zachlysanie sie powietrzem.pomocy rudejojo |
2010-11-29 20:54
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

mam straszny problem. nie ma dnia zeby moj synek nie zachlysal sie powietrzem. na poczatku mowili mi w szpitalu ze ma bezdechy ale on poprostu sie dusi. do tego oddycha przez buzie a nie noskiem. boje sie go zostawic samego bo czasami zdarza sie to nawet przez sen. jak ja mam dziecko odstawic na noc do lozeczka jak dzieje sie cos takiego. nie wiem moze to minie, moze to przejsciowe. dziewczyny, slyszalyscie albo spotkalyscie sie z takim przypadkiem. boje sie o synka.

TAGI

bezdech

  

powietrzem

  

sie

  

zachlysanie

  

12

Odpowiedzi

(2010-11-29 20:57:05) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aneta31
Lepiej zgłoś się do dobrego pediatry i niech przepada maleństwo dlaczego tak się robi.Ja bym tak zrobiła.
(2010-11-29 21:01:00) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
bafi
i może kup monitor oddechu
(2010-11-29 21:10:57) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
efcia
No właśnie może kup ten monitor, będziesz spokojniejsza jak wyjdziesz z pokoju. A do lekarza też bym poszła. Pozdrawiam.
(2010-11-29 21:19:28) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
wiktoria25
Wcale Ci się nie dziwię, też bym się bała... Ale tak jak dziewczyny piszą, trzeba udać się na dokładne badania do dobrego pediatry. A może ma coś z noskiem? Katar, krzywa przegroda... Nic nie mówili w szpitalu? No a na te bezdechy co radzą? Nic? Tylko pilnować?
http://www.bezdech.info.pl/main.html
(2010-11-29 21:46:56) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
karaja
Moj maluch też tak miał i nie mógł złapac oddechu mowili w szpitalu ze to od wód płodowych i ze przejdzie bałam się jak cholera ale faktycznie dwa dni i przeszlo. W takich sytuacjach kladlam do na rece głóką w dół i klepałam po pleckach...
(2010-11-29 22:23:28) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
rudejojo
no ja tez albo dmucham w buzie albo klepie po pleckach ale mimo wszystko. ostatnio naczytalam sie o SIDS i boje sie jak cholera. a szpitalu??brak slow....... polozna ktora mi to pokazala, powiedziala tak: "o widzi pani jaki len z pani syna, nawet oddychac mu sie nie chce". i jak tu zaufac lekarzom?
(2010-11-30 01:09:20) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ssylwusiia
coo?.. widzi pani jaki len z pani syna, nawet oddychac mu sie nie chce??? Przepraszam ale za taki tekst od poloznej jak bym uslyszala to bym jej strzelila w pysk.. !! Polozna niejest od tego zeby strzelac glupie teksty.
Co do twojego problemu to nidziewie ci sie ze sie boisz ja bym w takiej sytuacji napewno panikowala ..
Idz jak najszybciej do dobrego pedriatry jak juz wyzej dziewczyny pisaly i najlepiej kup ten monitorek to odrazu spokojniejsza bedziesz :)
przepraszam was ale mnie nerwy podniosly jak przeczytalam co ta polozna powiedziala :((( nienormalna..
zyczze ci zeby to nie bylo nic powaznego :)) duzo zdrowia dla synka i calej rodziny :)
(2010-11-30 14:24:10) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
rudejojo
bylismy u lekarza. pediatra zaniepokoila sie tym i wypisala mi skierowanie do neurologa. akurat tak sie stalo ze w gabinecie to go zlapalo wiec mogla sama zobaczyc jak to wyglada i powiedziala ze pierwszy raz cos takiego widzi.do tego wczoraj poczytalam o Sids i jestem jeszcze bardziej spanikowana bo tak jak mowia ze na Sids najbardziej narazone sa wczesniaki urodzone w zamartwicy, a Filip wlasnie tak mial.
teraz probuje sie dodzwonic i umowic z neurologiem. trzymajcie kciuki zeby bylo dobrze, ja juz zaczelam sie modlic.
(2010-11-30 15:05:29) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
madziara8115
Moj tez oddychal buzka na poczatku, a dusil sie czasem w pierwszych tygodniach, ale podczas jedzenia. jakby kazdy smoczek byl mu za wielki. Musialam go zawsze ratowac przechylajac glowa w gol, jak przy reanimacji. Wspolczuje strasznie, bo wiem, jak takie sekundy sa straszne. Moj pierwsze takie "numery" robil juz w szpitalu i dzieki temu wiedzialam, jak mam sie zachowac. Polozna mi pokazala, ze szybko polozyc na kolana glowa w dol i poklepac pozadnie. A jedzac zachowywal sie tak, jakby musial walczyc o oddech. moja znajoma np. nie mogla tego przesluchac - jak i my zreszta tez. Ale u nas minelo w pierwszym miesiacu.
Mam nadzieje, ze u Was badania wykaza, ze wszystko dobrze i minie wkrotce. trzymam kciuki.
A ten monitor oddechu bardzo by Cie mogl uspokoic. Nie musialabys cala dobe czuwac nad malutkim.
(2010-12-01 05:55:27) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
rika
idź do lekarza, znajdź najlepszego i wyjaśnij co się dzieje no i tak jak dziwewczyny radzą żeby monitor oddechu kupić

Podobne pytania