są uroki ciąży!!
(2009-01-06 11:47:53) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aniabella
ja na początku ciąży miałam straszne huśtawki nastroju, byłam poprostu nieznosna ;) nie wiem jak mąż i rodzina ze mną wytrzymali. teraz pod koniec zrobiłam się strasznie płaczliwa i często płaczę z byle powodu. i mam zawsze najgorsze myśli. ale to może dlatego, ze jeszcze tylko 2 tyg do terminu i zaczynam panikować przed porodem. stres mnie zżera
(2009-01-06 14:20:05) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
figa
JA od początku jestem nerwowa łatwo sie denerwuję drobiazgami krzyczeę po domu i po wszystkich jak taka wiedzma. Mogła bym płakać bez końca!!!!!!!
(2009-01-08 12:12:53) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
hermenegilda
witaj Kasiuto chyba normalne dla niektorych kobiet ja myslałam ze mam depresje ciagle płakałam nic mnie nie cieszyło chociaz zaszłam w upragniona ciaze o ktora walczyłam tak długo ,wspołczuje mojemu partnerowi on miał najbardziej przekichane bo kumulowało sie to na nim ale był cierpliwy i wyrozumiały wiec mysle ze nie masz sie czym martwic to z czasem minie pozdrawiam
(2009-01-13 11:04:19) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
adzia21
ja tak miałam w połowie ciazy. Mała pierdoła wystarczyła zebym przepłakała poł dnia . Czułam sie przez nikogo niezrozumiana i samotna. innym razem znowu mała piedoła potrafiła mnie tak zezłoscic ze jak bym mogła to gryzła bym sciane. Ale na szczescie to juz mi mineło. teraz zostało tylko oczekiwanie na konkretne skurcze :)
(2009-02-04 16:46:35) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
embi
Ja nie płacze z sytuacji w domu, ale czasem ryczec mi sie chce na głupiej reklamie. Dziwne to troche. Pozatym rodzina twierdzi  że sie nerwowa i zlosliwa robie ale ja tego nie widze:) ale napewno wiecej wymagam teraz od męża

Podobne pytania