uzależnienie komputerowe mojego faceta «konto zablokowane» |
2011-10-17 20:50
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Wraca z pracy o 16, je obiad który zrobiłam, odstawi talerz do zlewu, nie musi go myć, ale niech chociaż ten talerz zaleje wodą! NIe dociera do niego, zdrzemnie się na 20 minut, wstaje, zapali papierosa i włącza laptopa i tak od 17 do 21, nie odezwie się ani słowem, nie idzie nawet zapalić przez ten czas, jak do niego mówie to się nawet nie odezwie, taki zajęty. O 21 idzie się umyć i idzie spać. I tak jest od 3 tygodni. Dzień w dzień. Myślałam nawet żeby mu tą gre usunąć, ale przecież on by mnie zabił! Prosze go aby nie grał, bo od samego rana robie wszystko, sprzątam, robie obiad z psem wychodze, zakupy itp. A on jeszcze wmawia, że jak on jest w pracy to ja siedze cały czas przed laptopem! Gówno prawda! Kiedyś to chyba mnie krew zaleje. Przykro mi jest, że dbam o porządek i nie docenia tego co robie! Nie chcę być taką kurą domową, ja nie chcę być na jego utrzymaniu, ja chcę do pracy, ja chcę cokolwiek robić! Jeeezuu...! Zlituj się!

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

11

Odpowiedzi

(2011-10-17 21:15:13) cytuj
a w jaką to grę "łupie" twój mąż , może cię pocieszę że mojego czasami też tak najdzie , ale to mija jak przejdzie całą gre ;)
ps. a skoro nie zwraca na nic uwagi to nie sprzątaj i nie gotuj (głod go oderwie od gry ;) ) , poleż sobie w tym czasie , poczytaj , pójdz na spacer na kawe do koleżanki no i pomyśl , że zawsze to lepiej niż jak by miał w tym czasie pić piwo z kolegami w pubie ...
(2011-10-17 21:36:40) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
anulka17
mam identyczny problem tyle ze moj chłopak pracuje na budowie i jest na tyg w wwa a mieszkamy w białej i zjezdza do domu na weekend w piatki i w niedziele nad ranem jedzie spowrotem do wwa. ja mam szkołe.. pierwsze co robi jak wstanie w sobote rano to włącza lapka idzie nastawic wode na kawe i spowrotem do lapka włącza gre... kiedys to ja miałam gorzej... ty sie ciesz ze ty tak nie masz..jak nie miał praacy siedział w domu wstał laptop ja szłam do szkoły wracałam on dalej na lapku szłam spac on dalej na lapku.. i caly czas była kawa papieros i tak w kolko.. ale ja juz mu wtedy powiedziałam ze mam tego dosyc ze albo ja albo komputer bo to juz dziecinne sie zaczelo robić.. pierwsze co zrobil to sie wkur*** bo zrobilam mu awanture spakowal sie i pojechał do mamy przemyslec naszą sytuacje wrocil ale pare dni bylo ok i znowu to samo pojechł i wrocił i tak chyba ze 3 czy 4 razy.. tyle ze jak go prosiłam zeby mi w czyms pomogł to gadał ze traktuje go jak psa! raz na jakis czas go poprosiłam o cos i odrazu z takim tekstem i ze jak on jest zajety to go odrywam od roboty o.O a co to za robota siedzenie przy komputerze? LOL.! nawet mu sie pracy nie chciało poszukac ani isc do posredniaka... ale juz tak nie mam na szczescie od kad pracuje .. fakt siedzi na komputerze i sobie gra tyle ze zwraca na mnie uwage, jak go poprosze o cos to mi pomoze nie tak jak kiedys moze dlatego ze ja juz nie dawalam sobie rady i pogadalam z jego mama na ten temat bo przeciez mamy byc rodziną nie.?
a teraz co ja konkretnie zrobiłam by go oderwac od kompa.. :
-warunek albo ja albo komputer
-mowilam mu ze zachowuje sie jak 10 letnie dziecko!
-pousuwałam mu gry (posciagał spowrotem takze nie wiem czy warto)
-prosilam go by wyłączył gre, nie docierało to wyłanczałam mu komputer poczym nie odzywał sie do mnie długo i zrobiła mu awanture ze ja tez mam uczucia i takie tam...
-mowilam mu ze jezeli tak dalej bedzie to z nami koniec bo ja nie mam zamiaru sie meczyc cale zycie a im szybciej sie rozstaniemy tym lepiej..
-w sumie mozna powiedziec ze go troche postraszyłam z tym ze go zostawie mowilam mu zeby zobaczył to jak ja to wszystko widze jak ja moge sie czuc jezeli na mnie nie zwraca uwagi, zero komplementow, nawet nie pamietalam kiedy mnie sam z wlasnej woli przytulił, pocałował, powiedział ze ładnie wyglądam.. hym no nie wiem mozesz cos wyprobować zobaczyc jego reakcje.. to juz zalezy od ciebie co zrobisz bo wiesz jak wylaczysz mu komputer to niewiadomo jak on zaaraguje czy cos rozwali czy co.. wiadomo? jak to mi moj raz powiedział "przez ciebie expa straciłem" i sie nie odzywał do mnie... i wgl przeprowadzil sie do innego pokoju ale juz jest miedzy nami wszystko ok. takze nie wiem zrob jak uwazasz ;) ;D
Pozdrawiam;*
(2011-10-17 21:38:36) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
anulka17
Łoł .;D trochu sie rozpisałam ale wiedz o tym ze nie jestes sama z tym problemem. ;)
(2011-10-17 22:40:45) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ijusia
Mój związek własnie rozpadł się głównie przez tego zasranego laptopa!
Facet całymi godzinami siedział albo na grach,albo na necie,do dziecka nawet nie podszedł,ze mną tez rozmawiał na zasadzie że ja mówiłam a on "mh" "aha" albo "nie teraz" a poprosić go o coś...
Nie bagatelizuj tego problemu,bo jest on bardzo poważny,moze to tylko chwilowe,ale uzaleznienie od komputera zaczyna być tak samo popularne jak depresja.
Ludzie się z tego leczą,robi sie o tym programy!
(2011-10-17 23:31:53) cytuj
No skoro facet uważa, że całymi dniami nic nie robisz tylko ciupiesz w gry to zrób tak! Ściągnij jakąkolwiek, pociup trochę tuż przed jego przyjściem, żeby wszedł na Twoje ciupanko! Na pytanie o obiad odpowiedz "zasiedziałam się", a jak już go dopuścisz do kompa to po godzinie dopominaj się,że też chcesz sobie zagrać! Następnego dnia ugotuj obiad, ale upominaj się o prawo dojścia do komputera!
(2011-10-18 00:30:13) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
klaudiulek
Moj nawet nie odniesie talerza do kuchni i od razu zalacza laptopa jak wroci z pracy:/ Zastanawiam sie gdzie konczy sie jakas normalna granica a zaczyna uzaleznienie...
(2011-10-18 00:35:38) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
jessica1166
Mój mąż też tak robił, grał w grę ŁOWISKO na NK,też zero kontaktu z nim,tylko pierd.....że musi kupić jakąś wędkę,potem haczyk,kołowrotek , i tak w kółko coś,wkurzyłam się,i powiedziałam mu tak ,jak ty przez trzy godziny umiesz grac w gry to ja na trzy godziny jadę do mamy ,zostawiłam mu dzieci i pojechałam na trzy godziny do mamy,nie miał nic przeciwko temu,na drugi dzień to samo ,to się znowu wkurzyłam i mówię mu,sorry cię bardzo ale internet i laptop mamy wspólny,więc ja chcę wieczorem przynajmniej ze 2 godz.posiedzieć,zgodził się,i było tak,raz czekając na swoją kolej zasnął przed telewizorem,drugi raz stwierdził że za dwie godziny nie uzbiera tyle kasy na wędkę,następny dzień mu się nie chciało,i tak mój mąż przestał grać w gry...no,czasami jeszcze zagra na chwilę ale to sporadycznie.I bardzo dobrze ,bo też mnie to wkurzało jak ja zapierdalałam z dwójką dzieci , dbając o to by był porządek i obiad,wyprane i wyprasowane ,a ON najnormalniej w świecie grał sobie w grę,olewając wszystko i wszystkich,na szczęście mam już spokój,i gdy tylko ma wolną chwilę zatrudniam go do opieki nad dziećmi,muszę przyznać że ja usypiam najmłodszą Kinię czasami godzinę a on w 10 minut
(2011-10-18 06:33:24) cytuj
Mój mąż też tak robił, grał w grę ŁOWISKO na NK,też zero kontaktu z nim,tylko pierd.....że musi kupić jakąś wędkę,potem haczyk,kołowrotek , i tak w kółko coś,wkurzyłam się,i powiedziałam mu tak ,jak ty przez trzy godziny umiesz grac w gry to ja na trzy godziny jadę do mamy ,zostawiłam mu dzieci i pojechałam na trzy godziny do mamy,nie miał nic przeciwko temu,na drugi dzień to samo ,to się znowu wkurzyłam i mówię mu,sorry cię bardzo ale internet i laptop mamy wspólny,więc ja chcę wieczorem przynajmniej ze 2 godz.posiedzieć,zgodził się,i było tak,raz czekając na swoją kolej zasnął przed telewizorem,drugi raz stwierdził że za dwie godziny nie uzbiera tyle kasy na wędkę,następny dzień mu się nie chciało,i tak mój mąż przestał grać w gry...no,czasami jeszcze zagra na chwilę ale to sporadycznie.I bardzo dobrze ,bo też mnie to wkurzało jak ja zapierdalałam z dwójką dzieci , dbając o to by był porządek i obiad,wyprane i wyprasowane ,a ON najnormalniej w świecie grał sobie w grę,olewając wszystko i wszystkich,na szczęście mam już spokój,i gdy tylko ma wolną chwilę zatrudniam go do opieki nad dziećmi,muszę przyznać że ja usypiam najmłodszą Kinię czasami godzinę a on w 10 minut
moj gra w to samo i gada rowniez identycznie jak twoj a mnie szlak trafia bo ledwo z pracy wroci to wlacza lapka i siedzi z 2 godz pozniej nastepne 3 a z mala wcale kontaktu nie ma
(2011-10-18 08:00:46) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
migrena
Mój Mąż też siedzi przed komputerem. Ale nie jakoś szczególnie i bez opamiętania. Z reguły tylko na forach spędza czas. Teraz siedzi częściej i dłużej na kompie bo wyszedł Heroes of Might and Magic VI - sama mu kupiłam tę grę ( bo też planuję w nią pograć ;P). Posiedzi tak ze dwa tygodnie i mu przejdzie, jeśli Twój ma jakąś nową grę ( byleby tylko nie sieciówkę!) to też mu przejdzie jak się nią znudzi. Choć trochę nie rozumiem jego postawy, wie że jesteś w ciąży, a nie zważa na Ciebie, to na pewno jest irytujące. Kiedy mówi Ci że sama nic nie robisz to pewnie tylko siebie chce usprawiedliwić, że siedzi przed kompem "bo mu się należy" po całym dniu w pracy.
Powiedz mu, że jak do tej pory to Ty też ciężko harowałaś, w ciąży kobieta męczy się dwukrotnie bardziej! Ale jak on tego nie uznaje to powiedz mu, że od jutra przekona się co to znaczy kiedy będziesz siedzieć przed kompem cały dzień, i zrób tak.
Ja na szczęście mam zakochanego Męża we mnie i moim brzuszku, który jak gra na kompie to cały czas się mnie pyta czy może, przychodzi co chwila do mnie etc. Do kina i na spacery mnie zabiera. Więc nie muszę mu robić żadnych scen bo nie czuję się gorzej traktowana.
(2011-10-18 12:28:49) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
vanilia
Też mamy problem z tym zasranym komputerem...fakt, że włącza swoje "łowisko" i gladiatusa dopiero gdy dzieci spią ale mimo wszystko bardzo mnie to drazni kiedy siedzi do pozna czasem nawet do 2 nad ranem- i wali o klawisze tuz nad moim uchem kiedy probuje zasnac a pozniej rano jest nie do zycia... i chyba to mnie najbardziej denerwowało- ze ja musialam z rana skoro swit wstawac zajmowac sie dziecmi a on gnil w łóżku... ale w koncu sie przelala miarka i zaczelam go budzic z samego rana do dzieci- skoro jest w domu to czemu ja mam wszystko robic- i odkad zaczelam go budzic siedzi maksymalnie do 12 zeby pozniej w razie co rano wstac...

Podobne pytania