Urlop macierzyński przed porodem a L-4. bloggingskylark |
2009-10-26 19:48
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Pogubiłam się jak ciotka w Czechach, a przepisów nie znam :( Chciałabym przestać pracować na dwa tygodnie przed porodem, ale gdzieś usłyszałam, że zwolnienie L-4 wystawione przez ginekologa traktowane jest już jak urlop macierzyński. Oczywiście z dugiej strony nie chcę tracić dwóch tygodni z dzieckiem. Czy któraś z Was wie, jak to w końcu jest?

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

21

Odpowiedzi

(2013-02-23 21:52:26) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
martatb
Odpowiem sobie, a może i innym dziewczynom na własne pytanie :) Niestety, nie jest tak różowo, jak piszecie, moje Panie. L4 to L4 tylko w przypadku, kiedy wystawia je lekarz inny niż ginekolog położnik. Ale od początku... Jeśli kobieta ma od pewnego momentu ciąży (np. od 5 czy 6 miesiąca) konieczność zwolnienia ze względu na poronienie czy coś takiego to takie zwolnienie rzeczywiście liczy jej się do końca ciąży jako zwykłe L4, a dopiero po porodzie jako macierzyński. Natomiast jeśli kobieta prosi ginekologa o zwolnienie na dwa czy trzy tygodnie przed porodem to prawo traktuje to jako macierzyński. I my nie mamy tu nic do powiedzenia. Można iść na zwolnienie od lekarza innej specjalizacji, choćby internisty, jak się ma internistę na tyle wyrozumiałego, że zwolnienie da. Przykro  mi, ale takie jest prawo, tak właśnie państwo nasze realizuje politykę prorodzinną. 
pracuję w kadrach od kilku lat, w tym czasie przewinęło się kilkadziesiąt kobiet w ciąży i l4 przed porodem, nieważne od jakiego lekarza, to zwykłe zwolnienie, a o wcześniejszy urlop macierzyński trzeba wystąpić osobiście.
nikt nie może zmusić kobiety do wykorzystania macierzyńskiego przed porodem, jeśli tego nie chce, ale wiem też, że są lekarze, którzy na 2 tygodnie przed porodem nie chcą wypisywać zwolnień. wtedy wystarczy poprosić innego lekarza, choćby internistę.
ten przepis o wcześniejszym macierzyńskim to prawie relikt z czasów, kiedy kobiety nie chodziły w czasie ciąży na zwolnienia, a po prostu przed porodem nie miały już siły pracować. poza tym według przepisu można wziąć co najmniej 2 tygodnie, czyli można wziąć i 5 tygodni macierzyńskiego.

Podobne pytania